Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Mooniczka84

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mooniczka84

  1. Od paru lat nie daje sobie już rady że swoja psychicha i jest coraz gorzej. 4 lata temu zmarł mi synek w 37 tc, bardzo bolało,nie było dnia żebym o nim nie myslalam. Wyprowadziliśmy się z miasta na wieś bo każdy mówił że zmiana otoczenia dobrze na mnie wpłynie, na początku tak było ale z czasem było coraz gorzej,ludzie nas nie zaskceptoali w ogóle. Mąż wyjechał za granicę, zostałem sama z córką. Po prawie 2 latach leczenia udało mi się zajść w ciążę, urodziłam zdrowa córkę. W tym samym roku okazało się że moja mama ma nowotwór, załamałam się bardzo. Nie pogodziłam się że śmiercią syna a tu przebabylo się na szykować na najgorsze. Po 11 miesiącach walki mama odeszła. Ostatnie dni spędziła ze mną i moimi córkami. Gdy przyjechało do niej pogotowie okazało się że na covid I musiałam z córkami odbyć kwarantanne, pogodziłam się z tym że będziemy z nią w domu bo nie oddaliśmy jej do szpitala. Tak naprawdę mama nie miała covida tylko była chora na nowotwór płuc. Po trzech dniach niestety musieliśmy oddać ja do szpitala bo miala trudności w oddychaniu, brat pożegnał się z nią a ja niestety nie bo nawet nie pomyślałam że może już nie wrócić a z drugiej strony moja młodsza córka ciągle mi na rękach płakała. Na drugi dzień dostaliśmy niestety wiadomość ze mama nie zyje, stawałam na głowie żeby wyjść z domu i moc ja pożegnać ale niestety nie mogłam opuścić domu bo kwarantanna. Czasami nie dociera do mnie że jej już nie ma wśród nas a czasami się obwiniam że mogłam coś zrobić ze mogłam do niej tez nie jeździć bo tydzień przed tym byłam przeziębiona i może to przezemnie się tak stało, chociaż lekarz prowadzący mówił że mama nie miała covida. Zostałam z tym wszystkim sama I z dnia na dzień jest coraz gorzej, mąż ciągle za granica, brat mieszka 50 km ode mnie, ma swoją rodzinę, nie mam tutaj żadnych znajomych, rodzina męża w ogólenie mnie nie akceptuje i czasami nawet męża przeciwko mnie nastawiają. Zawsze mogłam się wyżalić mamie a teraz nie moge, brakuje mi jej
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.