Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Lwica

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Lwica's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Jest tu ponad tydzień
  • Jest tu ponad miesiąc
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Witam, Mam 26 lat mój chłopak ma 24lata. Związek znakomity! Z jednym wyjątkiem... Może najpierw wprowadzę do tematu bo to wątek jest chyba nie do rozwiązania... Od niedawna jestem w związku z tym chłopakiem ( poznaliśmy się w internecie kilka wiadomości i spotkanie ). Od początku znajomości podobaliśmy się sobie fizycznie i było to coś... Zaczęliśmy więc spotykać się przynajmniej raz w tygodniu by poznać się lepiej. Przy bliższym poznaniu okazało się że On utrzymuje kontakty ze swoją byłą dziewczyną co ochłodziło mnie do niego gdyż uważałam to za toksyczne. Ja ze swoim byłym narzeczonym nie utrzymuje kontaktu. Powiedziałam mu o tym że raczej nie mogłabym być z taką osobą w związku, która ma nie zamknięta przeszłość, na co on wyraził opinie że rozumie, że on nie chciałby jednak ucinać kontaktu ze swoją byłą z którą już od 1,5 roku nie jest, bo ma z nią jakąś więź i traktuje ją jak siostrę ( rozstali się z powodu że on po 3 latach już nic do niej nie czuł) . Nie czuje przy tym do niej żądnego pociągu fizycznego i nie uważa że robi jakiekolwiek złe rzeczy pozostając z nią w kontakcie raz, 2 razy w tygodniu wymiana wiadomości, sporadyczny telefon. Czułam się dziwnie i postanowiłam na razie nie angażować się mocno w tę znajomość. Jednak on zabiegał o spotkania a ja z chęcią się zgadzałam ponieważ go polubiłam On bardzo chciał abyśmy w końcu poszli na całosć bo przez 3 miesiące czuliśmy wielki pociąg fizyczny jednak ja byłam niepewna. Powiedziałam mu że ja po zbliżeniu z mężczyzną bardzo się przywiązuję i traktuje jak swojego chłopaka , zaczynam mówić czułe słowka itd... On powiedział że ok nie chce mnie do niczego zmuszać, zachęcać na siłę że cieszą go wszystkie spotkania. Nadeszły... walentynki spędziliśmy je w znakomitej atmosferze było pięknie i romantycznie. Powiedział mi że nie che żebym czuła się niepewnie lub źle i że zakończy znajomość z byłą dziewczyną. Sprawiło mi to przyjemność lecz nie zmuszałam go do takich posunięć. Pomyślałam w tym momencie że jestem dla niego najważniejsza. W ten wieczór był nasz pierwszy raz Oczywiście po tym fakcie zaczęliśmy wzajemnie traktować się jak para. Niestety po kilku dniach wyznał mi że musi mi wyjaśnić jedną rzecz ze jest ze mną 100 % szczery, że go poniosło tak naprawdę po alkoholu i chciał mi sprawić przyjemność i nie chciałby jednak urywać kontaktu z byłą partnerką. Powiedziałam że nie wiem czy będę potrafiła to zaakceptować. Oczekiwał akceptacji i zrozumienia. Niestety nie potrafiłam wyrazić się jasno. Powiedziałam co faktycznie myślałam że nie wiem czy dam rade w takiej relacji bo ja tak nie robię, mam zamkniętą przeszłość nie potrzebuje kontaktu z byłym partnerem. Zaczęliśmy się przytulać i odepchaliśmy negatywne myśli. Niestety... kilkakrotnie gdy się spotykaliśmy zdarzyło się że akurat jego była napisała coś do niego widziałam powiadomienie na telefonie.. co sprawiało u mnie smutek i pogorszenie nastroju. Czułam się gorsza. Czułam się gorsza nawet przez fakt że muszę to akceptować a nie chce bo ja nie robię takich rzeczy. Nie rozumiem też przyjaźni damsko-męskiej... Uważam, że czegoś mu brakuje skoro potrzebuje mieć z nią ciągle jakąś wieź i kontakt... On wówczas zaczyna mnie przytulać i mówi że ma poczucie winy bo mi smutno ale on nie robi nic złego... że musimy rozwiązać to bo tak być nie może. I rozmawiamy ... z rozmów nic nie wychodzi... On ma swoje stanowisko a ja swoje... Ja nie zakaże mu kontaktować się z byłą dziewczyną bo nie chce nakazywać mu czegokolwiek, tymbardziej jeśli on tego nie chce... On nie chce zakończyć znajomości z byłą dziewczyna bo uważa że ją lubi i traktuje ją jak siostrę ale nie mógłby i nie chciałby nigdy więcej z nią być więc nie powinnam czuć smutku ani zazdrości. Zazdrości nie czuję, tylko czuje się że czegoś mu brak czego szuka u swojej byłej dziewczyny. Sytuacja powraca do nas jak boomerang w weekend znowu przez przypadek widziałam że pisali ze sobą. Zadałam mu pytanie kto częściej inicjuje kontakt on mówi że ona a gdy zapytałam kiedy on ostatnio inicjował powiedział że około 2 tygodnie temu. I żę chciał zapytać jak odnalazła się w nowej pracy z czystej ciekawości. I że jest ze mną 100% szczery. Czuje się co raz gorzej.. On nie widzi żadnych możliwości rozwiązania tej sytuacji. Chce rozmawiac o tym nawet powiedział żebym ja przedstawiła komuś naszą sytuację, bo on uważa że nic złego nie robi. Ja także już jestem bezsilna. Nie znam żadnej pary która miałaby taki problem... Czy jedynym rozwiązaniem jest rozstanie..? On zachęcił mnie bym porozmawiała z kimś o tym z siostrą/ przyjaciiółką natomiast.. moi bliscy mówią że tu nie ma za bardzo na tę sytuację rozwiązania. Że jest to bardzo ciężkie. Czy taki kontakt z byłym partnerem jest normalny? Oboje wiedzą co dzieje się w ich życiach, że zmienili pracę, zmieniają mieszkanie, że maja nowe związki itd.? Ja nie byłam nigdy w podobnej sytuacji i nie słyszałam o takich więc strasznie źle się z tym czuje ale mój chłopak twierdzi że nie robi nic złego i że są rózne rodzaje relacji z płcią przeciwną. Czuje się bardzo zle przez to... Co powinniśmy zrobić z tym problemem? Będę ogromnie wdzięczna za opinie, czy pomysły. Może czegoś też nie dostrzegam... Proszę o opinie.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.