Jump to content

Recommended Posts

Posted

Dzień dobry. Moim pierwszym wspomnieniem z dzieciństwa jest to jak byłam molestowana seksualnie przez brata mojej mamy. Działo się to zawsze, gdy miał ku temu okazję i trwało do jakoś moich 10-11 urodzin. Wujek został oskarżony o molestowanie pewnej dziewczynki i wtedy wprost mama zapytała się mnie czy mi też zrobił krzywdę. Mialam wtedy 14lat. Właśnie wtedy mama dowiedziała się o wszystkim. Na jaw wyszło, że molestowal też moją młodszą kuzynkę i inne dziewczynki. Słyszałam wtedy przypadkiem jak mama rozmawiała z babcią i powiedziała jej, że kiedyś coś podejrzewała. Sprawa ucichła. Mama ze mną o tym nie potrafiła rozmawiać. Z bratem mieszkają po sąsiedzku. Przez kilka lat nie miała z nim kontaktu. Zresztą całą rodziną zerwała z nim i jego żoną oraz ich synem kontakt. 3 lata temu wyprowadziłam się i moja mama zaczęła utrzymywać kontakt z tym wujkiem. Bardzo mnie to boli. Kocham swoją mamę, ale strasznie krzywdzi mnie tym, że rozmawia z osobą, która tak naprawdę zniszczyła mi psychikę. Nigdy nie chodziłam na żadną terapię, mama mi też tego nie zaproponowała, gdy się o tym dowiedziała. Raz w kłótni, gdy byłam nastolatką powiedziała mi, że molestował mnie bo pewnie sama chciałam. Puściłam to w niepamięć, wolałam wyprzeć te słowa usłyszane od mamy. Jednak boli mnie to, że ona z nim rozmiawia, zaprasza go do domu, ma normalny kontakt z jego żoną i ich synem. Wiem że on swojego syna też molestowal, jest już dorosły, pracuje, a dalej mieszka ze swoim oprawcą, a wcale nie musi... dlatego ja z nim też nie mam kontaktu, uważam, że może być taki sam jak jego ojciec a mój wujek. Źle się czuję z tym, że mama ma z nimi ten kontakt i zachowuje się tak jakby nigdy nic się nie stało. Ja wiem, że to jest jej brat, ale ja sama mam dzieci i gdyby ktoś zrobił im taką krzywdę to nie potrafiłabym z tą osobą mieć kontaktu. W te wakacje zadzwoniłam do mamy, że jadę z dziećmi nad jezioro i czy chciałaby dojechać, żebyśmy sobie razem posiedziały. Zgodziła się po czym przyjechała z żoną tego wujka, wiedząc, że ja z nią nie chce mieć kontaktu, bo uważam, że jest współwinna wszystkich krzywd, bo o nich dobrze wiedziała. Zapytałam wtedy swoją 12letnia siostrę, czemu mama zabrała ciocię to powiedziala, że mama zaprosiła ją tlumacząc się do mojej siostry że "jak będę na wszystkich patrzec to ja zaraz z nikim nie bede miec kontaktu". Gdy ja gdzieś wyjeżdżam na wakacje, urlop itp zawsze proponuję mamie, żeby pojechała ze mną, dosłownie zawsze, bo wiem, że jest sama i że wychowuje sama jeszcze moją 12letnia siostrę. Wiadomo razem raźniej. Bardzo zabolało mnie to, że np wczoraj pojechała sobie z żoną wujka i ich synem na basen, a mi nawet nie zaproponowała. Czuje się tak jakbym była dla niej gorsza. Prawie codziennie gdy dzwonię do mamy to oni są u niej. Mówiłam jej, że mnie krzywdzi tym, że utrzymuje z nimi kontakt wiedząc co zgotował mi wujek. Ta trauma ciągnie się ze mną do dzisiaj, trauma, która miała wplyw na moje decyzje życiowe, postrzeganie świata, odizolowanie się od rówieśników, napady lękowe, myśli samobójcze, mogłabym wymieniać i wymieniać. 

Czy to jest normalne zachowanie od strony matki? Czy tak zachowuje się prawdziwa kochająca mama? Myślę o tym, żeby zerwać z nią kontakt mimo, że ją bardzo kocham. Po prostu czuję, że ona nie widzi żadnego problemu w tym, że byłam molestowana od dziecka przez wiele lat co ciągnie się za mną jak smród do dzisiaj i pewnie już nigdy nie przestanie. Czuję straszne obrzydzenie do faktu, że ten człowiek nawet patrzy na moją młodszą siostrę. Nie mam z kim o tym porozmawiać. Mój partner też uważa, że mojej mamy zachowanie jest nie do przyjęcia. Zaczynam się jej po prostu brzydzić, czuję wielki ból, porażkę i gniew do mamy o to wszystko...

