Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

creecs

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez creecs

  1. Nie chodzę do psychologa już od dłuższego czasu. Niestety nie powiedziałam mu o wszystkim, w szczególności o myśli, iż najlepszym byłoby nie istnieć. Nie miałam odwagi się do tego przyznać, ponieważ czułam wielki wstyd i strach (co będzie potem?). Chcę pójść do psychoterapeuty, choć najbliższy termin jest dopiero na rok 2022. O psychoterapii prywatnej nawet nie myślę, przez względy finansowe. Miałam dwóch dobrych znajomych, jednak te ralecje nie były na tyle silne, abym potrafiła się im zwierzać. Właściwie nie lubię się otwierać przed kimkolwiek - aktualnie jestem w związku, już kilkuletnim, ale mojej drugiej połówce nadal niewiele mówię. I niestety tak samo jest z psychologiem. Ciężko jest mi rozmawiać o sobie. Dlatego znalazłam się tutaj. Myślę nad pracą i studiami.
  2. Orientacji seksualnej nie można nabyć - człowiek się z tym rodzi, choć dopiero w pewnym etapie życia zaczyna siebie "odkrywać". Ludzie mogą przejawiać skłonności homoseksualne będąc jeszcze dzieckiem, ale mogą też "odkryć siebie" będąc dorosłym człowiekiem. Niestety często zdarza się, że ludzie pod presją społeczeństwa na siłę wypierają się ze swoich skłonności homoseksualnych. Orientacja składa się na dwa czynniki - seksualną oraz romantyczną. Musisz zadać sobie pytanie nie tylko, czy czujesz pociąg seksualny wobec mężczyzn, ale też czy byłbyś w stanie zakochać się w mężczyźnie i okazywać mu czułość niekoniecznie związaną z seksem. Można być homoseksualnym i homoromantycznym, ale równie dobrze można być biseksualnym i heteroromantycznym, czy nawet heteroseksualnym i homoromantycznym. Najpewniej, jeśli nie czujesz pociągu seksualnego, ani pociągu romantycznego wobec mężczyzn, nie jesteś gejem, ani biseksualny. Jest to jednak coś, co sam musisz zrozumieć - sam najlepiej wiesz, co Ci się podoba. Oczywiście nie wykluczam, że mogą być to natrętne myśli. Pomyśl nad kontynuacją tego tematu ze swoim psychologiem.
  3. Tak naprawdę nie wiem, od czego zacząć. Na wstępie napiszę, że mam 21 lat i nie mam właściwie nikogo, z kim mogłabym porozmawiać. Od dwóch lat moje życie wygląda tak samo - budzę się, jem śniadanie, obiad i idę dalej spać. Nie wychodzę z domu, kiedy nie muszę. Ta monotonia, to banalne życie dobija mnie, ale z jakiegoś dziwnego powodu czuję się w tym szczęśliwa. Chciałabym w końcu zrobić coś ze swoim życiem - pójść do pracy, szkoły. Sęk w tym, że bardzo się boję. Ogarnia mnie strach, kiedy myślę o podjęciu pracy, bądź nauki gdziekolwiek. Boję się, że sobie nie poradzę, boję się kontaktu z innymi ludźmi, a myśl o rozmowie kwalifikacyjnej paraliżuje mnie od środka. Nie bierze się to raczej znikąd - czuję lęk przed wyśmianiem, poniżeniem mnie, czy porażką. Funkcjonowanie w społeczeństwie jest dla mnie karą. Dlatego tkwkię w tej swojej "strefie komfortu". Od kilku miesięcy nachodzą mnie mśli samobójcze, bywają dni, kiedy nie dają mi spokoju. Tak naprawdę nie chcę umierać, ale nie potrafię żyć. W końcu po co żyć tak banalnym życiem? Nie widzę dla siebie przyszłości, nie umiem wyobrazić siebie nigdzie indziej, niż w moim własnym pokoju. Czuję się zmęczona, nic nie daje mi satysfakcji, ani nic mnie nie "wciąga". Czynności, które kiedyś uwielbiałam wykonywać, teraz już nie są dla mnie niczym zachwycającym. Rankiem nie potrafię zmusić się do wstania z łóżka, nie chce mi się kontynuować tej "wegetacji". Mam za sobą kilka rozmów z psychologiem, jednak po nich czułam się jeszcze gorzej. Problem był taki, że nie potrafiłam z nim rozmawiać. Bardzo ciężko jest mi się otworzyć przed kimś, z kim rozmawiam w cztery oczy, dlatego o wielu rzeczach nie mówiłam - bałam się ręakcji, wstydu. Dużo łatwiej jest wszystko napisać. Często między wizytami układałam sobie w głowie to, co chciałam powiedzieć, ale w gruncie rzeczy tak się nie działo. Nie potrafię obrać w słowa swoich uczuć. A może tak naprawdę nic mi nie jest? Co, jeśli przesadzam? Czuję zobojętnienie, okropne zobojętnienie wobec wszystkiego i wszystkich.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.