Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

marcynka

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez marcynka

  1. Też byłam w takiej sytuacji kilka lat temu. Wprawdzie nie miałam wtedy dziecka ale rozumiem jak się czujesz. Zastanawiałam się czy dam sobie sama radę. Mieszkałam z partnerem, który dawał mi do zrozumienia, że sama raczej nie dam rady. Do tego stopnia, że nawet nie próbowałam nigdzie odchodzić, usiłowałam naprawiać nasz związek ale i tak czułam się źle i sfrustrowana w tym związku. Ale przyszedł taki moment, w którym nie wytrzymałam, kiedy po raz kolejny zabrał moje oszczędności na studia na rzecz swoich priorytetów. Byłam zmęczona dotychczasowym życiem i w końcu zebrałam sie na odwagę, zadzwoniłam pod jeden z numerów podanych w ogłoszeniu o mieszkania, do własciciela kawalerki na zadupiu (bo na tylko taka było mnie stać wtedy.) W przeciągu 2 tygodni spakowana odjechałam ze starego życia. Kaucje za kawalerkę opłacałam w ratach. Nawet teraz kiedy jestem w normalnym zwiazku i mam dziecko nie zawahałabym się zrobić tego drugi raz jeżeli doszłabym do momentu w którym nic nie da się zmienić a zwłaszcza kiedy partner nie chciałby w tym uczestniczyć.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.