Mam 32 lata. Od 5 lat jestem mężatką a razem jesteśmy 10. Mamy roczną córeczkę . Mój facet jest cudowny, kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego, i dlatego nie rozumiem dlaczego wspominam swojego byłego chłopaka, którym byłam bardzo krótko w szkole średniej. Spotykaliśmy się na studiach ale jakos znajomi. Teraz ma narzeczoną, z którą studiowałam. Pasują do siebie idealnie ale ja im chyba zazdroszczę !!
Ale czego ? Oboje mają majętnych rodziców, wspólne ekstremalne pasje.
A ja ciągle mam nadzieję, że on o mnie myśli. W życiu bym nie zdradziła męża ale po prostu chciałabym żeby on do mnie ją porównywał... chore. Zapętla mi to myśli.
Z tą dziewczyną nie kolegowałam się specjalnie ale chyba wkurza mnie to, że ona przyjechała w moje strony, że tutaj dobrze się czuję, chociaż mieszkają nad morzem. .
Gdzieś się zapetliłam w ten związek chociaż nie mam z nimi nic wspólnego od 10 lat.
Czy jest jakiś sposób aby się od nich uwolnić ?
Jak to piszę, to już brzmi to absurdalnie...