Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

koloqqw

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

koloqqw's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. cześć opowiem dzisiaj swoją historie żeby jak najbardziej przybliżyć sprawę. jestem 22 letnim chłopakiem który przed poznaniem tej dziewczyny nigdy nie był w związku ani żadnej bliższej relacji z dziewczynom, miałem dużo problemów w przeszłości ze zdrowiem i po prostu nie było na to czasu a potem problemy z pewnością siebie, rozmowa z dziewczynami, budowaniem normalnych relacji pogłębiało to wszystko i to tak trwało do niedawna nagle przez przypadek poznałem dziewczynę w grze, jakos to wyszło ze zagraliśmy razem i pierwszy raz rozmawialiśmy, początek był oporowy ale złapaliśmy jakiś temat wspólny i rozmowa zaczęła iść sama, nie wiedziałem nawet jak to jest ze tak prosto mi się rozmawia i jestem taki wylewny ale taki po prostu byłem i to trwało miesiącami miesiącami było po prostu idealnie, rozmowa z nią była prosta jak oddychanie, mieliśmy mnóstwo wspólnego i obaj bardzo sobie słodzilismy no i wszystko szło samo po kilku miesiącach ze zwykłej przyjacielskiej relacji zaproponowałem związek, ona ucieszyła się tak ze nie mogła spać cała noc i przegadaliśmy cała noc o tym wszystkim, dla mnie było to nowe i piękne po prostu, byłem zakochany i strasznie szczęśliwy ze to wszystko się dzieje tak samo ona nagle doszło do sytuacji w której ten kontakt zaczął być taki dziwny, ewidentnie nie chciało się jej rozmawiać i była strasznie zlewcza w moim kierunku, pytałem czy wszystko okej a ona ze jest świetnie ale potem dalej ,to ja żeby nie być dłużny tez się nie odzywałem i to trwało z tydzień potem dowiedziałem się ze była w dołku mocnym i pierwszy raz zaczęliśmy się kłócić aż ona powiedziała ze już nie chce tego ciągnąć, wtedy stało się coś co naznaczyło drogę do przepaści i końca tego wszystkiego i tej strasznej drogi w stronę końca na informacje ze już nic do mnie nie czuje wpadłem w jakieś załamanie i zacząłem ja szantażować zwrotami typu ze żyje dla niej, bez niej wszystko jest bezsensu etc, nie wiem czemu to mówiłem ale ostatecznie zgodziła się żeby spróbować jeszcze raz a później dowiedziałem się ze to było na siłę przez te słowa dlugo ta szansa nie trwała bo cały tydzień w którym zacząłem być w jej kierunku strasznie natarczywy, pisałem praktycznie cały czas o wszystkim tylko żeby rozmawiac a potem znowu naciskać na ten związek i po prostu ona nagle zniknęła, przestała się odzywać, nie odpisywała, nie odbierała, nie dało się z nią skontaktować przez cały weekend a ja nie wiedzialem wtedy dlaczego nie chce rozmawiać bo nie rozumiałem ze to ja przerasta gdy nagle się odezwała po weekendzie była już spokojna ale ja zdecydowanie nie, wypisywałem wszędzie gdzie się dało, sms, w grze, na msg, na snapie tylko żeby się dogadać a ona odpisywała ze nie ma o czym i po prostu mnie zablokowała na dwa tygodnie po dwóch tygodniach odblokowała i gdy zaczęliśmy rozmawiać powiedziała ze nie chce żadnego związku a możemy po prostu zachować ta nasza fajna relacje bez tego wszystkiego związkowego, a ja zacząłem naciskać na jakaś bliska przyjaźń bo chciałem byc jak najbliżej czym tylko ja zdenerwowałem bo znowu zaczęliśmy się kłócić i doszło do znajomego potem już wgl tylko kumpla z gry żeby tylko zostać jako ktokolwiek czym tylko bardziej ja denerwowałem po tygodniu ciszy postanowiliśmy pogadać, ja