Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Cloud14

Użytkownik
  • Zawartość

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Cloud14

  1. Tak będę musiał zrobić nie mam chyba wyjścia to jest chyba jedyna opcja, która może pomóc mi w jakiejkolwiek dyskusji z nim.
  2. Dziękuję za odpowiedź 🙂
  3. Moj ojciec jest raczej typem człowieka, że do niego nic nie dochodzi jeśli chodzi o zmianę, zawsze popada w złość jak ktoś nie myśli tak jak on, przykładowo wczoraj miałem sytuację w której też mnie skrytykował, a ja przez to źle się poczułem bo mógłby mi to inaczej powiedzieć, wytłumaczyć, ale nie on zawsze musi pierw krzyknąć po czym później się uspokaja, nigdy z jego strony nie słyszałem słów przepraszam, najgorsze jest to, że ja też nie potrafię się przyznać do błędów.
  4. A czy to coś zmieni ? Raczej wątpię
  5. Dzień dobry mam pytanie, w sumie nie wiem jak mam zacząć i nie wiem czy w ogóle w dobrym dziale to pisze, ale trudno. Mam pewien problem z rodzicami, a najbardziej z moim Ojcem chodzi o to, że boję się zrobić jakikolwiek błąd w swoim życiu, on raczej zawsze się z tego naśmiewa, albo krzyczy na mnie, że jak tak można zrobić, zamiast mi wytłumaczyć, że powiedzmy dany problem można inaczej rozwiązać, moje pytanie brzmi jak się nie przejmować zachowaniem mojego Ojca jest to dla mnie bardzo bolesne.
  6. Moja motywacja było to, że kiedyś pojechałem ze znajomym na Ukrainę i za dużo wypiłem alkoholu, chociaż mu sam mowilem, że ja tam jadę pic no i była awantura, że on się nie spodziewal ile mogę wypić tak naprawdę. Od tamtego momentu jak ze swoją dziewczyną mi powiedzieli co ja potem robiłem jak wypilem, uświadomiłem sobie, że muszę coś z tym zrobic. No i zeobilem😊. Psycholog i psychiatra nie wiem czy jest sens chodzić i mówić im non stop to samo, że się nic nie zmienilo i że żyje tak jak kiedys. Strach przed nieznajomymi i brak zajęcia to jest w tym momencie mój największy problem, bo jak patrzę na innych to każdy coś tam osiągnął w swoim życiu, a ja nic tak szczególnie nie osiagnalem. Mam wrażenie, że będę żył do końca życia sam, bez żadnych kolego, znajomych bo nie mam nic ciekawego do powiedzenia, zawsze jak chce coś powiedzieć i widzę że ktoś ma coś innego do powiedzenia to czuje się wtedy niepotrzebny, gdyby nie moja mama jej nadopiekuńczość to pewnie był tutaj nie pisał. No i ojciec, który jest prowodyrem tego całego spektaklu. Chciałbym coś zrobić, ale zawsze mam w głowie zdanie mojej mamy, a po co ci to, a na co? Nigdy nie miałem u nich jakiegoś wsparcia, tylko oni byli zajęci życiem jak to mówiła moja mama.
  7. Moja motywacja było to, że kiedyś pojechałem ze znajomym na Ukrainę i za dużo wypiłem alkoholu, chociaż mu sam mowilem, że ja tam jadę pic no i była awantura, że on się nie spodziewal ile mogę wypić tak naprawdę. Od tamtego momentu jak ze swoją dziewczyną mi powiedzieli co ja potem robiłem jak wypilem, uświadomiłem sobie, że muszę coś z tym zrobic. No i zeobilem😊. Psycholog i psychiatra nie wiem czy jest sens chodzić i mówić im non stop to samo, że się nic nie zmienilo i że żyje tak jak kiedys. Strach przed nieznajomymi i brak zajęcia to jest w tym momencie mój największy problem, bo jak patrzę na innych to każdy coś tam osiągnął w swoim życiu, a ja nic tak szczególnie nie osiagnalem. Mam wrażenie, że będę żył do końca życia sam, bez żadnych kolego, znajomych bo nie mam nic ciekawego do powiedzenia, zawsze jak chce coś powiedzieć i widzę że ktoś ma coś innego do powiedzenia to czuje się wtedy niepotrzebny, gdyby nie moja mama jej nadopiekuńczość to pewnie był tutaj nie pisał. No i ojciec, który jest prowodyrem tego całego spektaklu. Chciałbym coś zrobić, ale zawsze mam w głowie zdanie mojej mamy, a po co ci to, a na co? Nigdy nie miałem u nich jakiegoś wsparcia, tylko oni byli zajęci życiem jak to mówiła moja mama.