  • 2 weeks later...
Posted

Twoja mama wybrala drogę przemilczenia sprawy. Na sile chce pogodzic cos czego juz nigdy sie nie uda zlozyc. Moze nawet chce dobrze niestety nie dostrzega ze rachunek placisz za to Ty. Nie bylem w podobnej sytacji ale chyba bym myslal jak Ty, nie wiem czy to dobrze. Skupilbym sie tylko na tym co najwazniejsze czyli najblizszych twojemu sercu, a mamie nie zamykajac drzwi jasno postawil granice. Moze zbyt slabo to jej pokazujesz. Doceń siebie.

Posted
Dnia 23.07.2024 o 23:10, mih napisał:

Twoja mama wybrala drogę przemilczenia sprawy. Na sile chce pogodzic cos czego juz nigdy sie nie uda zlozyc. Moze nawet chce dobrze niestety nie dostrzega ze rachunek placisz za to Ty. Nie bylem w podobnej sytacji ale chyba bym myslal jak Ty, nie wiem czy to dobrze. Skupilbym sie tylko na tym co najwazniejsze czyli najblizszych twojemu sercu, a mamie nie zamykajac drzwi jasno postawil granice. Moze zbyt slabo to jej pokazujesz. Doceń siebie.

Mówiłam mamie, że nie chce nawet słyszeć niczego o tej rodzinie, a ona zawsze podczas rozmowy o nich dobrze wspomina. Mówiłam jej, że mnie to drażni, nawet przestałam sama do niej dzwonić i myślałam, że zrozumie, ale jednak nie. Ciągle stawia wujka w dobrym świetle, faktycznie jakby wyparła to co zrobił mi przez te lata. Tłumaczyłam jej jak to się odbiło na moim zdrowiu psychicznym. Nie potrafię zrozumieć jej zachowania. Sama mam dzieci i nie wyobrażam sobie taką sprawę zamiatać pod dywan i zachowywać się tak jakby nic się nie stało. Do tego mam wrażenie, że ona oczekuje tego, że ja się z nim pogodzę. Np. rozmawiam z nią i chce się czegoś jej doradzić, a ona z tekstem "czekaj zapytam Staśka, może on będzie wiedział..." Szlag mnie wtedy trafia, bo powiedziałam jej jasno i wyraźnie, że ja z nimi nie chce mieć nic wspólnego, a ona dalej swoje. Czy uważasz, że w takiej sytuacji, gdybym zerwała z nią kontakt to byłaby z mojej strony przesada? Mam wrażenie, że wyjdzie mi to na dobre, bo przez jej zachowanie nie dość, że wspomnienia i ta nienawiść do niego wracają częściej niż zwykle to jeszcze zaczynam nienawidzić własną matkę. Będąc nastolatką czułam do niego taki gniew i nienawiść, że gdybym miała okazję do tego, żeby pozbawić go życia to zrobiłabym to bez zawahania. Ogólnie jestem bardzo empatyczną osobą w stosunku do innych, nigdy nikomu nie wyrządziłam krzywdy, zawsze daje pomocną dłoń nawet wtedy, gdy sama przez to cierpię. Ale czasami jak o nim pomyślę to wyobrażam sobie jak cierpi, umiera i czuję wtedy ogromną ulgę na sercu. Czasami przerażają mnie te myśli. 

Swojej matki już chyba nigdy nie zrozumiem. Próbowałam tłumaczyć sobie jej zachowanie na różne sposoby, jednak nic do mnie nie przemawia. Kocham ją i jednoczenie jej nienawidzę za to wszystko. Za to, że olała sprawę, gdy czegoś podejrzewała gdy byłam dzieckiem, za to, że nie czułam w niej wsparcia jak jej o wszystkim powiedziałam i za to, że dalej utrzymuje z nim kontakt. 

Posted

Jeśli chodzi tylko o kontekst relacyjny między Tobą i Matką. Zachowanie co komu na czym zależy, zrozumienie nawzajem, wspólne dobro. Znam z autopsji coś podobnego. Też tego nie rozumiem. Zmarnowałem (bo zrozumienia nie było) mnóstwo czasu na dogadanie się, perspektywy, dyskusje, tłumaczenie, po czasie i tak to było odrzucone. Nawet jak coś niby było zrozumiane to za jakiś czas znowu to samo. Nie wiem co to jest jakie to zaburzenie ale mega toksyczne. Próbujesz i myślę będziesz próbować. Myślę że takie osoby funkcjonują w jakiś własnym świecie, męczą się we własnych myślach a pomocy czy zmiany nie chcą tylko czegoś swojego i wypierają to co ktoś im mówi. Może Tobie nie wierzy a ten wizerunek rodzinny jest tak dla niej ważny, że będzie wypierać nawet rzeczy które widzi. Chyba wyjściem jest odpuszczenie oczekiwań co do Matki że zmieni myślenie, albo 'usłyszy' ciebie.  Wielu ludzi nie dąży do prawdy wolą wygodne kłamstwo i nie potrafią znieść, że coś może być inaczej. 

