Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Picia

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Picia's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Jest tu ponad tydzień
  • Jest tu ponad miesiąc
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Chcę zapytać o następującą sytuację. Rok temu poznałam na forum randkowym mężczyznę, któremu była partnerka doradziła skorzystanie z tego forum. Polubiliśmy się i powoli zaczęliśmy coraz bardziej zbliżać się do siebie. On ma dwubiegunówkę i jakiś czas temu odezwała się mania, sam zdecydował się iść do szpitala, aby Mu dobrali leki. Już wyszedł na prostą w szpitalu, ma zajęcia terapeutyczne. Ostatnio na terapii 1:1 pani psycholog powiedziała Mu, że Jego miłość do mnie jest wynikiem jego choroby psychicznej, że zakochał się we mnie z powodu choroby psychicznej, że jestem stara i brzydka. Podobno inne osoby też Mu to powiedziały. On nie kłamie, nie jest zbyt empatyczny jak widać z opisanej sytuacji (bo mi to powiedział) ale mówi prawdę. Ja faktycznie jestem brzydka, stwierdzam tu fakt, a nie swoje kompleksy. Stare chińskie przysłowie mówi, że jak Ci trzy osoby powiedzą, że jesteś pijany to należy iść i położyć się spać. Obydwoje jesteśmy po czterdziestce, ja faktycznie jestem starsza. Psycholog kliniczny zwykle jednak głupcem nie jest, nie w szpitalu psychiatrycznym. Nie chcę mojemu mężczyźnie zrobić krzywdy. Czy powinnam Go zostawić dla Jego dobra?
  2. Proszę o pomoc w następującej sprawie. Mój partner ma z poprzedniego związku córkę-nastolatkę i byłą partnerkę. Nie znam szczegółów ich wspólnego życia, ale w mojej ocenie OBECNIE była partnerka szantażuje go dzieckiem aby bez przerwy przesyłał jej pieniądze. Czy sobie na to zasłużył poprzednim zachowaniem czy nie, tego nie wiem. Pisząc o szantażu nie mam na myśli alimentów, które stanowią więcej niż połowa średniej krajowej pensji. Mam na myśli dodatkowe kwoty. On przelewa co miesiąc dużo więcej niż alimenty - dobrowolnie. Była partnerka dodatkowo pracuje dla niego, niestety popełniła błąd zawodowy w wyniku którego mój partner ma teraz ogromne problemy prawno-księgowe. Dlatego ją zwolnił bo wpakowała go w ogromne problemy. Mój partner nie ma wsparcia ze strony rodziców. Ma jedynie mnie. Była partnerka dosłownie w każdej rozmowie wbija mu szpile. Usiłuje dzwonić do mnie, ale grzecznie wymawiam się, bo nie chcę uczestniczyć w relacjach mojego partnera z byłą partnerką. To są ich sprawy, a nie moje i nie chcę zostać wciągnięta w spory między nimi. Rozmawiałam z byłą partnerką jeden raz - potraktowała mnie zimno, mimo, że to ona odeszła od mojego partnera, na dodatek usiłowała mnie przestraszyć że on mi zrobi krzywdę i że jest agresywny. Tylko tyle mi chciała przekazać, nie chciała mnie poznać, nie chciała nawiązać jakiegoś kontaktu, jedynie zostałam poinformowana, że jest on agresywny i niebezpieczny. Musiałam wysłuchać bardzo przykrych zarzutów. W mojej ocenie była partnerka przedstawiła tylko jedną stronę medalu, bo zupełnie pominęła fakt, że mój partner nie miał wakacji od wielu lat mimo że pracuje po 12 godzin dziennie i nie ma wolnych weekendów. Była partnerka na jego koszt jeździła z córką na wakacje kilka razy w roku. On miał siedzieć i pracować i zarobić na to wszystko. Jeżeli raz na rok miał wolny tydzień to były całe jego wakacje i dni wolne. Nikogo nie interesowało że wysiada mu psychika oraz zdrowie. Ma tyle problemów zdrowotnych że nie wiem od którego zacząć jego leczenie. Mimo że jest dość młody on zaczyna każdy dzień z bólem. On nie wie co to jest dzień bez bólu. Cieszę się kiedy prześpi osiem godzin i zje dwa posiłki dziennie. Popadł w taki pracoholizm że stracił