Witam.
Jestem w związku, który mnie wykańcza psychiczne. Facet potrafi mi naubliżać, zmieszać z błotem po czym jak już emocje mu opadną to przychodzi i przeprasza, obiecuje, że więcej się to nie powtórzy. Bardzo bym chciała od niego odejść ale boję się tego. Próbowałam już z nim rozmawiać o tym ale on nie widzi żadnego problemu twierdząc, że każdemu mogą puścić nerwy. Twierdzi że mnie kocha, że mu zależy ale nie daje mi tego odczuć.