  8. Dzień dobry mam problem, który tak jakby jest ze mną od malego. Chodzi o to, że mam strasznie małe poczucie wartości i niska samoocebe, po za tym jestem strasznie nieśmiały i nie potrafię od tak podejść do kogoś i z nim rozmawiac, w poprzedniej pracy w, której pracowałem strasznie ciężko było mi się zaklimatyzowac miałem wrażenie, że każdy mnie obserwuje i ,że każdy się ze mnie smieje. Przez to popadłem w depresję czułem sie bardzo źle chodziłem do psychologa i do psychiatry 2 wizyty zapisał mi escipriam brałem do lutego chyba nieco 4-3 miesiące poczułem się lepiej więc przestałem je brac. I tak mam 29 lat i nigdy z nikim nie byłem z zadna kobieta. To przez tą moją nieśmiałość i strach przed odrzuceniem , z moim ojcem relacje są nijakie wogole praktycznie nie rozmawiamy, jak byłem mały to zawsze na mnie krzyczał i mówił jaki to ja jestem do niczego, pamiętam jak dziś nie mogłem znaleźć pewnej rzeczy w garażu to mnie opieprzyl i jak człowiek słyszy takie słowa non stop to myśli że jednak jest taki jak ta osoba mowi. Nie powiem wziąłem się raz za siebie byłem strasznie otyly, schudlem, przestałem pić alkohol i palić papierosy, czułem się dobrze. W tej firmie co mnie zwolnili to było przez to że powiedziałem nie, w sumie teraz tego żałuję, ale co było to było już się tego nie da odwrocic. Wróciłem do poprzedniej pracy w której pracowałem, ale to jest dość monotonna praca, teraz jak z niej wracam to jest takie cos, idę coś zjeść no i nie mam co robić, leżę i oglądam coś na internecie czasem popijając piwo. Moi znajomi są daleko ode mnie, każdy poszedł w swoją strone. To jest smutne mam takie wrazrnie, że moje życie takie już będzie i, że już nic nie zmienię bo mam takie nastawienie. I to moje pytanie czy ktoś boryka się z tym problemem co ja? A może ktoś miał i przezwyciężył to i chce się z tym podzielić? Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedzi 😊
  9. Czyli Pani uważa że w pracy brakuje mi asertywności że nie potrafię powiedzieć nie ?? Aktualnie chodzę do psychologa i to mi pomaga ale są takie sytuacje w życiu że sobie nie radzę i mam prawo sobie nie radzić bo nikt nie jest idealny dziękuję za wskazówkę ona bardzo mi pomoże w dalszym życiu. Pozdrawiam 😊
  10. Witam minął więcej jak miesiąc i powiem tak, że praca strasznie mnie zmieniła, moje cele plany które chciałem zrealizować po prostu o nich zapomniałem nie wiem co chcę od życia, strasznie się w tym pogubiłem. Praca ta jest bardzo dziwna nie wiem kiedy z niej wyjdę ponieważ wysyłki które robimy muszą być zrobione na dziś żeby jutro mogły już pojechać. Nie pamiętam kiedy ostatnio wyszedłem po 8 godzinach pracy zawsze jest to 10-12 godzin po których nie mam siły na nic. Zdrowo się odżywiałem, spożywałem małe ilości mięsa (1 raz w tygodniu) teraz jem praktycznie codziennie. Bodajże w piątek schodząc ze zmiany zamiast kupić coś normalnego do jedzenia kupiłem byle co czyli chipsy słodycze itp. itd. i zjadłem to wszystko. Ta praca mnie zamęczy psychicznie nie wiem co mam robić. Rodzina mówi żebym się tak nie przejmował, ale jak się mam nie przejmować jak czuję sam po sobie że ta praca ma na mnie negatywny wpływ. Odnoszę wrażenie, że ona mi życie wywraca do góry nogami. Chcę ją zmienić na inną, ale nie wiem czy jakąś znajdę bo każdy mnie straszy, że jak teraz odejdę, to w każdej innej pracy będzie to samo. Wszystko było w porządku jak pracowałem w poprzedniej pracy, ale wynagrodzenie, które otrzymywałem było za małe. Nie wiem co mam robić, czasem czuję się tam jak zombie które chodzi bo chodzi, ale to nie chodzi w tej pracy. W sumie mówią, że nie mają do mnie żadnych zastrzeżeń, ale ja sam po sobie czuję, że nie wywiązuję się z obowiązków. Każdy przychodzi i coś chcę, a ja zamiast się zająć swoją pracą zajmuję się ich. Staram się w swoich myślach mówić, żebym ich olał i wziął się za swoją robotę, ale nie da rady. Nie ma w tej pracy tak, że są wyznaczone godziny na przerwę zawszę miałem wyznaczone godziny, aby zjeść, a teraz jem kiedy popadnie i czasem jest tak, że nie ma czasu zjeść i zjadam posiłek po 8 h pracy. W domu, albo w pracy sam nie wiem kiedy mi się chcę jeść to jest bardzo przygnębiające i przerażające. Nie wiem czy wszystko napisałem co miałem napisać jak mi się przypomni to napiszę. Dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam.
