Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Atye

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Atye

  1. Chciałabym zacząc od tego ze jestem w ciąży. Moj partner jest chorobliwie zazdrosny. Nie raz chce sprawdzać mi telefon, każe usuwać znajomych z fb (facetów), przez rok wyjeżdżał na kontrakty do Francji, które trwały po 3 miesiące. Wtedy się zaczęło, musiałam odebrać każdy jego telefon bo inaczej twierdził ze go zdradzam. Wieczne pytania co robię, z kim jestem, gdzie. Pretensje o wyłączoną lokalizacje. Gdy mówię mu ze idę z przyjaciółką zawsze dzwoni żeby mnie sprawdzić. Wstyd mi odbierać telefon przy kimkolwiek bo wiem ze zaraz wywoła kłótnie. Jestem z nim dwa lata a on twierdzi ze nie jest pewny czy to jego dziecko, chociaz nigdy go nie zdradziłam. Wyprowadziłam się od niego ze względu na inne jego problemy między innymi hazard i narkotyki. Nastawił swoją rodzine przeciwko mnie, która uwierzyła mu w to ze to może być nie jego dziecko. Mimo tego nie chce mi dać spokoju i twierdzi ze odebrałam mu syna jeszcze zanim się urodził.
  2. Mam 19 lat i jestem w 6 miesiącu ciąży. Z chłopakiem jestem dwa lata. Oboje jestesmy młodzi, on dwa lata starszy. Dziecka nie planowaliśmy ale obiecaliśmy się wspierać i jakoś to wszystko poukładać. Udalo mi się iść do pracy sezonowej i odłożyć kilka tysięcy. W tym czasie to chłopak nas utrzymywał pracował bez umowy u kumpla. Pierwsze problemy zaczęły się, gdy zaczął zasypiać do pracy a potem już po prostu zaczął chodzić so niej kiedy chciał. Brał tygodniówki, które po pewnym czasie przestały mu starczac, ciagle był bez kasy, przestał płacić rachunki. Ja wszystkie pieniądze trzymałam w domu i w momencie, gdy chciałam wybrać z tych odłożonych okazało sie ze nic tam nie ma. Oczywiście chłopak najpierw kłamał ze pożyczył. Jak sie później okazało przegrał wszystkie pieniądze w kasynie. W między czasie w nocy, gdy spałam on wychodził z kumplami albo po prostu znikał w ciągu dnia niby ze tylko do sklepu a wracał po kilku godzinach. Wciągnął sie tez w narkotyki, potrafił przespać cały dzień i nic nie było w stanie go dobudzić. Próbowałam mu pomoc obiecywał ze sie zmieni jednak, gdy sie myłam wyciągnął mi z portfela 300 zł- nie wszystkie pieniądze miałam odłożone-i znów zniknął na cały dzień postanowiłam sie spakować i wrócić do rodziców. A nie wspomnę o tym, ze ostatnie dwa tygodnie kiedy u niego mieszkałam nie palił węglem tylko drewnem które po dwóch godzinach gasło i cała noc i dzień było zimno w domu ani nie było cieplej wody. Rozmawiałam o tym z jego siostrą, która chciała mi pomoc poparła mnie ze powinnam sie wyprowadzić i poinformowała także ich mamę o tym, ze że trzeba mu pomoc, bo sobie nie radzi. Oczywiście ich mama była po mojej stronie. Po tygodniu od mojej wyprowadzki sprzedał do lombardu wszystko co sie dało. Potem zaczął trochę wychodzić na prostą, obiecywał ze sie zmieni itd, wiec zaczęłam sie znów z nim spotykać. Jednak minął miesiąc od kad z nim nie mieszkam, w pracy przez ten czas był dwa dni. Pieniądze oczywiście stracił nacpal sie z kumplem i kolejnego dnia spotkał sie ze mną. Pierwszy raz bałam sie tego jak sie zachowuje, mówił ze ktoś z nami tu przed chwila był chociaż nikogo nie było, potem ze spał a ja go zerwalam z łóżka chociaż nawet przez chwile nie spał, wróciłam do domu. On oczywiście naćpany po kasynach jeździł i prosił żebym mu przesłała blika na paliwo bo nie ma. Chciałam mu przesłać ale przed potwierdzeniem zobaczyłam ze nie jest na stacji tylko w kasynie. Kolejny dzień oczywiście caly przespał. Napisałam mu wiadomość ze dopóki sie nie ogarnie to nie chce go widzieć ani mieć z nim kontaktu. Zaczal wydzwaniać, pisac nic do niego nie docierało, twierdzi ze odebrałam mu dziecko jeszcze zanim sie urodziło. W tym samym czasie rozmawiał z matką, która nagle stwierdziła ze pół roku temu widziala mnie z innym mężczyzną na mieście i, ze jej syn nie uzna dziecka dopóki nie będzie testów. I ze byłam z nim tylko dla pieniędzy a teraz go zostawiłam. Dla mnie oczywiście takie testy to żaden problem, ponieważ wiem ze to może być tylko jego dziecko. Nie wiem już co powinnam zrobić kocham go ale wiem, ze muszę sie od niego uwolnić dla dobra dziecka.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.