Co do molestowania jeśli to coś co wykracza poza jakieś uprzykrzanie? a podchodzi pod paragraf zgłoś to. Szczególnie jak takich osób było więcej. Uratujesz innych. Toksyczne relacje są toksycznymi i jak rozmowy nie pomagają. Trzeba działać innymi dostępnymi sposobami. 

 

Posted

Byłam molestowana do tego stopnia, że miałam przebitą błonę dziewiczą już jako dziecko. Dokładnie wszystko pamiętam, chociaż wolałabym zapomnieć. Ogólnie wszystko wyszło na jaw, bo sąsiadka założyła wujkowi sprawę o molestowanie córki. Wtedy mama zapytała się mnie czy mnie też skrzywdził. Przyznałam się, nawet poszłam złożyć zeznania (miałam wtedy 14lat), które strasznie wspominam. Czułam się jakby na przesłuchaniu mi nie wierzono. Pamiętam miałam wtedy założoną bluzkę z dekoltem... było lato, a ja byłam nastolatką... i na przesłuchaniu Panie zapytały się mnie czy lubię w takich chodzić. Poczułam się wtedy jak gówno. Później przyszło pismo, że mam się zgłosić jeszcze raz na zeznania. Wtedy mama zapytała się mnie czy na pewno chcę, bo wtedy wujek pójdzie siedzieć, a jest jedynym żywicielem rodziny i że szkoda mojego kuzyna, bo nie będą mieli z czego się utrzymać. Więc już drugi raz nie poszłam, moje zeznania nie były wzięte pod uwagę. Moja młodszą kuzynka też nie zeznawała po namowach rodziny. I wyszło tylko, że dostał zakaz zbliżania się do córki tej sąsiadki co założyła sprawę. Po latach miała do mnie żal, że nie chciałam zeznawać. Teraz żałuję. Matka nawet w kłótni gdy byłam nastolatką zasugerowała, że pewnie sama chciałam, żałosne. To się zaczęło jak miałam jakieś 3 lata... Wiem, że molestowal jeszcze minimum 3 dziewczynki. A o ilu nie wiem? To się w glowie nie mieści. Kuzynka mając 7 lat jak od niego uciekała, to się przewróciła i złamała rękę. Nie mogę zrozumieć mojej matki, na prawdę. Dzisiaj pojechała sobie z nim i jego żoną na mini koncert. Szkoda, że nie pomyślała o tym, żeby mi zaproponować, tylko pojechała z nimi. Chciałabym zrozumieć jej zachowanie, ale nie potrafię. Gdyby ktoś skrzywdził moje dzieci to nie pozwoliłabym temu człowiekowi spokojnie stąpać po ziemi... Nie wiem czy ona mi nie wierzy, czy co? Ale z drugiej strony jak można nie wierzyć własnemu dziecku w takich sprawach? Głupie tłumaczenie, że on się zmienił. Według mnie tacy ludzie się nie zmieniają. Wyrządził krzywdę i to ogromną różnym dzieciom i nie poniósł żadnych konsekwencji. ŻADNYCH. I tak na prawdę nie wiadomo czy dalej tego nie robi, gdy ma okazję. Teraz, gdy żałuję, że on nie poszedł siedzieć to już jest za późno. Mam już 28lat, a to ciągnie się za mną do tej pory... 

Posted

To jest paragraf, rodzina czy nie, żywiciel czy nie żywiciel. Nie ważne, więcej krzywdy na świecie. Jako dziecko nie wie się wszystkiego i można prosić najbliższych czy innych dorosłych o pomoc w szkole sąsiadów kogokolwiek. To jest pod kontrolę i obserwację, prewencyjne działanie. ... 

Posted

Wiesz że jeśli czegoś nie zrobisz (nie przepracujesz tego w głowie) to to zdeterminuje Twoje całe życie i to negatywnie. Psychika to taki twór który nie przyjmuje dobrze niezamkniętych tematów, ciągle wraca do nich szukając rozwiązania dla ich zamknięcia. To potrafi zamęczyc na śmierć. Musisz temat zamknąć. Na moje podświadomie i świadomie chcesz sprawiedliwości i kary za to. Zrób to. Idź nie do psychologa tylko prawnika, który czymś takim się zajmuje, rozeznać czy jest za późno i co możesz zrobić.   Jesteś dorosła decydujesz za siebie. Mama za siebie. Może sama podświadomie wypiera że wuj był/jest skur..... Czasami tak się dzieje. Idź i to załatw, proszę.

