Witam was wszystkich w tym wspaniałym miejscu, jakim jest forum. Bardzo doceniam wszystkich ludzi którzy odważą się tutaj napisać i już z góry wam wszystkim gratuluję bo to dobry pierwszy krok w stronę polepszenia swojej sytuacji. Najbardziej pragnę podziękować psychologom którzy zdecydowali się pomagać tutaj ludziom kompletnie za darmo. Sam jestem człowiekiem bardzo zagubionym w otaczającym mnie świecie i jestem po terapii. Byłem chory na depresję i stany lękowe. Jednak samej terapii nie dokończyłem z uwagi na nie satysfakcjonujaca mnie i moją rodzinę pracę miejscowych psychologów i psychiatrów na NFZ. Jednak ja nie o tym. Przede wszystkim chciałbym wnieść swój pierwiastek dobra i chęci dzielenia sie z wami świadectwem tego ze z najgorszego bagna da się wyjść i dobrem można zdobyć świat. Nie chcę być tutaj uznany za jakiegoś znachora, autorytet ani tym bardziej niedoszłego klechę. Sam większość swojego życia zmarnowałem na zmartwienia i nadal będę to robił. pewnie nigdy nie będę idealny. Sam też szukam tutaj pomocy od ludzi wiedzacych więcej ode mnie. Nadal mam problemy ze sobą i zauważam u siebie wiele niepokojących objawów. Czuje się źle z ludźmi, boję sie wychodzić gdziekolwiek na dwór, jestem bardzo nieśmiały i nie radzę sobie z prostymi zadaniami przez stres. Bardzo często z tego powodu choruje żołądkowo. Chciabym w końcu wyrwać się z błędnego koła stresu strachu i smutku który przez moje życie codziennie mi towarzyszył, jednocześnie chciabym powiedzielic sie swoją historia która może kiedyś w przyszłość komuś pomoże bo bedzie miał te same problemy i nie popelni moich błędów. Wiem ze może moje słowa brzmią jak gorzkie żale 13 latki ktora nie dostała iphona, z resztą historie każdego da sie przedstawić jako tragedię, w końcu życie pełne jest śmieci chorób i cierpienia. Mimo wszystko liczę ze właśnie tutaj znajdę kogoś kto mnie zrozumie...