Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

geotechnik1225

Użytkownik
  • Zawartość

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

geotechnik1225's Achievements

Zaawansowany forumowicz

Zaawansowany forumowicz (3/14)

  • 10 Wpisów Rare
  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji
  • Jest tu ponad tydzień
  • Jest tu ponad miesiąc

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Chciała by się z Wami podzielić moją historią, historią jak mi się wydawało wielkiej miłości i bliskości. Poznaliśmy się dwa lata temu, on nigdy wcześniej nie był w poważnym związku, sam wyznał mi miłość i stwierdziliśmy że spróbujemy, były wloty i upadki tzw. docieranie się, 3 krotnie zrobiliśmy sobie przerwy które on inicjował ponieważ po raz pierwszy coś w nim się wypaliło i potrzebował czasu, po raz drugi bo nie poradził sobie sam ze sobą i z tym czy jest mnie pewien i po raz trzeci bo mnie okłamał poważnie a teraz od 2 miesięcy mieliśmy kryzys związany z jego brakiem czasu z powodu pracy co powodowało kłótnie i mój płacz czego nie zniósł bo jak stwierdził ,,nie umie dać mi szczęścia'' i podjął decyzję że dla mojego dobra się rozstajemy a ja to kiedyś zrozumiem - przyjęłam to dziwnie spokojnie, powiedziałam że jak chce i skoro nie chce dać nam czasu na naprawę to ja chce go zapomnieć i znienawidzić najlepiej i jest bez serca. Wcześniej nadmieniał że ,,nigdy się nie rozstaniemy'' i to już jest czas na podjęcie decyzji co dalej ale nie myślał o ślubie jeszcze jak ma być szczery. uważa ze nie potrafi widocznie dać mi szczęścia ale nadal mnie kocha i szanuje i zawsze będzie szanował. Odpowiedziałam ze nie potrzebuję szacunku od niego. Podziękowaliśmy sobie przez smsy jeszcze tego samego wieczoru a on cały czas ciągnie kontakt sms tylko tym razem w formie luźnej nie o nas tylko sprawach różnych, zdrowiu, samochodzie itp wyczuwam że sie interesuje ale może tylko chcę to widzieć a tak nie jest bo robi to tylko z wysokiej kultury. Obecnie zamilkł Gdy widzimy się w ciągu dnia to sie uśmiecha i jest pozytywny ale staramy sie nie rozmawiać (wspólna praca) jakoś ,,głębiej''. Idąc do pracy też nie czeka na mnie. Zależy mi na nim i wiem jakie błędy popełniłam, nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim i co zrobić by to naprawić i wzbudzić w nim chęć powrotu.
  2. Chciała by się z Wami podzielić moją historią, historią jak mi się wydawało wielkiej miłości i bliskości. Poznaliśmy się dwa lata temu, on nigdy wcześniej nie był w poważnym związku, sam wyznał mi miłość i stwierdziliśmy że spróbujemy, były wloty i upadki tzw. docieranie się, 3 krotnie zrobiliśmy sobie przerwy które on inicjował ponieważ po raz pierwszy coś w nim się wypaliło i potrzebował czasu, po raz drugi bo nie poradził sobie sam ze sobą i z tym czy jest mnie pewien i po raz trzeci bo mnie okłamał poważnie a teraz od 2 miesięcy mieliśmy kryzys związany z jego brakiem czasu z powodu pracy co powodowało kłótnie i mój płacz czego nie zniósł bo jak stwierdził ,,nie umie dać mi szczęścia'' i podjął decyzję że dla mojego dobra się rozstajemy a ja to kiedyś zrozumiem - przyjęłam to dziwnie spokojnie, powiedziałam że jak chce i skoro nie chce dać nam czasu na naprawę to ja chce go zapomnieć i znienawidzić najlepiej i jest bez serca. Wcześniej nadmieniał że ,,nigdy się nie rozstaniemy'' i to już jest czas na podjęcie decyzji co dalej ale nie myślał o ślubie jeszcze jak ma być szczery. uważa ze nie potrafi widocznie dać mi szczęścia ale nadal mnie kocha i szanuje i zawsze będzie szanował. Odpowiedziałam ze nie potrzebuję szacunku od niego. Podziękowaliśmy sobie przez smsy jeszcze tego samego wieczoru a on cały czas ciągnie kontakt sms tylko tym razem w formie luźnej nie o nas tylko sprawach różnych, zdrowiu, samochodzie itp wyczuwam że sie interesuje ale może tylko chcę to widzieć a tak nie jest bo robi to tylko z wysokiej kultury. Gdy widzimy się w ciągu dnia to sie uśmiecha i jest pozytywny ale staramy sie nie rozmawiać (wspólna praca) jakoś ,,głębiej'' Zależy mi na nim i wiem jakie błędy popełniłam aczkolwiek nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim i co zrobić by to naprawić i wzbudzić w nim chęć powrotu
  3. Jego obojętność jest po moim tzw. wg niego narzekaniu a przed tym tego nie było. Jak naprawić to wszystko? Przestałam narzekać 🙂
  4. Kochani prosiła bym o opinie w kwestii obojętności faceta - nie odczuwam jego miłości mimo że mówi o uczuciu, nie okazuje gestów typu przytulanie, pocałowanie sam z siebie, nie zwierza mi się, nie opowiada, nie dąży do spotkań, mało dzwoni i pisze stało się tak po moich wybuchach płaczu i miesiecznym mówieniu co mi nie pasuje i jak się powinien zachować, stwierdził że tylko na niego narzekam i ma tego dość - przestałam i przyszła ta okropna oziębłość z jego strony.