  • Podoba mi się to 1
  • 3 months later...
Posted
Dnia 1.08.2024 o 20:51, mih napisał:

Wiesz że jeśli czegoś nie zrobisz (nie przepracujesz tego w głowie) to to zdeterminuje Twoje całe życie i to negatywnie. Psychika to taki twór który nie przyjmuje dobrze niezamkniętych tematów, ciągle wraca do nich szukając rozwiązania dla ich zamknięcia. To potrafi zamęczyc na śmierć. Musisz temat zamknąć. Na moje podświadomie i świadomie chcesz sprawiedliwości i kary za to. Zrób to. Idź nie do psychologa tylko prawnika, który czymś takim się zajmuje, rozeznać czy jest za późno i co możesz zrobić.   Jesteś dorosła decydujesz za siebie. Mama za siebie. Może sama podświadomie wypiera że wuj był/jest skur..... Czasami tak się dzieje. Idź i to załatw, proszę.

Witam ponownie. Zerwałam z matką kontakt do zera. Odpaliło mnie jak spotkałam ich razem w sklepie. Miałam taki atak paniki, myślałam, że umrę... byłam u prawnika razem z kuzynką, którą też molestował. W momencie kiedy skończę 30 lat to już nie będę mogła tego nigdzie zgłosić... Więc został mi rok. Prawnik powiedział nam, że to będzie słowo przeciwko słowu. Że jeżeli nikt się za nami nie wstawi to niczego nie udowodnimy. Na matkę nie mam co liczyć. Powiedział nam że możemy zgłosić to do prokuratury, ale pewnie bez dowodów nic z tego nie wyjdzie. Tylko jakie miałybyśmy mieć dowody? Nagrania, zdjęcia.... no skąd? Mam dość. Jak go wtedy zobaczyłam z moją matką, jak wyszli ze sklepu... rozjechała bym go gdyby moja matka nie stanęła przed nim. Powiedziała, że jestem psychiczna i że mam się leczyć. Ona jest wszystkiemu współwinna. 

 

Dlaczego tak wiele ludzi cierpi tak samo jak ja, z tego samego powodu jak ja, a tacy ludzie jak on żyją sobie jakby nigdy nic się nie stało... to pytanie zostanie ze mną już chyba do końca mojego marnego życia, którego nienawidzę. 

 

Po co ja to piszę? Nie wiem. Może przeczyta to kiedyś jakaś nastolatka, dziecko, które przeżywa to co ja przeżyłam jako dziecko. Tego się nie zapomina i z biegem lat jest tylko gorzej. Nie będzie lepiej. Z biegem lat szuka się sprawiedliwości, o którą po latach ciężko. Żałuję, że nie zgłosiłam tego jak byłam mała, nauczycielce w szkole, komukolwiek kto byłby wtedy w stanie mi pomóc. 

 

Piszę to i płacze. Bo wiem, że moje cierpienie nigdy się nie skończy. A fakt, że jest za późno na cokolwiek, bo jestem już dorosla i nie jestem w stanie niczego udowodnić pogrąża mnie w bezsilności jeszcze bardziej. 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Korzystanie z usług biur matrymonialnych to atrakcyjna opcja dla osób, które poszukują poważnego, stabilnego związku, zwłaszcza w czasach, gdy coraz trudniej o autentyczność i szczerość relacji. W dobie szybkich randek, powierzchownych spotkań online i ciągłego pośpiechu, profesjonalne biura matrymonialne oferują spersonalizowane podejście oraz możliwość spotkania kogoś, kto rzeczywiście odpowiada naszym potrzebom i wartościom.
      Zasadniczą korzyścią jest fakt, że osoby korzystające z biur matrymonialnych jasno komunikują swoje intencje, unikając sytuacji nieporozumień wynikających z różnicy oczekiwań. Wiele osób zgłasza się do takich miejsc właśnie dlatego, że pragną poważnej, długoterminowej relacji, często z perspektywą małżeństwa lub stworzenia wspólnego życia opartego na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Dzięki temu klienci biur matrymonialnych unikają rozczarowań charakterystycznych dla randkowania przypadkowego czy online, gdzie zamiary potencjalnych partnerów nie zawsze są jasne.
       

