Witam,
Jestem osoba dojrzala, ale mam pewne stare problemy, wynikajace z zaniedban afektywnych w dziecinstwie (czytaj patologia). Oczywiscie ma to wplyw na moje zycie obecne mimo terapii i przeczytanych ksiazek. Otoz ludzie, ktorzy mnie otaczaja sa raczej dosc narcystyczni, a ja czuje, ze wiecej daje z siebie. Tak bardzo ciezko mi zyc z poczuciem osamotnienia, ze sama zgadzam sie na takie wykorzystujace towarzystwo. I tak tkwie w nieszczesliwym zwiazku, z mezem, ktory chce uslyszec co mam do powiedzenia, ale on nie slyszy emocji ani uczuc. Probowalam kiedys byc sama bez partnera, ale tez bylo mi zle.
Pozdrawiam serdecznie
Zofia