Dzień dobry.
Mam 22lata i studiuję weekendami. Nie wychodzę z domu(studia przez pandemię są też zdalne), wręcz nie wstaję z łóżka. Nie pracuję. Całymi dniami próbuje zająć swoje myśli jakimiś filmami itp. Nie sprzątam, nie mam na nic siły. Mieszkam z mamą. Mam swoje drobne oszczędności, własny pokój więc praktycznie nikomu nie przeszkadzam. Czuję się z tym wszystkim okropnie pod każdym względem dlatego przychodzę tutaj z pytaniem:
Jak znaleźć pomoc w sytuacji gdy boję się kontaktu z jakimkolwiek czlowiekiem, wyjścia z domu czy nawet zadzwonienia gdzieś przez telefon?
Nikt z bliskich mi nie pomoże wyjść z tego bagna a ja sama nie mam siły i odwagi żeby cokolwiek zrobić.