      Biura matrymonialne zatrudniają ekspertów zajmujących się dobieraniem partnerów, takich jak psychologowie czy trenerzy relacji, którzy prowadzą szczegółowe rozmowy z klientami, poznają ich potrzeby, preferencje oraz charakter. Na tej podstawie przedstawiane są osoby o podobnych zainteresowaniach, wartościach i planach życiowych. Tak precyzyjna selekcja sprawia, że spotkania są wartościowe, dopasowane i mają znacznie większą szansę powodzenia.
      Istotną zaletą biur matrymonialnych jest również oszczędność czasu. Poszukiwanie partnera w sposób tradycyjny, samodzielny lub poprzez aplikacje randkowe często wiąże się z dużym nakładem energii i czasu, a także z licznymi nieudanymi spotkaniami. Profesjonalne biuro matrymonialne prowadzi dokładną selekcję potencjalnych partnerów, co pozwala uniknąć niepotrzebnych rozczarowań i umożliwia koncentrację wyłącznie na osobach, które realnie odpowiadają naszym oczekiwaniom.
      Ważnym atutem biur matrymonialnych jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa i poufności. W przeciwieństwie do portali internetowych, gdzie użytkownicy często ryzykują trafienie na osoby nieuczciwe lub nieodpowiedzialne, renomowane biura matrymonialne prowadzą dokładną weryfikację klientów, co daje klientom pewność, że rozmawiają z osobami godnymi zaufania. Dane osobowe i szczegóły z życia klientów są chronione, a cały proces odbywa się w sposób dyskretny i profesjonalny.
      Nie bez znaczenia jest również komfort psychiczny, jaki zapewnia współpraca z biurem matrymonialnym. Osoby korzystające z tej formy wsparcia czują się docenione, zrozumiane i otoczone opieką specjalistów, którzy oprócz doboru odpowiednich partnerów często służą także wsparciem emocjonalnym. Dla osób doświadczających trudności w relacjach, poczucia niepewności czy samotności, taka forma pomocy może być niezwykle cenna i wspierająca.
      Biura matrymonialne są szczególnie przydatne dla osób o specyficznych wymaganiach dotyczących przyszłego partnera – na przykład ze względu na wykształcenie, wiek, religię, przekonania czy styl życia. Dzięki możliwości szczegółowego określenia swoich oczekiwań klienci mają szansę spotkać osoby podobne do siebie, co przekłada się na trwałość oraz satysfakcję z tworzonych relacji.
      Warto zaznaczyć, że związki zawarte z pomocą biur matrymonialnych często charakteryzuje większa dojrzałość oraz trwałość. Osoby decydujące się na tę formę poszukiwania partnera mają jasno sprecyzowane oczekiwania, a co za tym idzie, ich związki od początku bazują na solidnych fundamentach, takich jak szczerość, zaufanie oraz wspólne cele życiowe. Dzięki temu łatwiej jest budować trwałe, szczęśliwe relacje, które opierają się nie tylko na zauroczeniu, ale także na głębokim wzajemnym zrozumieniu.
      Biura matrymonialne to doskonała opcja dla wszystkich, którzy cenią swój czas, pragną prawdziwego i trwałego związku, a jednocześnie potrzebują wsparcia profesjonalistów. Indywidualne podejście, bezpieczeństwo, dyskrecja i realna szansa spotkania odpowiedniego partnera to elementy, które sprawiają, że korzystanie z usług biura matrymonialnego może okazać się jednym z najlepszych wyborów życiowych.
      Wybierając biuro matrymonialne warto zwrócić uwagę nie tylko na zróżnicowany cennik, ale też podstawę obiecywanej dyskrecji. Jeśli zapewnia się ją tylko na słowo honoru, podjęcie współpracy może być ryzykowne. Biuro OcalSiebie zapewnia dyskrecję dzięki ustawowemu obowiązkowi tajemnicy zawodowej psychologa, który swatał pary w jednej z minionych edycji programu telewizyjnego "Ślub od pierwszego wejrzenia". Więcej informacji o naszych usługach można znaleźć na stronie: Biuro matrymonialne Szczęście w miłości.
    • 0 comments
      Uśmiech w słuchawkach – dlaczego żartobliwe piosenki potrafią dźwigać nastrój? Czy kiedykolwiek po ciężkim dniu włączyłeś lekko absurdalny hit i nagle poczułeś, że życie znów ma kolory? To nie przypadek. Muzyka działa na mózg jak emocjonalny „przełącznik”, a utwory z domieszką humoru mają szczególnie silną moc regulowania nastroju. Po pierwsze – biochemia. Radosne melodie i dowcipne teksty pobudzają układ nagrody. Badania neuroobrazowe pokazują, że w trakcie słuchania energicznej muzyki rośnie aktywność w jądrze półleżącym, gdzie uwalnia się dopamina – ten sam neuroprzekaźnik, który odpowiada za uczucie zadowolenia po zjedzeniu ulubionej czekolady. Gdy dodatkowo pojawia się żart, mózg traktuje go jak małą łamigłówkę: szybką dawkę pozytywnego zaskoczenia, która wyzwala endorfiny. To biochemiczny odpowiednik szerokiego uśmiechu.
       