  11. Dlatego mam problem z higieną dlatego, że wcześniej zanim zmieniłem pracę to ta praca poprostu o niej tak dużo nie myślałem zmieniłem pracę bo moje cele w życiu się pozmieniały, ale podczas zmian coś się pomieszało nie idzie tak jak chcę wydaje mi się, ze ta praca ma na mnie duży wpływ kiedyś rzeczy które robiłem bez problemu sprawiają mi problem mam też problem z jedzeniem miałem wyznaczone godziny o których jadłem, przez tą pracę wszystko się pomieszało ZJESZ DOPIERO JAK ZROBIMY TO I TO tak mi kierownik mówi zawsze mam teraz tak żołądek rozwolniony, że nie wiem dokładnie kiedy mi się chcę jeść. Strasznie mi się pomieszało niby więcej zarabiam, a kasy ubywa więcej. Mam nadzieję, że to ogarnę bo nie chcę się poddawać bo jak się poddam to nie wiem co z sobą zrobię może mnie to dużo nauczy ta sytuacja w jakiej jestem. A jeżeli chodzi o tą higienę to mam wrażenie, że jestem brudny bo w poprzedniej pracy zwracałem uwagę na to żeby się nie pobrudzić w tej pracy nawet nie mam czasu żeby pomyśleć o tym żeby o to zadbać no i w tym tkwi problem tak samo z dbaniem o porządek w pokoju 1 w tygodniu go sprzątam i jak o nim zapomnę że go nie posprzątam bo mi się nie chciało w sensie myślę o tej pracy cały czas to odechciewa mi się wszystkiego nie wiem niech mi Pani pomoże coś mi doradzi co mam zrobić nie jest to aż taka beznadziejna sytuacja, ale jeżeli takie sytuacje będą się powtarzały mogę popaść w jakąś nerwicę, albo tiki jakieś będę miał przez to, Dziękuję i pozdrawiam
  12. Witam mam problem z higieną chodzi o to, że bardzo dbam o swoją higienę osobistą (wiadomo kto o nią nie dba :)) ,ale odkąd zmieniłem pracę wszystko się pomieszało ja mam coś takiego, że raz na tydzień sprzątam pokój ścieram kurze z mebli, odkurzam pokój teraz w tej chwili jest to pomieszane czasem odkurzę pokój, czasem pościągam kurz z mebli, ale to jest jakieś dziwne nie wiem czy mój rytm po prostu został zniszczony, że nie wiem np. tego i tego dnia zrobię to sam już nie wiem co mam o tym myśleć czasami mam wrażenie, że jestem brudny chociaż nikt się ode mnie nie odsuwa w pracy czy w domu,,,
  13. Witam nie wiem czy to ten dział, czy nie jak tak to bardzo przepraszam. Mam problem z pracą zmieniłem ją ostatnio. We wcześniejszej pracy miałem rutynę dzień jak co dzień, te same obowiązki, a w tej w której aktualnie pracuję jest inaczej. Obowiązków jest bardzo dużo i nie mogę tego ogarnąć, czuje się przez to bardzo źle i moje samopoczucie jest coraz gorsze nie wiem po co to piszę może liczę na jakąś radę ?? pomoc?? W domu nie wiem co mam ze sobą zrobić zawsze wracając z poprzedniej pracy wiedziałem co i jak a teraz jestem strasznie zamotany nie mogę się odnaleźć w tej sytuacjii.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.