znowu zacząłem naciskać na coś więcej niż znajomość i po kłótni ona skończyła wiadomością ze nie chce dłużej ciągnąć tej znajomosci po prostu i temat ucichł ja przez kolejne tygodnie myslalem tylko o niej, z rana, w pracy i po pracy i jak to zrobić żeby znowu ja odzyskać, zacząłem mieć dziwne myśli ze okłamując ja ze mam autofobie wyczyszczę się z tego wszystkiego i dostanę szanse a sprawiłem ze dostałem tylko sms że ona nie ma po prostu na mnie siły i nie jest w stanie kontynuować jakiejkolwiek relacji i zebym przestał pisać bo tylko ja ranie tymi wiadomościami a ja zamiast się uspokoić zacząłem pisać jakieś dziwne rzeczy ze była najlepsza osoba jaka poznałem i wgl jakieś wiadomości no straszne po prostu gdzie po 4 smsach podsumowałem ze przepraszam ze nie potrafiłem odpuścić ale za mocno mi zależało i wiem ze ja skrzywdziłem tym wszystkim bo to młoda 17 letnia dziewczyna dla której tez była to pierwsza relacja bliższa, jest tez ona samotna i delikatna osoba i wiem ze mocno to odczuła i czuje do dzisiaj po prostu nie rozumiem co się ze mną stało, dlaczego miałem obsesyjne myśli na jej temat, dlaczego zachowywałem się jak opętany i pisałem takie straszne rzeczy które tylko ja raniły czego wtedy nie widziałem przez dwa miesiące zatruwalem życie młodej delikatnej dziewczynie i obu nas raniłem, dopiero to widze a jeszcze mi to napisała na koniec ale i tak nie zrozumiałem minal miesiąc a mi zostały tylko wyrzuty sumienia ogromne, nie mogę zapomnieć o tym wszystkim, ciagle wracam myślami do dobrych i złych momentów chociaż tego nie chce, budzę się i zastanawiam jak ja przeprosić, nie mogę skupić na jednej rzeczy bo mysle o niej chociaż nie chce nie wiem co mam zrobić, skrzywdziłem kogoś chociaż nigdy nie chciałem zle, nie potrafię zrozumieć czemu to się stało i skąd we mnie takie zachowania bo nigdy taki nie byłem i nie widziałem ze mogę minal miesiąc a ja nie potrafię się cieszyć z niczego tak jak wcześniej, chodzę smutny, czasami płacze, nie chce mi się wychodzić z domu i po prostu z kimś rozmawiać, nawet gdy z kimś pisze to po prostu nie wiem jak odpisywać żeby ciągnąć rozmowę i często po prostu przestaje chcialem poznać kogoś nowego i na portalach randkowych zacząłem poznawać dziewczyny, tylko problem ze ja nie wiem jak rozmawiać, jestem nudny i wgl nie ciekawy dla kogokolwiek, pisze jakieś pierdoly i nwm, po prostu nie wiem jak rozmawiać czuje ze zatracam się w tym wszystkim, nie mam zainteresowań, nie pamietam co kiedyś robiłem i jaki byłem, najczęściej po prostu siedzę po pracy i robię jakieś głupoty na telefonie żeby potem iść spać i tak w kółko a na weekend siedzieć w domu chyba ze ktoś mnie wyciągnie na siłę próbuje udawać ze wszystko jest okej ale to już nawet widać zewnętrznie, wczoraj gdy byłem u znajomego i graliśmy w planszówke nie potrafiłem skupić się na zasadach i myslalem tylko o tym jaka paskudna rzecz zrobiłem tak dobrej osobie aż kolega do mnie ze ja załamany siedzę bo chyba nie rozumiem tych zasad a je ze śmiechem że tak dzisiaj miałem jechać na rodzinny obiad, tylko ze podczas palenia to wszystko wróciło i po prostu zacząłem płakać i zostałem w domu bo wiedziałem ze nawet nie będę się odzywać ani nie sprawi mi to żadnej przyjemności ciagle układam jakieś plany przeproszenia jej ze za rok gdzie będę miał możliwość to to zrobię i wymyślam co powiem i jak się to potoczy nie wiem po prostu
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.