Dobry wieczór,
W maju rozpoczęłam terapię z powodu zaburzeń lękowych. Przez pewien czasbył spokój w moim życiu, ale od początku lipca problem powrócił ze względu na stresujące sytuacje, jakie miały miejsce w moim życiu. Obecnie lęk, strach przed porażką, negatywizm i poczucie katastrofy bardzo zdominowały moje życie. Najgorsze jest to, że coraz gorzej to znoszę, w szczególności moje ciało. Czuję się bezsilna i sfrustrowana pomimo fachowej pomocy. Tak bardzo chciałabym się przestać bać, widzieć wszystko w czarnych barwach i poczuć, że mojeciało i umysł są odprężone, wolne od tego główna. Jak długo może trwać terapia? Czy jestem w stanie jeszcze kiedyś normalnie funkcjonować?