       
      Po drugie – efekt kontrastu poznawczego. Kiedy słuchamy utworu, który żongluje dowcipem i melodyjnością, nasza uwaga odrywa się od ruminacji („mielących się” w głowie negatywnych myśli). Humor, zwłaszcza słowny, wymusza krótkotrwałe poznawcze „przełączenie” – trzeba zrozumieć grę słów czy absurd sytuacji. To wystarczy, by przerwać spiralę zmartwień i dać psychice oddech.
      Po trzecie – lustro społeczne. Wesołe piosenki często niosą element wspólnotowy: refren, który aż prosi się o podśpiewywanie, albo fragment, z którego śmieją się znajomi. Wspólne nucenie wzmacnia poczucie więzi, a te – jak przypomina teoria samookreślenia Deciego i Ryana – są fundamentem dobrostanu. Nawet jeśli śpiewasz solo w kuchni, sama świadomość, że inni podczas koncertu zareagowaliby podobnym śmiechem, buduje emocjonalne poczucie „razem”.
       
       
      Jak wykorzystać tę wiedzę w praktyce? Spróbuj stworzyć „playlistę poprawiaczy nastroju”. Wybierz 10–12 piosenek, które spełniają trzy kryteria: rytm powyżej 100 BPM, tekst zawierający humor (nawet delikatny pastisz) i osobiste skojarzenie z miłym wspomnieniem. Puść ją rano przed pracą albo w przerwie między zadaniami. Już po kilkunastu minutach zauważysz wzrost energii i spadek napięcia mięśniowego.
      Pamiętaj jednak, że muzyka to nie lek na wszystko. Jeśli spadek nastroju utrzymuje się tygodniami, warto porozmawiać ze specjalistą. Ale na co dzień – odpal ulubiony, lekko absurdalny numer i pozwól, by żartobliwe wersy wykonały na Twoim mózgu małą, radosną reanimację.
    • 0 comments
      Niektórzy dziennikarze podają fałszywe informacje o eksperymencie z udziałem ludzi, z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Publikują nieprawdziwe informacje o mojej pracy jako psychologa. Przedstawia się fałszywą wizję eksperymentu - okłamuje się uczestników i opinię publiczną. 
      Zauważyłem, że część dziennikarzy lubi słowa "skandal" oraz "afera". Proszę bardzo. 
      To niewyobrażalny skandal i autentyczna afera z powodu dziennikarskich kłamstw
      Ludziom zawierającym związki małżeńskie z nieznajomymi, w ciemno, mówi się że psycholodzy analizują tysiące zgłoszeń chociaż wybiera się ich z ograniczonej puli chętnych, spośród około 50 ludzi.  
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny i zgodny z prawdą opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały nieprawdziwe informacje.
      Jestem autorem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Reklamy, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jak również pism do różnych redakcji. Niestety, dziennikarze zbywają mnie milczeniem. Nie chcą publikować sprostowań, przeprosin i podawać do wiadomości prawdziwych informacji m.in. o mojej pracy jako psychologa prowadzącego eksperyment. 
      Psycholog protestujący przeciwko kłamstwom zastąpiony fotomontażem w relacji z eksperymentu
      Relacja z eksperymentu pokazywana pod nazwą "Ślub od pierwszego wejrzenia" zawiera fotomontaż. Niektóre media określają go hasłem "fotel widmo". Ludzie nie widzą na ekranie całego składu eksperckiego prowadzącego eksperyment. Mogłoby to oburzyć dziennikarzy, ale zamiast tego, cytują urywki zdań, słowa całkowicie wyrwane z kontekstu wbrew prawu cytatu, czego najlepszym przykładem jest pominięcie tego, co krytykowałem mówiąc o ideologii feministycznej (sprawdź tutaj, do czego odnosiłem się). Feministyczne media nie widziały nic złego w tym, że ekspertka mówiła, iż jedna z uczestniczek "obsikuje teren" (jak czynią to zwierzęta), ale miały mi za złe wyrwane z kontekstu słowa sprzed około 6 lat. Zastępuje się eksperta, który prowadził eksperyment, fotomontażem, a media zamiast stanąć w obronie pluralizmu opinii i wartości demokratycznych, podają fałszywe informacje o tym całym przedsięwzięciu, zbywają milczeniem protestującego psychologa, omijają niewygodne fakty i nie zadają krytycznie ważnych pytań.
      Zrzuty ekranu z mediów ukazujące sprzeczne informacje 




      Czy w Polsce obowiązuje prawo prasowe oraz istnieje rzetelne dziennikarstwo?
      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Czy w Polsce obowiązuje prawo autorskie?
      Czyimi zdjęciami opatrywane są artykuły na mój temat? Są to fotografie mojego autorstwa, które dziennikarze po prostu skopiowali z moich mediów społecznościowych i bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną używali w swoich materiałach.
      Liczba uczestników w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
      Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.
      Psycholog Rafał Olszak a TVN


