Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Kadze28

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Kadze28's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Nie zadałem pytania na końcu - czy dać jej czas na ogarnięcie się czy zakończyć kontakt definitywnie ? Ona chciała być w kontakcie i jej powiedziałem, że jak będzie mnie traktowała jak przyjaciela to żeby do mnie nie pisała a nadal pisze.
  2. Witajcie Po 9 latach bycia razem ze swoją narzeczoną postanowiliśmy się rozejść. Mieliśmy już zaplanowane wesele na lipiec - sala, dj fotograf i inne. Wszystko musieliśmy odwołać przez problemy psychiczne mojej byłej narzeczonej. Wszystko się podobno zaczęło we wrześniu poprzedniego roku gdy mój brat się żenił a ja byłem świadkiem wraz z moją narzeczoną. Zauważyłem u niej gorsze samopoczucie, obniżony nastrój. Pytałem się co się dzieje, co Ci jest.. Nie była mi w stanie wtedy odpowiedzieć. Myślałem, że to przez to, że jej mama wyjechała do Niemiec by zarobić na wesele... Myślałem, że przez to , że jej ojciec nie radził sobie z jej mała siostrą i sprawami codziennymi i ciągle do niej dzwonił. Myślałem, że to przez to , że jej babcia umarła na covida i nawet jej mama nie miała okazji się z nią spotkać przed śmiercią... Dopiero w sylwestra powiedziała mi o wszystkim, że nie może wziąć ze mną ślubu, że nie kocha mnie tak jak powinna itd. Byliśmy u terapeuty dla par - to był jakiś bezsens - pani psycholog to była jakaś porażka. Potem narzeczona poszła sama do psychiatry przypisał jej leki i zalecił jej psychoterapie. Okazało się, że ma depresję przez to, że nie wie co do mnie czuje (bo zawsze czuła to ciepło w serduszku - tak to ona mówiła) Po 2/3 tygodniach zmieniła się w inną osobę - chłodną, opanowaną bez większych emocji - choć jak sama ona mówiła gdyby nie leki to by dalej wyła i płakała - więc dobrze, że tam poszła i zawalczyła o siebie. U psychoterapeutki okazało się, że problemy wynikają z problemów z dzieciństwa - jej mama znęcała się nad nią psychicznie przez całe dzieciństwo. Nie okazywała jej uczuć - urodziła ją strasznie młodo w wieku 16 lat więc była slustrowana tym faktem. Powiedziała mi, że przez 9 lat była tak na prawdę inną osobą niż pokazywała to w rzeczywistości tylko nie była w stanie tego nikomu powiedzieć ani okazać. Widać , że jej strasznie zależy na mnie, na człowieku z którym była 9 lat, do wyprowadzki przytulaliśmy się, całowaliśmy w czoło jak szliśmy do pracy i jak wracaliśmy z pracy. Nawet nigdy nam się tak dobrze i szczerze nie gadało jak po rozstaniu. Wiem , że ona jest chora i potrzebuje przestrzeni ale czemu nie chciała zamieszkać ze mną tylko wyprowadzić się i zamieszkać z koleżanką? Wydaje mi się, że wszystko ją przerosło ale ja bym nigdy nie zostawił osoby na której mi zależy dlatego mi to cięzko zrozumieć. Moja była narzeczona jest osobą introwertyczną, lubi być sama choć nigdy tego nie pokazywała ...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.