Skocz do zawartości

Toksyczna teściowa


normalnyCzłowiek

Polecane posty

Wraz z partnerką mamy problem z jej toksyczną matką. Problemem jest również to, że partnerka nie potrafi sobie z tym poradzić i wpasowuje się w oczekiwania swojej matki. Ale po kolei:

Matka mojej partnerki jest osobą, której życiem jest de facto życie jej dzieci, których to ma dwójkę: syna oraz córkę - czyli moją partnerkę właśnie. Zwykle podejmowała decyzje za swoje dzieci, zawsze przygotowywała im obiadki etc. Problem pojawił się w momencie, gdy te postanowiły (a przynajmniej moja partnerka) usamodzielnić się - pojawił się tzw. syndrom pustego gniazda.

Kiedyś żartowałem, że moja partnerka ma osobowość totalitarną (tzn. potrzebuje swoistego "ośrodka decyzyjnego") - niestety okazało się to prawdą. Ogólnie rzecz biorąc jest naprawdę złotą osobą, z wykształceniem, potencjałem, zrozumieniem etc. - z wyjątkiem właśnie faktu, że jest bardzo uległa wobec swojej matki.

Ważnym elementem układanki jest także brat mojej partnerki: Jest mniej więcej w moim wieku i ogólnie jest sympatyczną osobą, ale niestety nieżyciową. Edukację zakończył na etapie szkoły średniej, pracuje raczej dorywczo (niby na umówię o pracę, ale jako pracownik niewykwalifikowany) i wydaje na rozrywkę praktycznie wszystko, co zarobi. Jest też silnie zależny finansowo od swojej matki, co wydaje się jej odpowiadać.

Ja tymczasem jestem jego kompletnym przeciwieństwem: jestem raczej oszczędny, ukończyłem 2 kierunki studiów i pracuję zdalnie dla większej, międzynarodowej firmy. Zbieramy obecnie z partnerką na własne mieszkanie (a póki co mieszkamy na własnym piętrze domu rodziców) - co jest częstym przedmiotem krytyki teściowej, ponieważ jest to przeciwne do tego, co robi jej syn ("on to żyje, a nie to co wy; jak chce, to sobie kupi!"). Jak zapewne się domyślacie, jestem często krytykowany za tę odmienność od stawianego na podejście syna.

Syn wziął także kredyt na dosyć duże mieszkanie - zdecydowanie przekraczający jego możliwości finansowe. Duży wykład weń miała miała matka mojej partnerki, zabierając np. środki odłożone na moją partnerkę jako wkład własny mieszkania syna (ponieważ on sam nie miał żadnych oszczędności). Nam (czy raczej "mi", ponieważ rozmawiając z nami zwykle traktuje mnie jako "intruza", który zabiera córkę będącą "w jej dyspozycji") radziła natomiast "skorzystać z programów rządowych" czy właśnie wziąć kredyt (ponieważ zrobił tak jej syn). Warto wspomnieć, iż zakup ten to stanowi de facto realizację marzenia teściowej o dużym mieszkaniu (ona sama przebywa w mniejszym). Obecnie jej syn mieszka w nim kompletnie sam, odwiedzany co jakiś czas przez nią. Docelowo ma tam mieszkać ze swoją rodziną, ale prawdopodobnie przez wpływ matki póki co nie jest w stanie znaleźć żadnej partnerki (w co oczywiście się nie mieszam - a jedynie zauważam).

Moja partnerka widzi problemy z tym związane, ale niestety mimo wielu rozmów jest dalej uległa wobec matki, coraz to bardziej negatywnie do mnie nastawionej. Gdy matka dzwoni (zwykle robi to 2 razy dziennie) zawsze odbiera i "spowiada się" z całego dnia. Gdy zadzwoni i czegoś potrzebuje - partnerka zawsze jedzie i "wykonuje rozkaz". Matka regularnie przywozi jej też słoiki z jedzeniem - niechęć wobec ich przyjmowania traktuje jako atak na jej więź z córką (no bo "co będziecie niepotrzebnie gotować, ja ugotuję").

Dziś nie wytrzymałem, gdy mieliśmy wyjść razem na zajęcia sportowe, ale zadzwoniła matka i koniec końców pozostałem sam w domu, ponieważ partnerka praktycznie natychmiastowo pojechała na mini-imprezę rodzinną (na całe popołudnie). Ja nie pojechałem. Dlaczego? Ponieważ dość już mam najeżdżania na mnie, co regularnie dzieje się na takich imprezach. Do tego impreza odbywa się w rzeczonym mieszkaniu na kredyt, na które już wręcz nie mogę patrzeć. No i plan na ten dzień był jednak zupełnie inny... Efektem "niewytrzymania" jest właśnie ten post.

Próbowałem rozmawiać z partnerką i teoretycznie zgadza się ze mną, ale cały czas jest tak samo uległa wobec matki. Na domiar złego pracuje też obok jej mieszkania, w efekcie czego dosyć często u niej bywa (brak wizyty po pracy = atak na matkę) - a ja czekam czasem i do późnego wieczora na jej powrót. Mam już serdecznie dosyć życia w tym swoistym trójkącie z teściową, a do tego nie jestem pewien zaufania wobec partnerki - co np. w sytuacji, gdy synowi zabraknie na ratę kredytu (co jest niestety dosyć prawdopodobne), a matka zadzwoni do partnerki z prośbą o pożyczkę?

Stąd też chciałbym poprosić Was o poradę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełniając, ponieważ nie widzę opcji edycji:

Próbowałem rozmawiać też z teściową, ale ona niestety widzi ten problem "w kategoriach absolutnych", tj. albo interesuje się córką w ten sposób, albo w ogóle. Mam ogólnie wrażenie, że ma nieco nadzieję na rozstanie - chyba bardziej odpowiadałby jej zięć będący "kopią" jej syna.

Edytowano przez normalnyCzłowiek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?
    • 0 komentarzy
      Feministki głoszą hasło "przemoc ma płeć" (w domyśle - męską). Tymczasem chociażby raport "Diagnoza przemocy wobec dzieci 2023" wskazuje, że: "Sprawcami przemocy psychicznej i fizycznej wobec dzieci ze strony bliskich dorosłych najczęściej byli rodzice - ojcowie (odpowiednio, 39% i 35%) i matki (odpowiednio 43% i 31%)." Niechętnie pokazuje się tego typu dane, ale warto je znać mimo że uporczywie marginalizuje się takie informacje, co stanowi element kultury anulowania (cancel culture, cenzura tego co nie przystaje do ideologii).
      Zachowujmy trzeźwy osąd i wielką czujność, empatię, kiedy widzimy przekazy niewiarygodnie tendencyjne, jednostronne, a przy tym ewidentnie używane do celów politycznych, propagandowych czy nastawione na promocję różnych fundacji pozyskujących środki z budżetów publicznych oraz innych źródeł (w grę często wchodzą bardzo duże kwoty). W takich wypadkach istnieje bowiem ogromne ryzyko, że zostaniemy zmanipulowani lub okłamani. 



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.