Witam
Mierzę się z pewnym problemem i poszukuję nakierowania na literaturę ( nazwę zaburzenia) by rozgryźć problem.
Ogólnie odczuwam spory konflikt pomiędzy stroną logiczną a emocjonalną swojego ja. Dotyczy to codziennego życia, pracy a nawet hobby Moje logiczne ja wie jak wykonać zadanie, ale niestety moje emocjonalna część mu to bardzo utrudnia. Wiąże się to z prokrastynacją, lub próbie robienia czegoś przyjemnego równolegle z pracą. Wygląda to tak, że cały czas muszę dostawać jakiegoś kopa przyjemności by zabrać się za robotę. To jest kompletnie nieefektywne i finalnie ciągnie moje samopoczucie mocno w dół ( dużo zadań jest przeciąganych, odkładanych. Część z nich oczekuje na "idealne" warunki). Zdarza się, że muszę ułożyć idealne plan warunków dla wykonania zadania ( dokładny czas rozpoczęcia, kawa na stoliku, youtube w tle... ) , a gdy jakiś czynnik nie zagra to kończy się moim gniewem.
Może jakieś przykłady:
- Robienie sobie przerwy/ zarzucenie zadania w przełomowym momencie. Kiedy znajduję potencjalne rozwiązania, trop to robię " przerwę" która potrafi się przeciągnąć. Powiedzmy, że całe zadanie potrzebuje 3 godzin. Pracuje intensywnie 2:40 min do momentu przełomowego, a ostatnie 20 minut żeby zamknąć temat rozwlekam w nieskończoność.
- Multitasking ( ten problem jest u mnie rodziny). Ciężko mi jest odczuwać satysfakcję z robienia jednej rzeczy na raz. Kiedy pracuje, to jednocześnie mam ochotę żeby coś "grało w tle". Identycznie jak odpoczywam np. przed serialem to odczuwa dyskomfort i chciałbym jednocześnie robić coś pożytecznego. Efekt - oczywisty: robota zrobiona źle lub wolno, z serialu wiem nic
- Szukanie idealnych warunków do zadania. To akurat jest mega zabawne gdy ktoś patrzy obok. Taki trochę syndrom studenta który sprząta pokój bo jutro jest zaliczenie. Mam np odśnieżyć chodnik ( zadanie na 10 min). Wcześniej jest 15 min przygotowań ( myślenie jaką muzykę, podcast mieć na uszach, zebranie wszystkiego itp.). Albo np chcę się uczyć nowego języka programowania: szukanie literatury, może wymiana klawiatury na lepszą itd. Co jest najgorsze ( i związane z punktem pierwszym). Kiedy już mam wszystko idealnie przygotowane to odechciewa mi się to robić.
To jakaś forma autosabotażu, ale niestety z braku fachowej wiedzy nie wiem gdzie szukać odpowiedzi... dlatego proszę was o pomoc i pozdrawiam !