Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Melissa

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Melissa

  1. Niestety musisz zrozumieć, że Twoj partner Tobą manipuluje i Cię zdradza. Nigdy nie będziesz z nim szczęsliwa i spokojna. ciągłe jego zdrady bedą doprowadzać u Ciebie do coraz niższej samooceny i coraz większego strachu. Tak nie da się żyć i pewnie nigdy mu nie zaufasz. Jak dla mnie nie ma takiego związku i jego problemu, to są brednie które Tobie wciska aby mieć przyzwolenie na skok w bok. Jak najprędzej uciekaj, bo będzie jeszcze gorzej.
  2. Cześć, Mam taki problem z mężem. Jest to typ narcyza to już wiem. Ostatnio poszedł na studia bo inwestuje tylko w siebie. I się zaczęło. Koleżanki, spotkania, rozmowy itd. Prawdopodobnie jest jedna z którą utrzymuje stały kontakt telefoniczny jak i osobisty. Twierdzi że to nic takiego, "bo on przecież juz jest stary i głupot nie będzie robił", ale niestety ja sie czuję zdradzona emocjonalnie. Nic do niego nie dociera, że mnie rani, że mi z tym źle, że jest nielojalny... Twierdzi, że to moja wina, gdyż poswiecam mu mało czasu. Mój dzień wygląda w następujący sposób jak pewnie większości kobiet w kraju, czyli pobudka, sniadanie, zawiezienie dziecka do przedszkola, pozniej praca zdalna z domu, nastepnie w trakcie pracy obiad, odbiór dziecka, zakupy, zabawy z dzieckiem, ogarniecie domu, kąpiel, usypianie itd. Małżonek pracuje, po powrocie zamyka sie w pokoju i gra na telefonie, albo ogląda filmy, albo uczy sie na egzaminy (w miedzy czasie ciągły messenger). Od momentu urodzenia dziecka mam wrażenie że jest ciągle zazdrosny, że dziecku poświecam więcej czasu niż jemu. Niestety obowiązków domowych czy przy dziecku nie ma żadnych, bo "zapracowany jest". Oczywiście wieczory przeznaczam na męża, ale jak zwykle niezadowolony jak słynna "żona rybaka". DZisiaj zrobiłam awanturę to usłyszałam, że jak chcę (JA) to możemy sie rozstać.... no to sie dowiedziałam... I co ja mam zrobić? Jak do niego dotrzeć? Obwinia mnie o to że nie chodze za nim i nie przytulam... Jesli ktoś kogoś kocha to nie są mu potrzebne pokazówki przytulania. Poradzcie co robić? Boję się, że w ostateczności nie poradzę sobie finansowo z dzieckiem (wynajem itd)
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.