Witam, mam problem jestem z partnerem 15 lat, wszystko było dobrze do momentu gdy wyjechał do pracy jekies 3 lata temu, dowiedziałam się wtedy że mnie oszukiwał, kłamał. Pojechał nawet do swojej dawnej znajomej ukrywając to przedemna. Gdy kłamstwo wyszło na jaw, napisałam mu ze między nami koniec, że wybrał znajoma niż pobyt że mną i córka (bo przyjechał tylko na dwa dni, bo znów wracał do pracy). Po jakiś 3 może czterech dniach napisał mi że to on wszystko zepsuł, że pisał jeszcze z innymi kobietami, przyznał się. Postanowiłam wtedy dać mu szanse. Wrócił do kraju bo stwierdził że rodzina dla niego jest najważniejsza,ze kocha itp. Teraz znów wyjechał i wszystko byłoby ok gdyby nie to że znów doszło między nami do różnicy zdań, tj powiedziałam mu ze jadę z dzieckiem i koleżanka w góry. Wszystko było dobrze, nawet cie cieszył,do momentu że dowiedział się ze jedzie z nami mąż koleżanki, wtedy też kazał mi nie jechać. Ja jednak nie chciałam zrobić przykrości dziecku, cieszyło się z wyjazdu. Zresztą już zarezerwowany był pokój.I od tego się zaczęło ,,nie dzwoni, nie pisze ani do mnie ani do córki. Nie wiem czy powinnam sama zadzwonić, choć wiem że pewnie nie będzie chciał odebrać. Dodam że jest to człowiek, dumny i pewny siebie, osobowość narcyza. Jeśli mogłabym uzyskać jakąkolwiek radę byłabym wdzięczna. Co dalej...
