Budzik

Witaj mój imienniku : ) Jakie emocje towarzyszyły Ci w trakcie tej sesji? Może bałeś się oceny? Może nie rozumiesz do końca, w czym tkwi sedno twojego problemu i nie potrafisz tego ubrać w słowa? To wbrew pozorom nie jest trywialne i wymaga wielu sesji. Może potrzebujesz zbudować lepszą więź z terapeutą, może nie darzysz go/jej jeszcze pełnią zaufania i potrzebujesz czasu. Może nie ma chemii pomiędzy tobą, a psychologiem. Wszystko jest w porządku jeżeli ciężko Ci jest mówić o swoich problemach, to nie jest łatwe otworzyć się ze swoimi problemami przed drugim człowiekiem. Sam w terapii z pewnymi problemami i doświadczeniami podzieliłem się dopiero po wielu miesiącach. Rozmawiałem ze swoimi znajomymi, którzy również są/byli w terapii i mają bardzo podobne doświadczenia.

Jednym z problemów, który dostrzegam to ten, że w momencie, w którym wchodzisz w relację porzucasz jakikolwiek szacunek do siebie i zaczynasz stawiać dziewczynę na piedestał. W tym momencie pokazujesz dziewczynie "Jestem wojtek, tu masz moją głowę i tutaj możesz mi wejść". Może komedie romantyczne mówią coś innego, ale dla kobiet to jest sygnał, że jesteś słabym mężczyzną, a to czyni cię w ich oczach nieatrakcyjnym. Związek powinien być dodatkiem do szczęśliwego życia, a ty traktujesz go jako sposób na wybawienie, z takim nastawieniem wiele twoich następnych relacji będzie wyglądało w ten sposób. Jesteś teraz w terapii? Masz pomoc profesjonalisty? Jeśli nie, to myślę, że dobrym pomysłem byłoby umówienie się na konsultacje.