  5. Nie wiem jak mam go zrozumieć, ciągle mówi że coś musi zrobić, że nie ma czasu że terminy gonią że to że tamto a ja jak nadmieniam czego potrzebuje to twierdzi że narzekam i już go zaczyna to męczyć a ja nie narzekam tylko mówię czego mi potrzeba, że zaangażowania, bliskości - on na to że przecież to daje
  6. Ponadto zawsze mówił że jak coś nie ma sensu to trzeba to kończyć a nie ciągnąć. Za tydzień o ile dojdzie to do skutku mamy pojechać gdzieś na weekend i tu też martwię się żeby wszystko wyszło czuję strach
  7. Pytałam go o to lecz on twierdzi że nie, twierdzi że tworzymy szczęśliwy według jego opinii związek i jest pewien że nic go nie popsuje co mnie dziwi
  8. Co gorsze daje mieszane sygnały a mianowicie: mówi że nasz związek jest trwały i jest go pewien a potem mówi ze skoro ja narzekam (mówienie o tym czego potrzebuję) to on mnie siła trzymał nie będzie. Zminimalizował kontakt do jednego dnia w tygodniu (widywanie się), nie pisze, nie dzwoni bo jest zapracowany itp.
  9. Nadmieniłam mu o tym ale twierdzi że na pewno nie i sama już nie wiem czy mnie ściemnia ze tyle pracuje czy faktycznie jest pracoholikiem - ale jak mu pomóc by był efekt a on tego nie odebrał żle. Bardzo bym chciała stworzyć z nim rodzinne ale nie wiem czy tego doczekam, czy on pójdzie krok dalej
  10. Witam, proszę was o pomoc w temacie - jak zrozumieć relacje z mężczyzną ? - Oto krótka historia - spotykamy się od 2 lat, wszystko było wspaniale do czasu aż brakło jego zainteresowania a mianowicie - spotykamy się tylko raz w tygodniu (na początku było trzy razy) bo od dwóch miesięcy on nie ma czasu bo coś niby zawsze wychodzi, najważniejsza dla niego w życiu jest rodzina, praca a później związek - to mi powiedział, komunikując mu że potrzebuje jego uwagi i zainteresowania do budowania związku on twierdzi ze jest pewny w stu procentach naszego związku że się nie rozpadnie i wszystko jest ok. Wg. mojej opinii nie jest a on na to ,,ja Cię na siłę nie trzymam jak narzekasz i ciągle Ci się coś nie podoba - mam już dość tego ciągłego narzekania'' Zauważyłam tez że nie darzy do czułości na co dzień, nie łapie mnie za rękę, nie przytula itp. Nie wiem jak mam się zachowywać, jak postępować by wrócił i był jak kiedyś. Bardzo się zmienił - twierdzi ze ta zmiana wynika z kolejnego etapu związku - ale jakiego ? że sie oddalamy ? Ciągle powtarza że nie ma czasu, jest zapracowany od ponad miesiąca. Proszę o pomoc jak mam postępować bo o niczym innym nie myślę i o niczym innym nie potrafię rozmawiać ponieważ boję się utraty związku który budowaliśmy
  11. Po szczerej rozmowie wygląda to tak że on twierdzi że mnie coś nie pasuje w nimi a w jego opinii jest wszystko w porządku i ,, przecież się staramy " W jego opinii rodzina po rodzinie związek i praca są najważniejszymi wartościami. Notorycznie powtarza że nie ma czasu, jest zajęty ale związek chce tworzyć. Neguje moje uczucia potrzeby bliskości, zaangażowania, nie ma czasu na rozmowy. Nie rozumiem tego wszystkiego
  12. Witam, facet z którym jestem od dwóch lat nagłe stał się mną mniej zainteresowany. Poświęca na spotkania tylko jeden dzień w tygodniu bo tłumaczy to nawałem pracy, obiecał po mojej interwencji że to zmieni rezygnując z dodatkowych obowiązków z czasem, nie oddzwania gdy mówi że zadzwoni, na wszystko inne ma czas np ostatnio na spacer późnym wieczorem. Czuję chłód od niego, nie jest w stanie nic dla mnie przełożyć, zmienić a nawet powiedział że nie chce bym przez niego i jego zachowanie płakała więc może nie jest mężczyzną dla mnie. Jak się zachować?
  13. Jesteśmy w związku od 2 lat, parokrotnie po nieporozumieniach przegrywaliśmy związek na tydzień, dwa aczkolwiek zawsze byliśmy w kontakcie po czym zgodnie się schodziliśmy, dotarliśmy się i bardzo się kochamy, niestety pojawił się problemu braku czasu ze strony partnera. Dużo pracuje w różnych firmach co go całkowicie pochłania, nie mieszkamy razem więc w związku z tym widujemy się tylko w piątki i niedziele bo wtedy ma czas. Czuję się przez to odrzucenie, że nie jestem dla niego ważna. Gdy naświetliłam ten problem zgodził się ze mną że to dobrze na związek nie wpływa i stwierdził że nie umie pogodzić pracy i związku ale nie chce się rozchodzić, natomiast boli go bardzo że przez to wg niego mnie krzywdzi. Powiedział również że zrezygnuje z części pracy ale niestety do tej pory tego nie zrobił czyli po 3 miesiącach od rozmowy. Oczywiście ja nadmieniłam że to musi być jego decyzja ponieważ ja nie mogę tego od niego wymagać Proszę o poradę jak z nim rozmawiać, co zrobić by naprawić relację w związku,czy mogę wymagać od niego poświęcenia część pracy.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.