Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

JAneczka1

Użytkownik
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

JAneczka1's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • 7 dni z rzędu Rare
  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji
  • Jest tu ponad tydzień
  • Jest tu ponad miesiąc

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Będzie dobrze. Przechodziłam przez to. Płakałam bardzo długo zanim oddałam córkę do żłobka. Bałam się tak samo jak Ty. Początek był bardzo trudny. Płakałyśmy razem. Były lepsze i gorsze dni. Są duże plusy rozwijania się w grupie rówieśników dla dziecka. Nie zawiodłaś. Powrót do pracy jest ciężki ale przetrwasz nabierzesz sił. U mnie tak było. Nowej pracy się nauczysz tak jak wcześniejszej. Początki wiadomo trudne ale matki są silne i pokonują każda przeszkodę. Dzisiaj możesz się bać zamartwiać ale po burzy jest tęcza. I w Twoim przypadku będzie dobrze. Trzymam kciuki i głowa do góry
  2. Nie wie, nie jestem chyba w stanie mu powiedzieć. Nie jest to nic do chwalenia. Nikomu o tym nie mówiłam i nie wiem czy się odważę. Dziękuję za miłe słowa. Bardzo dziękuję. Tak można popaść w depresję, ostatni czas jest trudny i on widzi że coś jest ze mną nie tak, sam proponuje pomoc psychologa. Dlaczego boję się beznadziejnie? Nie wiem. Jestem bardzo wrażliwa. Boję się oceniania, odtrącenia. Boję się. Do tej pory odpychałam każdego kto bliżej mnie poznawał. Strach przed ocena i odrzuceniem robi swoje. Muszę stawić czoła podnieść się spróbuję napisać do siebie a może i do niego.
  3. Nie wiem czy chce żeby ktoś wiedział o tym wydarzeniu. Siedzi głęboko ukryte. Nie chce do tego wracać. Chciałabym zapomnieć. Napisać jest łatwiej. Dziękuję za odpowiedzi, za uwagę.
  4. Nie rozmawiałam, nie chce, nie potrafię o tym mówić. Może kiedyś się odważę
  5. Mam 32lata jestem z cudownym mężczyzna dla którego chciałabym żeby był najszczęśliwszy. Jest między nami duża różnica wiekowa. Problem polega na tym że czuję że będzie że mną nieszczęśliwy że względu na moje zmiany nastroju, nie spełnianiem jego seksualnych potrzeb które nie są z jego strony wymagające, a ja mam opory przez które czuje się źle . W dzieciństwie byłam wykorzystywana seksualnie przez brata. Przeszłość wraca. Nie potrafię o tym zapomnieć czy moje uprzedzenia są z tym związane? Boję się zbliżeń, wszystko jest związane ze stresem. Nie wiem czy odczuwam to co ppowinam odczuwać podczas zbliżenia. Czuję się ciągle beznadziejna, nic nie potrafiącą, ciągły lek czy zadowalam czy jestem wystarczająco dobra.. Czuję że nie zasługuje na niego ( jest bardzo dobrym człowiekiem i troskliwym) ciągle czuje beznadziejność. Gdy nastają gorsze dni chce uciekać zakończyć związek. Boję się że zostawi mnie. Boję się wszystkiego chociaż mimo że czuję się przy nim że wszystko staje się proste. Ciągle mam poczucie winy że będzie mu ze mną źle w każdym aspekcie.
  6. Witam, mam 29lat i jestem mamą cudownej 2'5latki. Pół roku po narodzinach córki zakończyłam toksyczny związek z jej ojcem. Dopiero po narodzinach dziecka przejrzałam na oczy w co się wpakowałam. On pracuje za granicą ja jestem w Polsce.Codzienne kłótnie, brak normalnych rozmów, wybuchy partnera bez powodu. Podejrzewałam go o zażywanie narkotyków( alkohol był codziennością) ale ciągle wmawial mi że wymyślam, wmawiam to sobie bo ktoś mi czegoś naopowiadal -awantura nieunikniona. kłamstwa i obiecanki. Zachowanie od radości po płacz. Miałam wrażenie że ze mną jest coś nie tak, że to przeze mnie się tak zachowuje. Uwolniłam się. I zaczęło się. Wyzwiska. Straszenie że zabierze mi dziecko bo nie mam własnego domu, a on pracuje za granicą i ma pieniądze. Przestał wysyłać pieniądze bo chciał mnie ukarać i pokazać że bez niego(jego pieniędzy) nie poradzę sobie. Tak się nie stało. Złożyłam wniosek o alimenty i ograniczenie praw. Przystał na to nie bronił się. Córką nigdy się nie zajmował. Zawsze musiał wyjść na chwilę.15min zabawy i juz go nie ma .głód? pierwszy on musiał zjeść. Przed świętami ukradł dziecku pieniądze ze skarbonki ponieważ nie miał na papierosy co było priorytetem, ukradł jeszcze kilka rzeczy i sprzedał. Awantura przy dziecku. Podcinanie sobie żył, obrażanie się to tylko kilka jego atrakcji. Wtedy byłam silna i pewna tego co robię. Chciałam uwolnić siebie i dziecko od niego. Wiedziałam ze zabieram dziecku ojca ale nie potrafiłam już z nim żyć. Teraz po roku od tych sytuacji przyjeżdża w odwiedziny do córki. Jestem totalnie w rozsypce. Nic mi się nie chce. Z nikim nie chce rozmawiać. Wydaje mi się ze jestem zazdrosna o to ze ona idzie do niego i go przytula mimo ze go przy niej nie ma. Wiem ze ona potrzebuje matki jak i ojca ale jest mi ciężko. Nie wiem jak mam postępować. Jestem zła na córkę nie potrafię się cieszyć z tego ze ona jest radosna z jego powodu. Co mam robić? Walczę wewnętrznie.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.