Skocz do zawartości

Czy potrzebuję psychoterapii lub leków ?


Polecane posty

Witam, jestem kobietą, mam 27 lat. W wieku 11 lat miałam pierwszy atak paniki i wtedy też stwierdzono u mnie nerwicę. Niestety rodzice nie podjęli żadnych kroków żeby coś z tą nerwicą robić. W wieku 16 lat miałam pierwsze stany depresyjne. Więc trochę to u mnie trwa. Nie byłam jeszcze u psychologa czy psychiatry dlatego, że ciężko jest mi się przed kimkolwiek otworzyć, ale doszłam do takiego punktu kulminacyjnego w swoim życiu, że zaczynam szukać pomocy bo nie radzę sobie kompletnie z tym co się ze mną dzieje. Otóż od około 3-4 lat mój stan zdrowia psychicznego zaczął się drastycznie pogarszać, na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie funkcjonować normalnie, wstaję rano z takim totalnym uczuciem pustki i nieuzasadnionym lękiem, nie chcę przeżywać kolejnego dnia od nowa, wszystko co robię, robię bardzo wolno, wszystko mnie męczy, drażni, w środku wiem, że mam obowiązki, ale nie jestem w stanie wstać i danej rzeczy zrobić, straciłam apetyt, w zasadzie to jem tylko obiad, chociaż nie zawsze, albo jem go żeby cokolwiek zjeść żeby się nie wykończyć, cały czas jestem jakby w takim zawieszeniu - siedzę na kanapie i patrzę w jeden punkt przez większość ranka i południa, czekam, aż dzień się skończy, kompletnie utraciłam zainteresowanie innymi ludźmi, nie odbieram telefonów, nie odpowiadam na wiadomości, nie otwieram drzwi gdy ktoś puka, unikam jak ognia wychodzenia z domu gdziekolwiek, obecnie nie pracuje, więc wychodzę tylko jak muszę załatwić coś w jakimś urzędzie, chociaż zanim się tam wybiorę muszę przygotować się psychicznie na to wyjście, więc często odwlekam ważne sprawy w nieskończoność. Każdy "intensywniejszy" dla mnie dzień czyli np. spotkanie z kimś, wyjście gdziekolwiek kończy się na wieczór złym samopoczuciem, bólem głowy, zawrotami głowy i atakiem paniki. Gdy wyjdę na zewnątrz non stop się rozglądam czy ktoś za mną nie idzie, mam wrażenie, że wszyscy mnie oceniają, boje się, że ktoś zaraz mnie napadnie/okradnie/zrobi krzywdę. W domu też mam takie lęki, w nocy nie śpię przez większość czasu i chodzę co chwilę sprawdzić czy na pewno drzwi od mieszkania są zamknięte bo boje się, że ktoś się włamie żeby zrobić mi krzywdę, idę sprawdzić najmniejszy stuk, bardzo boję się ciemności (od dziecka), tak wygląda każdy mój dzień, nic mnie nie cieszy, nie odczuwam szczęścia, cały czas towarzyszy mi ogromna melancholia i lęk, że zaraz stanie się coś strasznego, nie jestem w stanie już płakać, wiele rzeczy którymi zwykle się przejmowałam stało się dla mnie obojętne, codziennie myślę o odebraniu sobie życia, bo nie chce żyć w ten sposób, czuję, że to nigdy się nie skończy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, czy potrzebujesz psychoterapii lub leków? No raczej! Bez pomocy, bez działań nakierowanych na wyzdrowienie samo z siebie nic się nie zmieni. Psychoterapia moim zdaniem jest niezbędna. Jeśli pójdziesz najpierw do psychiatry, pewnie będzie chciał przepisać antydepresanty, bo tym się głównie psychiatra zajmuje. Czy jednak psychotropy są potrzebne nie wiem. Opisujesz takie no... dosyć poważne objawy, więc tabletki zwiększające ilość hormonów szczęścia w mózgu na pewno dobrze by zrobił na dobry początek wychodzenia z dołka. Pamiętaj tylko, że te tabletki to tymczasowe chemiczne wspomaganie a nie żadne lekarstwo. Lekarstwem jest nawiązanie bezpiecznej, intymnej relacji z osobą, która pomoże Ci przepracować skrywane od dawna dręczące emocje, o istnieniu których być może nie zdajesz sobie nawet sprawy. Gwarantuję, że nie jesteś w beznadziejnej sytuacji i przy dostatecznym nakładzie sił dasz radę z tego wyjść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.