Nie wiem czy to o ta romantycznosc mu chodzi ale ja ze swojej strony bardzo chce naprawić tam związek. Od jakiegoś czasu chce wziąść ślub . Po prostu chce mieć to samo nazwisko skoro mamy 2 dzieci i jestesmy już trzem 12 lat ze sobą . Chciałabym zapiac to już na ostatni guzik. Kiedyś zanim pojawiły się dzieci prowadzilismy aktywne życie i było dużo spontaniczności. Po pierwszym dziecku zwiazek bardzo się zmienił. Wiadomo stresy, nowe życie itd. Były momenty że chcieliśmy się już rozstać. Po drugim dziecku rutyna. Na dzień dzisiejszy jest między nami bliskosc przytulnie po/z pracy całusy rozmowa i sprawy łóżkowe też sa ok. Jednak za każdym razem jak mu wspominam o ślubie to mówi że chce tylko że musi być ta romantycznosc ponieważ na dzień obecny nie były w stanie powiedzieć mi słowa kocham Cię przed ołtarzem ponieważ w życiu codziennym rzadko je sobie mówimy. No tak, ale się przecież kochamy. Jest inaczej bo są dzieci ale ja już sama nie wiem jak mam mu okazywać ta romantycznosc. Czuje że jestem na okresie probnym. Jak zdam test i dam mu wystarczająco powodow do ślubu to ten będzie jak nie to nie. Ale ja nie wiem czy jest na tyle romantycznoe jak on chce czy jeszcze nie jest??