Skocz do zawartości

Nienawidzę siebie.


Polecane posty

Witam. Mam 32 lata. Choruję na depresję od kilkunastu lat. Leczę się psychiatrycznie i chodzę do psychologa/terapeuty od kilku lat. Po traumatycznym dla mnie wydarzeniu, od dwóch lat próbuję się usamodzielnić, kupić mieszkanie i wyprowadzić się od rodziców. Zadanie to jest dla mnie trudne, ponieważ cierpię na prokrastynację. Mam zaburzenia lękowe, więc kupno próby szukania mieszkania kończą się fiaskiem. Ponad pół roku temu miałem na oku fajne mieszkanie. Oczywiście nie potrafiłem podjąć decyzji, ponieważ pojawiały mi się lęki związane z okolicą. Później kiedy mieszkanie zostało sprzedane, moja sytuacja psychiczną znacznie uległa pogorszeniu, przez odwrócenie sytuacji i poczuciu żalu, wyrzutów sumienia. Poczucie straty, itd. W między czasie oglądałem inne mieszkania, ale zawsze coś mi nie pasowało. W tym tygodniu znalazłem kolejne mieszkanie, które spełniało większość moich oczekiwań z wyjątkiem jednego. Za blisko rodziców. Wystarczy się wychylić z okna i widać blok i okno tego mieszkania. Poszedłem obejrzeć. Samo mieszkanie super. Ale ta bliskość... Czułem lęk, że za blisko rodziców, że nie po to chcę się wyprowadzić od rodziców, żeby mieszkać 300 metrów dalej. Odpowiedź sprzedajacemu miałem dać pod koniec tygodnia. Oczywiście z moja prokrastynacją było to dla mnie nie możliwe. Jak zwykle cząłem projektować w myślach, analizować wszystkie za i przeciw. (Mam tak za każdym razem, gdy muszę podjąć jakąś decyzję. To jest nie do wytrzymania.) Wiadomo, że teraz sytuacja na rynku nieruchomościami jest kiepsko, nie ma mieszkań, a jak jakieś się trafi to szybko znika. Po dwóch dniach coraz bardziej byłem przychylny decyzji na tak, bo mieszkanie dla mnie idealne. Dzisiaj zadzwoniłem do sprzedającego i okazało się, że mieszkanie zostało sprzedane. Zaczął się dramat. Sytuacja analogiczna do tej sprzed ponad pół roku. Zacząłem odczuwać Żal, poczucie straty. Winię siebie za to, że nie zdecydowałem się na kupno. Wiedziałem, że dziś jest ciężko i mieszkania szybko idą. Teraz czuję lęk, że taka okazja się już nie trafi. To było moje mieszkanie, tak czuję. Nie potrafię sobie tego wybaczyć. Leżę cały czas w domu, nie potrafię nigdzie wyjść.

Dlaczego przed podjęciem decyzji, czuję lęk, wymyślam sobie argumenty przeciw, które jeszcze bardziej wzbudzają u mnie lęk. Natomiast kiedy tracę coś co mogło być przepustką do normalnego życia, sytuacja się odwraca i czuję ogromny Żal, poczucie smutku straty i to do takiego stopnia, że zadręczam się myślami, co by było gdyby. Dopiero po fakcie dostrzegam co straciłem. 

Teraz czuję, że taka okazja się nie trafi. Mam już dosyć poszukiwań, mam już dosyć mieszkania z rodzicami, mam już dosyć swojego życia, bo to nie jest życie tylko. Nie ma dnia abym nie odczuwał jakich kolwiek lęków. Nie potrafię normalnie funkcjonować, stoję w miejscu. Jak mam się usamodzielnić, już nie mówię o poznaniu partnerki i założeniu rodziny. (Chociaż w tym wieku zaczynam w to wątpić.) Jak mam to zrobić skoro poepłaniam te same błędy. Jestem już sfrustrowany. Teraz mam poczucie, że moje plany legły w gruzach, już nigdy nie będę na swoim, już nigdy się nie ożenię, bo jak tu przyprowadzać kobietę do mu, w którym mieszkają rodzice? Zero prywatności, zero intymności. Nam 32 lata, a nie mogę poczuć się jak mężczyzna i mieć swoje życie. Nie mogę przez to, że choruję na depresję, na prokrastynację, na lęki... Już nie mam siły. Już nie wytrzmam kolejnej jesieni. Chcę już się usamodzielnić, wyprowadzić się do nowego mieszkania, nawet jeśli miałbym być resztę życia sam (na co się zapowiada). Chcę poczuć, że wreszcie żyję, tu i teraz. Już nie chcę czekać.

Niestety to już koniec  jestem przekonany, że taka okazja się już nie trafi. Czuję się podle. Mam wstręt do siebie. Nic mnie nie cieszy, nic nie sprawia przyjemności. Żyję z dnia na dzień, nie wiem na jak długo, bo już nie mam psychicznie sił. 

Nie mam przyjaciół

Kiedyś miałem dziewczynę, ale postanowiła ale mnie odejść. Bardzo to przeżyłem, ale to już temat na inną rozmowę. 

Czuję lęk, zazdrość, że inni w mim wieku mają rodziny, a ja? Ja jestem czarnej d...e. Moje życie to pasmo porażek. Temat z mieszkaniem to tylko przykład, bo takich sytuacji jest wiele, non stop. Nie umiem sobie tego mieszkania wybaczyć. 

Chodzę to terapeuty, ale nie czuję poprawy. 

Jestem osobą wierzącą i tylko wiara powstrzymuje mnie przed zakończeniem. Jednak obawiam się, że kiedyś wiara, to może okazać się za mało. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.