Witam, mój chłopak ma problem z narkotykami, bierze raz w tygodniu czasem wytrzyma dwa tygodnie a czasem zdarza się kilka razy w tygodniu. Jest nerwowym człowiekiem i mówi że w ten sposób sie uspokaja, ale ja tego nie toleruję. Wielokrotnie z nim rozmawiałam, prosiłam żeby przestał brać bo na mnie to też wpływa i to bardzo źle, denerwuje sie że obiecuje ze to ostatni raz, mówi że chce to rzucić a ciagle to robi. Jest mi przykro ze mnie oklamuje i zbywa, jestem zła sama na siebie że się daje tak okłamywać, nie wiem jak mu pomóc, kiedys powiedział ze to lubi wiec ciężko żeby z tego zrezygnował. Jesteśmy ze soba 2 lata, a od roku czesto się o to kłócimy, nie potrafię zaakceptować narkotyków i jestem już zmeczona psychicznie tym powracajacym tematem. Proszę o rade co mogę zrobić, rozumiem że ciężko z tego sie wyleczyć ale nie chce sie juz tak czuć zawiedziona.