Skocz do zawartości

Słodkie zmartwienia albo depresja


Pontigo

Polecane posty

Jestem pracującą studentką politechniki, w wieku 23 lata. Trzy miesiące temu zakończyłam dwuletni związek z chłopakiem. Od roku czuję się ciągle przygaszona i zdołowana. Nie jestem w stanie zdać ostatniego kursu praca dyplomowa, ciagle odkładam pisanie mojej pracy na potem. Boje się ostrej krytyki ze strony promotora. Gdy wracam do domu rodzinnego, czuję się jak czarna owca całej rodziny. Gdy coś się w domu psuje lub gdzieś jest brudno, wszystko jest zwalane na mnie, podczas gdy moja młodsza o 6 lat siostra nie ma żadnych obowiązków w domu i ciagle leży i pachnie. Czuje się prześladowana przez ojca, mam wrażenie ze ciagle za mną chodzi, podgląda mnie i czeka tylko na moj ruch aż mi coś poleci z rak. Nie odzywa się do mnie w żadnym innym kontekście, jak tylko zwracanie mi uwagi, ze wszystko robię źle i „na opak”. Doczepia się nawet do sposobu w jaki siedze przy stole. Jest on tak naprawdę pantoflarzem mamy, nie robi i nie mówi nic swojego, tylko to, co ona mu każe. Matkę możnaby określić jednym słowem-gardząca. Nie odnajduje w niej wsparcia za grosz, kilka lat temu przestałam się jej zwierzać po tym, jak chłopak, z którym chodziłam mnie zdradzał, a ona stwierdziła ze na pewno to wszystko moja wina, bo mam trudny charakter. Problem tkwi w tym, ze ostatnio pojawiły się u mnie myśli samobójcze. Zaczęły się u mnie różne choroby, których nie mogę się pozbyć, co strasznie mnie zamartwia, m.in. grzybica intymna, problemy z hormonami tarczycy i prawdopodobnie nowotwór prawej piersi. Istnieje u mnie duże ryzyko pojawienia się cukrzycy. Nikomu nie mówię o nich, oprócz mojej przyjaciółki. Jest to koleżanka jeszcze z liceum, ale nie chce jej wiecznie bombardować moimi problemami. Po prostu nie mając u boku nikogo bliskiego ciężko mi udźwignąć ciężar tego wiecznego biegania po lekarzach, gorszego nastroju, problemów ze zdrowiem. Mam wrażenie, ze jeśli tylko usłyszę diagnozę „cukrzyca” albo „nowotwór”, to poddam się i się powieszę, ponieważ nie widzę sensu życia z tymi chorobami, jak nawet nie mam dla kogo żyć. Ojciec i tak mówi do mnie często gdy jestem w domu „wracaj już do tego Wrocławia lepiej”. Przyjeżdżam do domu tylko ze względu na moja babcie, która kocham. Jednak gdy ona odejdzie, nie zostanie mi nikt. Przyjaciolka będzie miała na głowie swoje życie, partnera i mieszkanie. Coraz więcej śpię, ciężko jest mi wstać z łóżka. Gram w jakieś gry na telefonie, nie robię żadnych ciekawych rzeczy, którymi moi znajomi ciagle chwala się na instagramie i Facebooku. Mam poczucie, ze nikomu nie jestem potrzebna. W związku byłam bardzo zazdrosna, bałam sie, ze partner mnie zostawi, bo z kims będzie bawił sie lepiej niż ze mną, bo jestem nudna i nic sobą nie reprezentuje.Nie wiem czy powinnam zgłosić się na wizytę u psychologa, czy to bez sensu. Ostatnio ciagle mam przeczucie, ze wszystko jest tak naprawdę nic nie warte.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.