Skocz do zawartości

Czekając na przełom


Olej997

Polecane posty

Cześć,

w zasadzie nie wiem czy dobrze robię, bo jestem tutaj nowy. Zacząłem ten temat przede wszystkim z myślą o sobie. Już na początku muszę jednak zaznaczyć, że moja historia nie jest atrakcyjna, choć wydaje mi się, iż z drugiej strony kłopoty są duże.

Zacznijmy od tego, że odkąd pamiętam byłem bardzo skryty, w skrajnych przypadkach samotny. Mówimy tu o etapie szkolnym, podczas którego ktoś musiał się naprawdę postarać, by zdobyć moje zaufanie. Zwykle cześć z kolegami było maksem, nie mówiąc już o relacjach z kobietami. Zaznaczę też, że zgaduję, iż taki introwertyzm wytworzył brak ojca przez większość dzieciństwa - pracował za granicą, więc musiał mi wystarczyć mama. Paradoks jest taki, że ojciec to moje totalne przeciwieństwo - twardy, silny psychicznie, zawsze stawiający na swoim i szukający wyjścia z sytuacji. Mimo usilnych starań na ten moment myśleniem i zachowaniem nie zbliżyłem się do niego ani na milimetr.

Teraz większość się zaśmieje, bo przez wiele lat chciałem zostać dziennikarzem sportowym. Słyszycie? Największy smutaś świata miałby latać z mikorofonem i przepytywać ludzi przed kamerą? Też się sobie dziwię, ale to wynikało tylko z tego, że chciałem być przy sporcie, do którego nigdy nie miałem talentu.

Takie marzenia we mnie tkwiły długo, bo umarły w zasadzie rok temu, gdy ponownie nie dostałem się do dużej redakcji.

Mówiąc zaś o studiach to wybrałem najgorzej jak mogłem. Udałem się na zarządzenie w sporcie, licząc że szansa na zostanie menedżerem sportowym jest jak najbardziej realne. Niestety, rozczarowanie do dzisiaj jest sporo, ponieważ 3 lata zmarnowałem i mimo skutecznej obrony nie ocieram się nawet znalezienie podobnej pracy. 

Sama praca zawodowa też nie jest okazała. Tuż po maturze postawiłem na pracę w małych firmach produkcyjnych, ale nie wytrzymałem tam dłużej niż pół roku. Tu także nie wszedłem w skórę ojca, bo mając dwie lewe ręce do pracy fizycznej nie mogłem szukać stabilizacji. Od 3 lat pracuje więc zdalnie, ale mimo sporej niechęci nie potrafię znaleźć innej pracy. Zdalna praca staje się dla mnie coraz bardziej nie do wytrzymania bo mimo zamknięcia w sobie potrzebuje kontaktu z ludźmi.

I tutaj zmierzam do kontaktu z innymi. O kobietach nie mam co pisać, bo nie udało mi się nawet otrzeć o związek. Ba, mając obecnie 23 lata nie całowałem żadnej kobiety. Mimo dużych starań i randek byłem odrzucany z niewiadomych przyczyn. Z kolei kolegów, z którymi się widzę mam 2 - spotkania te opierają się głównie na wspólnym piciu alkoholu na miejskiej plaży, bo innych atrakcji w małym miasteczku nie mamy. Nie ukrywam, że te wyjścia mnie coraz mocniej dobijają. Z jednej strony nienawidzę tego, bo chce czegoś więcej od życia, ale z drugiej strony alkohol pomaga mi uciec od tego, że jestem życiowym zerem i cieszę się, że ktoś w ogóle chce mnie zobaczyć.

Na sam koniec dodam, że myślę. Myślę o wyprowadzce z domu, gdzie mam tylko rodziców. Myślę o dużym mieście -Warszawa czy Poznań. Ostatnimi czasy ciągnie mnie do pójścia do wojska zawodowego. Problem w tym, że mimo zapału do zmian, koniec końców wszystkiego się boję. Boję się co będzie jak wykonam któryś z tych kroków, czy sobie poradzę i czy ułożę swoje życie. Mój strach jest ogromny. Od sześciu lat mam prawo jazdy, ale samochodem jeździłem tylko dwukrotnie - obawiam się, że i jazda autem sprawi mi problem, bo tego mimo zdanego egzaminu nie potrafię. Kontaktu z ludźmi unikam nawet gdy muszę wyprowadzić psa - liczę że nie spotkam nikogo. Moja izolacja jest ogromna, bo oprócz rzadkiego picia ze wspomnianą dwójką, po pracy zostaje w domu. I tak mija mi całe życie.

Tym wpisem błagam o pomoc, bo jestem w kropce. Wołam niczym Marek Kondrat w filmie " Dzień świra". Czuję, że mimo młodego wieku nie udało mi się  życie. I że już nic mnie nie czeka, zwłaszcza w tych czasach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Czesc,

Z tego co mowisz to i tak calkiem sporo udalo ci sie zrobic. Masz jakies zainteresowania studia i prace. Wyglada ,ze masz troche duze oczekiwania mimo mlodego wieku. Pamietaj ze strach jest naturalny. Pamietam kiedys wywiad po pojedunku dwoch zawodnikow w UFC. Wygrany powiedzial cos w rodzaju "Stary przed walka balem sie z tobia pojedynkowac ale nie ma odwagi bez strachu". Jak widac nawet twardy zawodnik UFC zdaje sobie sprawe czym jest strach. W twojej kwestii pozostaje czy mu sie poddasz czy go przezwyciezysz. 
Moze zbyt gloryfikujesz obraz swojego ojca. Boisz sie ze mu nigdy nie dorownasz bo masz jego jakis przesadzwony obraz. Sam mialem podobnie. Widzialem w moim ojcu jakiegos silnego i charakternego goscia mimo ze mnie bil i naduzywal alkoholu. Po latach zrozumialem ze to byla tylko moja imaginacja a tak naprawde to byl bardzo slaby pogubiony gosc ktory nie potrafil wziac odpowiedzialnosci za swojego syna. 

Charakter sie buduje latami po przez radzenie sobie wlasnie z takimi problemami jak tu opisujesz. Nie stawiaj sobie za duzych oczekiwan ale staraj sie malymi krokami zmieniac to co ci sie nie podoba. Nie bedzie to latwa droga ale ja spojrzysz na sibie po killku latach zrozumiesz ze bylo warto. Wartosci wewnetrzne sa wiecej warte niz pieniadze praca i ladna kobieta ktora sie mozesz pochwalic przed kolegami. 

Dasz rade!

 

Edytowano przez Konrados
  • Podoba mi się to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.