NIe wiem czy do czegoś doszło bo za wcześnie ujawniłem się z wiedzą o tym filircie. Ona zarzeka się że nic nie było. Ale ja jej nie wierzę. Ona boi się każdego większego wyzwania w postaci wyjść z dzieckiem do sklepu. Boi się że będzie mała płakała i co w tedy ludzie powiedzą, jak ja odbiorą. Boi się wyjść z domu i mnie zostawić z córką. Bo twierdzi że sobie z nią nie poradzę. Nie chce iść z tym do lekarza bo twierdzi że nikt jej nie pomorze.