w ogóle potrzebę spaceru albo wypoczynku. Trzeba go siłą zmuszać aby poszedł na spacer albo się umył. Idzie spać kiedy pada na łóżko a potem się zrywa i znowu pracuje. Moje pytanie dotyczy córki mojego partnera. Mój partner umówił się z córką że pojadą razem na wakacje. Ustalili termin, kupił bilety, zarezerwował terminy. Niestety, córka niedawno poinformowała go, że nie chce z nim jednak jechać bo pojawiła się możliwość spędzenia czasu w USA z jakąś rodziną. Mój partner jest załamany bo była partnerka usiłuje separować go od córki i podburza córkę przeciwko niemu. On ją bardzo kocha i mają ze sobą bardzo dobry kontakt. Teraz naciskają na niego aby u notariusza podpisał zgodę na wyjazd córki z jakąś ciotką do USA. Dziewczynka ma 11 lat. Jest niezadowolona że ojciec waha się i zapytał dlaczego nie dotrzymała danego mu słowa. Mówi, że ojciec psuje jej wakacje. Była partnerka całkowicie popiera córkę, nie wiem bo nie jestem w stanie tego ocenić z czyjej inicjatywy zaplanowano ten wyjazd do USA dokładnie na czas kiedy partner miał pojechać na wakacje z córką. Proszę o pomoc jak w takiej sytuacji powinien zachować się odpowiedzialny rodzic oraz jak ja powinnam się zachować jako nowa partnerka. Na pewno nie zrobię tego, czego ode mnie chce ta kobieta, a mianowicie za plecami mojego mężczyzny o czymkolwiek dyskutować. Mogę rozmawiać w trójkę ale na pewno nie ja z jego byłą partnerką. Mój partner tego nie oczekuje, ale ta kobieta - tak. Odcinam się od tego bo jest to dla mnie niezrozumiałe. Z jednej strony wrogość a z drugiej namolne próby kontaktu. Czy mój partner powinien podpisać zgodę u notariusza na samodzielny wyjazd tak daleko jego córki bez matki oraz bez ojca. Czy powinien powiedzieć córce, że nie łamie się danego słowa i że jemu też należy się wypoczynek, a nie tylko jej. Partner załamał się, nie chce w ogóle rozmawiać. Mówi że czuje ogromny ból. Jego była partnerka sprzedaje na portalach aukcyjnych jego prezenty dla córki, bezwzględnie domaga się wysokich kwot pieniężnych poza alimentami, na przykład na zakup nowych mebli. Nie wymyślam tego, widziałam, pokazał mi. Nie jest ideałem, ale jest ciężko chory i na to też mam dowody. Mówi, że gdyby mnie nie spotkał, to za niedługo mogło go już na tym świecie nie być. Chcę mu pomóc ale nie wiem jak. Jak chronić jego, ale nie kosztem jego relacji z byłą partnerką i córką. Jak dla mnie to ja bym się odcięła od takiego potwora jak była partnerka i nie pozwoliła się niszczyć psychicznie. Liczyłam że córka jest na tyle mądra że zobaczy jak podle traktowany jest jej ojciec, ale jej ostatnia decyzja spowodowała, ze wątpię w to, co mój partner zawsze mówi, że jego córka jest mądrą dziewczynką i rozumie dużo więcej niż przeciętna 11-to latka. Nie mogę powiedzieć mojemu partnerowi aby tylko płacił alimenty a dodatkowe kwoty wypłacał jedynie jako nagrodę za brak złośliwości, ataków, pomówień, manipulacji. Ale kusi mnie bardzo powtarzać mu to do znudzenia. Ale wtedy straci córkę, bo już teraz manipulują nią jak im się podoba. A on ją bardzo kocha. Jak dla mnie to jest to głupia dziewczynka, która przedkłada zabawę ponad miłość ojca, która łamie słowo bo może się lepiej bawić. W ogóle nie interesuje jej w jakim stanie jest jej ojciec. Moim zdaniem myśli tylko o sobie. Mnie wychowano zupełnie inaczej, że dane słowo jest święte. Nie wyobrażam sobie nawet jako dziecko złamać umowę i oskarżać ojca o egoizm kiedy zapytał jak tak można. Więc wracam do mojego pytania, co powinien zrobić mój partner i co ja mogę zrobić aby mu pomóc. On jest krańcowo zmęczony, powinien trzy miesiące spać i w ogóle nie pracować.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.