Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Demoniqueen

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Demoniqueen

  1. Witam. Mam 21 lat I wychowuje samotnie 7 miesięcznego syna. Jego ojciec chce uczestniczyć w jego życiu oraz naprawić rodzinę. Niestety przez całą ciąże mnie kłamał, brał narkotyki i wywalal pieniądze w maszyny, później musiał wyjechać z kraju żeby zarobić pieniądze na długi i zostawił mnie sama jak dziecko miało miesiąc. Podczas jak go nie było, poznałam chłopaka który też ma dziecko 2letnie I widuje go 2 razy w tygodniu. Poniekąd wszystko jest dobrze ale czasem mam wątpliwości co do jego uczuć. Jest dość skomplikowany. Nie czuję się w tym związku tak swobodnie i pewnie. Nie wiem czy to wymaga czasu czy po prostu już tak będzie albo będzie gorzej bo przecież początki są najlepsze. Ojciec dziecka wrócił z Holandii i teraz jest co 10 dni w Polsce na 4 dni, poniekąd obiecuję mi że się zmieni, że teraz jak ma pracę to nie ma kiedy takich rzeczy robić. Z jednej strony myślę czy dać mu szansę któraś z kolei bo przecież to ojciec mojego dziecka, dziecko miałoby wszystko, i rodzine i pieniądze, ale nie wiem czy mu wierzyć.. A z drugiej strony mogę stracić chłopaka który może kiedys byłby dużo lepszym partnerem. Póki co nie przychodzi do mnie bo nie chce być u mnie jak są moi rodzice (nie wiem czy dla niego to za wcześnie czy co ale ja do niego przychodzę i tylko bez dziecka). Już sluzszy czas nie daje mi to spokoju i ciągle żyje w stresie i w jednym wielkim pytajniku. Czy ludzie się zmieniają? Główny problem w skrócie : dać kolejna szansę byłemu i ojcu dziecka i ryzykować że będę trwać w tym w nieskończoność? Czy zaryzykować stratę ojca dziecka i spróbować z nowym partnerem mając nadzieje ze będzie lepiej i że zacznie moje dziecko traktować kiedyś jak swoje I się otworzy?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.