Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Piotrek900

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Piotrek900's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Jest tu ponad miesiąc
  • Jest tu ponad tydzień
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Witam, Od pół roku mieszkam ze swoją partnerką razem ze swoim 10 letnim synem którego sam wychowuje. Partnerka ma także syna 9 letniego. Mój syn bardzo lubi moja partnerkę i dobrze się dogadują. Niestety relacja moja z synem partnerki nie jest już taka dobra. Zaczęło się od ogromnej zazdrości syna partnerki o mamę . Nie mogliśmy się przytulić czy broń boże pocałować. Robił się agresywny , wyzywał mnie a nawet podnosił na mnie rękę. Bywało, że wpadał w taki szał, że groził że wyskoczy przez okno. Ustaliliśmy, że słowo każdego z nas ma być respektowane przez każde dziecko i mój syn słucha się mojej partnerki. Jej syn zupełnie mnie nie słucha, mówi że nie jestem jego ojcem i ogólnie ignoruje wszystko co mówię i o co proszę. Wszystko o co poproszę jest przekręcane tak ,że ja się czepiam , że żartuje z niego i że on jest agresywny właśnie przeze mnie. Najgorsze jest to, że tak samo agresywny i wulgarny jest do swojej matki nie tylko w stosunku do mnie. Wyzywa ją od najgorszych potrafi uderzyć i nie słucha się jej wcale. Sytuacja jest trudna bo partnerce nie za bardzo pasuje jak stanowczo i ostro zwracam jej synowi uwagę, że się źle zachowuje i powinien odnosić się do nas z szacunkiem. Uważa że za ostro reaguje chociaż sama wydziera się na niego niemiłosiernie aż skóra cierpnie i też go wyzywa. Partnerka uważa, że to głównie moja wina , że syn się tak zachowuje i że za mało się staram żeby budować z nim relację. Ale ja nie mam pojęcia jak to w takiej sytuacji robić będąc ciągle wyzywanym , obrażanym. Ona uważa, że to ja potrzebuje psychologa żeby powiedział mi jak budować relacje z dzieckiem. Sam wychowuje mojego syna i uważam, że jest dobrze wychowany więc chyba potrafię budować relacje z dziećmi. Straciłem ostatnio cierpliwość usłyszałem jak syn partnerki moralizował mojemu synowi że on śmiał postawić się jego dziadkowi w jakiejś sytuacji w momencie kiedy on traktuje mnie jak śmiecia. Powiedział mu że jesteś zbyt gowniarzem żeby nie słuchać się mojego dziadka a sam nie słucha się nikogo. Mój syn jest spokojny i nie potrafi z nim polemizować na takim agresywnym poziomie . Czasem jest przez niego wyzywany od debili i mimo że ogólnie bardzo lubi partnerkę i niby czasem dzieci się dobrze dogadują to mam wrażenie i mój syn jest dręczony psychicznie przez syna partnerki. Mój syn boi się go przeraźliwie. Nie wiem co mam robić i jak postępować . Na związku mi bardzo zależy i kocham moją partnerkę. Z góry dziękuje za pomoc
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.