Jestem mężatką od 25 lat. Wspólnie z mężem mamy trójkę dzieci. Z zawodu jestem pielęgniarką czynna zawodowo od 25 lat.
Małżeństwo przebiegało różnie jak to w życiu. W ostatnich latach mąż zaczął nadużywać alkoholu w bardzo inteligentny sposób otóż taki że jak wychodziłam na nocki upijał się . Parę miesięcy temu wpadł w ciąg alkoholowy wrócił do domu w fatalnym stanie psychicznym jak i fizycznym . Miał delirki alkoholowe majaki i raz padaczkę w przeciągu tych paru dni po piciu. Jakoś sobie z tym poradziłam dzięki zawodowemu doświadczeniu . Postanowił podjąć leczenie . Był na terapii 1.5 miesiąca wrócił w jeszcze gorszym stanie psychicznym. Odciął się od dzieci i odemnie. Parę tygodni temu wyprowadził się z domu twierdząc że wszelką winę za jego stan ponoszę ja.
Jestem na skraju wyczerpania próbowałam ratować jakoś małżeństwo ale jak widać z marnym skutkiem .
Proszę pomóżcie co mogę jeszcze zrobić aby wszystko się ułożyło.?