Pablo1404

Witam serdecznie. Piszę do Was, poniewaz potrzebuje konsultacji, pomocy. Jestem w związku z partnerka o 10 lat starsza od siebie, posiadająca 5 dzieci, z czego 3 jest już dorosła. Poznaliśmy się przez portal Facebook. Mieszkałem w Czechach, partnerka w Anglii. Po 3 miesiącach pisania, postanowiliśmy się spotkać. Przyjechałem do niej na święta. Poznałem cała rodzinę i postanowiliśmy, że sprowadze się do Anglii. Tak też się stało. Pełna akceptacja że strony rodziny. Problem polega na tym, że mam wybujala wyobraźnię. Bardzo często zdarza mi się kłamać, czasami nawet nieświadomie. W trakcie naszego związku rozstalismy się nawet na tydzień. Bardzo za sobą tesknilismy. I wróciliśmy do siebie. Było ok, ale moja wyobraźnia znów dała znać o sobie. Od pewnego czasu z tym walczę. Mówię cała prawdę, ale myślę, że miarą goryczy się przesłała. Doszło do tego, że partnerka pisała już z innym mężczyzna na portalu. Dała mi szansę, ale widzę, że to z litości. Dziś mija nasza rocznica, a nie ma żadnej radości. Bardzo ją kocham, wiem że bez wzajemności. Uwielbiam jej dzieci, one mnie też. Dziś powiedziała mi, że kocha, ale później zmieniła zdanie. Powiedziała, że uwielbia mnie jako przyjaciela ale mnie nie kocha. Kocham ją bardzo i nie chce stracić. Powiedziała, że jeśli się zmienię, to ona poczeka. Myślę, że z nią będzie mi łatwiej niż samemu. Miałem nadzieję, a teraz wierzę, że jeszcze nie wszystko stracone i da się to naprawić. Proszę, pomóżcie. Mogę jeszcze o nią walczyć czy wszystko stracone? Nie wyobrażam sobie życia bez niej i jej rodziny.