      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie...
      Feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 0 comments
      Tekst napisany po polsku, znajduje się poniżej.
      “Smoke of my dreams – Joker’s Anthem” is a composition whose power lies in the dramatic voice of a mature soul singer blessed with a full, almost operatic range. From the very first seconds the artist assaults the listener with a tone that slides from velvety baritone to tearing, theatrical scream, giving the analysis of My Dreams’ Smoke lyrics the emotional punch of a live opera scene. Percussion, acting as the sole dominant instrument, beats like Gotham’s unsettling heartbeat; its minimalist, steady pulse leaves room for a crazed vocal line that explodes beyond the usual soul-ballad form.
       
       
      This musical review highlights the growing crescendo: three choruses – the first merely provocative, the second spine-chilling, the third utterly unhinged – turn the track into a full-throttle roller-coaster. In the third refrain the singer unleashes virtuosic glissandi, throat-ripping growls and surprise falsettos, forging one of the boldest fusions of soul and absurdist theatre on record. The lyric, packed with images of a fallen angel, melting dream-smoke and relentless fever, anchors itself in the dark tradition of the Joker character, which is why phrases like Joker anthem analysis appear naturally: the song probes the edge between comedy and tragedy, between a dream of redemption and the certainty of downfall. The meaning of the song’s words connects individual failure with the universal motif of a mask adopted to hide a crumbling self; little wonder that fans of the “Joker” movie search for it under keywords Joker in music interpretation or hymn Joker song meaning.
      The music video amplifies the message through two distinct incarnations of the iconic villain. Before the second chorus ends, we watch a thirty-year-old Joker; with every scene his grin widens and his makeup smears, signaling deepening obsession. As the second refrain’s last notes fade, a violent cut introduces an older Joker – aged, cracked-skinned, his gaze mixing pure grotesque with triumphant madness. This spectacular visual perfectly echoes the melody line: the camera jitters to the drum hits, strobing light mimics rising smoke, and Joker video analysis becomes an organic extension of the track itself. All five plus minutes of sound thus form not just a song but a full-blown audiovisual experience deserving top search results for phrases like operatic-range soul vocal, crazy artistic Joker performance.
      -----------
      „Mych marzeń dym – hymn Jokera” to kompozycja, której siła tkwi w dramatycznym wokalu dojrzałego soulowego śpiewaka obdarzonego pełną, wręcz operową skalą. Już od pierwszych sekund artysta atakuje słuchacza głosem rozpiętym między aksamitnym barytonem a rozdzierającym, teatralnym krzykiem, dzięki czemu interpretacja tekstu piosenki Mych marzeń dym nabiera intensywności porównywalnej z występem scenicznym w operze. Perkusja, jako jedyny zasadniczy instrument, pulsuje niczym niepokojące tło miasta Gotham; jej minimalistyczny, miarowy rytm zostawia całą przestrzeń dla szaleńczej frazy wokalnej, która w kolejnych wersach rozsadza schemat klasycznej ballady soul. Ta recenzja muzyczna podkreśla przede wszystkim narastające crescendo: trzy refreny – za pierwszym razem tylko prowokujące, za drugim przyprawiające o dreszcze, za trzecim całkowicie rozszalałe – sprawiają, że całość staje się ostrą jazdą bez trzymanki. W trzecim refrenie piosenkarz pozwala sobie na wirtuozerskie glissanda, gardłowe growle i zaskakujące falsety, czyniąc z utworu jedno z najbardziej wyrazistych połączeń soul i teatru absurdu. Sam tekst – nasycony obrazami upadłego anioła, rozpływającego się dymu marzeń i niekończącej się gorączki – wpisuje się w mroczną tradycję postaci Jokera, stąd fraza analiza hymnu Jokera pojawia się tu nieprzypadkowo: piosenka bada granice między komizmem a tragedią, między snem o odkupieniu a świadomością nieuchronnego upadku. Znaczenie słów utworu łączy osobistą klęskę z uniwersalnym motywem maski, którą bohater przybiera, by ukryć rozpadającą się tożsamość; nic dziwnego, że fani filmu „Joker” wyszukują to nagranie, wpisując frazy interpretacja Jokera w muzyce czy znaczenie słów utworu hymn Jokera.
      Teledysk wzmacnia przekaz dzięki dwóm odmiennym wcieleniom kultowego antagonisty. Przed końcem drugiego refrenu widzimy trzydziestoletniego Jokera; w każdej kolejnej scenie jego uśmiech staje się szerszy, a makijaż coraz bardziej rozmazany, co podkreśla pogłębiającą się obsesję. Gdy drugi refren wybrzmiewa ostatnimi nutami, następuje gwałtowny montaż i na ekranie pojawia się Joker dojrzały – postarzały, z popękaną cerą i spojrzeniem, w którym miesza się czysta groteska i triumf szaleństwa. Ta spektakularna wizualizacja znakomicie ilustruje linię melodyczną: kamera drży w rytm perkusyjnych uderzeń, migotliwe światło przypomina unoszący się dym, a interpretacja teledysku Joker analiza staje się naturalnym przedłużeniem samego utworu. Całe pięć minut i kilka sekund brzmienia to więc nie tylko piosenka, lecz pełnoprawne widowisko audiowizualne, które zasługuje, by znaleźć się w wynikach wyszukiwania pod hasłami soulowy wokal o operowej skali, szaleńczy performance z filmu Joker.
    • 0 comments
      Wiara religijna od wieków pełni dla człowieka rolę kompasu egzystencjalnego, a współczesna psychologia coraz wyraźniej pokazuje, że jej znaczenie nie ogranicza się jedynie do sfery duchowej. Badania nad rezyliencją, czyli zdolnością radzenia sobie z przeciwnościami, wskazują, że osoby deklarujące stabilną religijność częściej utrzymują optymistyczne nastawienie, łatwiej odnajdują sens w cierpieniu i szybciej wracają do równowagi po kryzysach życiowych. W nurcie psychologii pozytywnej Frankl uznał już w połowie XX wieku, że poszukiwanie sensu jest podstawową motywacją człowieka; religia dostarcza gotowych narracji, które podtrzymują to poczucie i wzmacniają psychiczną wytrzymałość.
      Kluczowy mechanizm ochronny leży w poczuciu sprawczości rozumianym w duchowym wymiarze. Modlitwa, medytacja czy uczestnictwo w liturgii umożliwiają symboliczne oddanie kontroli siłom wyższym, co w sytuacjach obiektycznie bezsilnych redukuje napięcie i chroni przed uczuciem przytłoczenia. Neuroobrazowanie pokazuje, że praktyki kontemplacyjne charakterystyczne dla wielu tradycji religijnych uspokajają układ limbiczny i uruchamiają korę przedczołową odpowiedzialną za refleksję i regulację emocji, podobnie jak świeckie techniki mindfulness. Różnica polega na tym, że doświadczenia religijne są osadzone w bogatszym kontekście mitów, rytuałów i społeczności, co jeszcze bardziej utrwala ich efekt.
       
