Witam.
Mam 19 lat od 6 miesięcy jestem w związku z mężczyzną który ma 2 dzieci i jest w trakcie rozwodu. Poznaliśmy się przez portal randkowy gdy zerwał ze swoją żoną. Na początku wszystko było fajnie ale po niecałych 2 miesiącach dowiedziałam się że mój mężczyzna mnie kłamie w większości rzeczy. Dodam jeszcze że mieszkamy razem.
W pracy pracuję osoba która mówi mi o paru rzeczach co on tam wyczynia, np. mi mówi że z żadną kobietą nie rozmawia oprócz Pani X i Y a okazuje się że z większą ilością kobiet rozmawia co prawda nie miałabym do tego problemu gdyby mi mówił prawdę od samego początku.
Gdy ze mną idzie nie poświęca mi uwagi tylko patrzy innym kobietą na piersi i tyłek. Ciągłe jego pretensje i wymówki że inni mężczyźni też tak robią. Niedawno dowiedziałam się że mówił swoim kolegą w pracy że przeleciałby tą i tamtą. Gdy z nim rozmawiam to tylko krzyczy mówi że się zmieni a robi cały czas to samo. Boli mnie to dostaje lęków i napędów depresji. Przez ostatnie parę lat miałam problemy ze zdradą przez mężczyznę. Po tym co usłyszałam co mój mężczyzna mówi w pracy to poprostu boję się że znów będzie to samo że znów mnie ktoś zdradzi. Co ja mam zrobić ? Czy ten związek ma jeszcze sens ? Jak porozmawiać z takim mężczyzną który w niczym nie widzi problemu ?
