Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Nowa84

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Nowa84's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci- syn 8 lat oraz Olivii 3 lata, mam 34 lata. Od pięciu lat jestem w toksycznym związku partnerskim z mężczyzną, 7 lat starszym ode mnie, który ma dwóch synów z poprzedniego małżeństwa. Od początku ustalił granice, nie mam prawa wtrącać się do jego metod wychowawczych, nie wolno mi samej rozwiązywać z nimi problemów bo on jest od tego. dzieci do dziś traktują mnie jakbym była dla nich obcą osoba, unikają mnie choć mieszkamy w jednym domu. Niestety doszło do tego, że stałam się całkowicie od niego zależna róznież finansowo. Gdy poszłam do pracy, to był dla niego problem bo musiał siedzieć z córką w domu popołudniu. Uważa, że zarabia na tyle ze lepiej abym była w domu. Mieszkamy w dużym domu i On Oczekuje ode mnie bezwzględnego posłuszeństwa nie doceniając tego co robię( wszystkie obowiązki domowe łącznie z opieką nad dziećmi). Gdy coś nie jest zrobione tak jak on sobie życzył złośliwie mówi, że nawet posprzątać dobrze nie umiem. Obwinia mnie za wszystko, nawet jesli dzieci są chore to też z mojej winy.Nie mogę w jego obecności syna przytulić, bo on śmieje się i komentuje ze chłopaka na babę wychowam.Mój syn w pewnym momencie przestał się przytulać bo wziął to na poważnie.Gdy on rozmawia z dziećmi mnie nie wolno się odezwać, bo zaraz jest odzywka " czemu się wtrącasz jak ja z dziecmi rozmawiam" itp. Wszystko ma być o określonej godzinie, Przykładów jest mnóstwo,nie sposób wszystkich wymienic. Jesli coś jest nie po jego myśli karze mnie nie dając pieniędzy na codzienne zakupy i stosuje tzw ciche dni które czasem trwają nawet 2 miesiące. Kontroluje mnie, przegląda pocztę Jestem juz zmęczona takim życiem,przerasta mnie to, we własnym domu czuję się obco, bez prawa do własnego zdania i niedoceniana .Rozmowy nic nie dają bo on wygłasza monolog, na mój temat doprowadzając mnie do płaczu i ja nie mam możliwości się obronić. Mieszkamy za granicą tu tez urodziła się nasza córka Gdy próbowałam odejść, groził mi ,że nie pozwoli córce aby wróciła ze mną do Polski. Jestem bezsilna.. nie wiem jak poradzić sobie z tym problemem..
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.