       
      Nie można pominąć wymiaru relacyjnego. Wspólnota parafialna, grupa modlitewna czy rytuały świąteczne budują poczucie przynależności, a zgodnie z teorią przywiązania bezpieczeństwo więzi sprzyja rozwojowi zdrowych strategii regulacji afektu. Kontakt z innymi wierzącymi działa jak amortyzator samotności, a wspólne przeżywanie liturgii wzmacnia tzw. emocje moralne – wdzięczność, współczucie, pokorę – które korelują z dobrostanem psychicznym. Ponadto praktykowanie altruizmu zalecanego przez większość religii często przekłada się na realne działania prospołeczne, a pomaganie innym obniża poziom kortyzolu i sprzyja wzrostowi poczucia własnej wartości.
      Aspekt nadziei pojawia się zwłaszcza przy konfrontacji z nieuchronnością śmierci. Badania nad lękiem tanatycznym wskazują, że silna wiara w życie wieczne lub reinkarnację zmniejsza strach przed końcem istnienia i obniża skłonność do depresyjnych ruminacji. Wizja transcendencji pozwala interpretować trudne doświadczenia jako część większego planu, co sprzyja akceptacji i ułatwia pracę żałoby.
      Nie można jednak zapominać o możliwych cieniach – fundamentalizm, poczucie winy czy lęk przed potępieniem mogą stać się źródłem cierpienia psychicznego. Korzystny wpływ widoczny jest przede wszystkim wtedy, gdy religijność ma charakter dojrzały, otwarty i zintegrowany z innymi sferami osobowości, a zamiast wymuszonego posłuszeństwa dominuje wewnętrzna motywacja oraz autentyczna relacja z tym, co wierzący nazywa Bogiem.
      Podsumowując, wiara religijna działa jak wielowarstwowa sieć bezpieczeństwa: dostarcza mapy sensu, oferuje skuteczne strategie radzenia sobie ze stresem, zapewnia wsparcie społeczne i kultywuje emocje sprzyjające dobrostanowi. W praktyce oznacza to, że osoby wierzące mają do dyspozycji bogaty zestaw narzędzi psychologicznych, które – jeśli używane elastycznie i bez fanatyzmu – mogą znacząco poprawić jakość życia psychicznego.
  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.