Witam
Mam córkę 12-letnią. Od zawsze była wstydliwa ale od jakiegoś czasu ma coraz większy problem z komunikacją. Jest bardzo zdolna choć też leniwa. Nie lubi gdy jest obserwowana w szczególności przez chłopców. Chodzi na terapię która ma pomóc jej uwierzyć w siebie. Jednak mam wrażenie że problem jest nieco większy bo by zwrócić na siebie uwagę często wymyśla różne historie co mnie nie pokoi bo takim zachowaniem może doprowadzić do tego że ludzie zaczną mieć większą niechęci do jej osoby. Bardzo często mnie okłamuje nawet jeśli chodzi o błachostki. Rozmawiam często z wychowawcą, psychologiem szkolnym ale wydaje mi się że uważają mnie za zbyt nadgorliwą. Psycholog szkolna mam wrażenie że potraktowała moją sprawę mało poważnie i od zgłoszenia tej sytuacji porozmawiała z córką raz i powiedziala że przygladnie się sytuacji ale że takie zachowanie to normalne w tym wieku dorastania. Ja jednak uważam że skoro dziecko w internecie nawet szuka co zrobić by zemdlec tylko dlatego by nie uczestniczyć na wf bo są na nim również chłopcy to coś jednak jest nie tak. Fakt że nauczuciel nie zmusza jej do zajęć gdy czuje stres i lęk ale jednak wolałabym pomoc jej ten lęk przełamać. Uwielbia czytać książki więc staram się kupować też takie by potrafiła siebie zrozumieć akceptować. Fakt że terapia pomaga w pewnym stopniu jeśli chodzi o relacje z koleżankami ale ona robi to ich okłamując.. np. Że ma kota, którego nie ma mówi tak bo inni mają zwierzę . Piszę sama do siebie liścik żekomo który napisał do niej chłopak który jej się podoba i chwali się koleżance. Później gdy ta koleżanka na jej prośbę powiedziała że on się jej podoba chłopak ją wyśmiał to jeszcze bardziej złapała dystans. Sama nie wiem co zrobić by jednak te relacje z rówieśnikami budowała na prawdzie..
