Skocz do zawartości

Nałóg jak zakończyć to raz na zawsze


Majki

Polecane posty

Witam ma 29 lat i borykam się z takim problemem jak amfetamina. Przychodzi piątek i wystarczy że zasieje ziarno w głowie i zaczyna się walka rozsądku z nawykiem. Świadomie nie chce wiem że nie powinienem ale. I tak to robię. Jak to jest że sam z siebie zerwałem całkowicie z alkoholem i marihuana a z tym nie potrafię. Są jakieś leki minimalizujące chęć sięgnięcia po stymulant ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami budzę się rano w piątek i już czuję lekki przypływ energii delikatna euforia, wiedząc że za chwilę weekend. Podświadomie chce utrzymać ten pozytywny stanI mówię sobie że dziś mi się uda dziś będę czysty. Czasami tak cały dzień potrafię wytrzymać a po krótkiej chwili wyciągam tel i dzwonię wiadomo gdzie i do kogo.  Świadomie wiem że źle się będę czuł bo już mi to nie służy ,że nie chce tego a i tak gdzieś błądzę myślami i wpadam w błędne koło. Na tygodniu jak pracuje nie mam z tym problemu większego PN SR PT siłownia rower aktywnie a po siłowni w piątek potrafiłem się nagradzać bo w końcu zdrowy tydzień był. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej są to weekendy.piatek rano lekka euforia mnie rozpiera i chce utrzymać ten stan świadomie wiem że lepiej się poczuje po treningu ale podświadomość idzie na skróty. Po co machac ciężary i się męczyć jak można bez wysiłku wciągnąć i się czuć kilka godzin tak samo. Pierwsze 5 lat może 6 kontrol raz na miesiąc na 1.5 i nie było bata żeby cokolwiek wcześniej a z chłopakami weekend w weekend i przy mnie chłopaki cały czas a mnie nawet nie ruszyło . Nie i koniec. Był moment jak towarzystwo się rozpadło na szczęście, to i pół roku byłem czysty a potem znów . 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że się tak rozpisałem ale musiałem chociaż ten 1 procent z siebie wydusić co mam do powiedzenia bo z nikim o tym nie gadałem za bardzo. W tym roku się otworzyłem i już mój przyjaciel i siostra cioteczna wie. Więc jest trochę lżej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, turkuć_podjadek napisał:

Witam Pana bardzo serdecznie. Dlaczego chcesz odstawić fetkę? Po co? Takie przewrotne pytanie mam na początek. Mam też jedną radę: zerwij kontakty z osobami ściągającymi Cię na białą ścieżkę. Oddal się od osób, sytuacji i myśli powiązanych z 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji że już się znudziła. Więcej szkód niż korzyści.  Zmęczenie odsypianie zaniedbywanie obowiązków bo później się nie chce nic dosłownie. A po aplikacji potrafię czuć tylko ból  w sercu kłuje. Totalny bezsens. Przesiadwyanie w telefonie i cały internet a na następny dzień po co mi  to było... aa towarzystwo już dawno nie to samo. Sam to robię nawet nikt bardzo o tym nie wie..m

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumowanie masz jak najbardziej prawidłowe. Wiesz, że to głupie, szkodliwe i bezsensowne, ale jednak wyuczony nawyk nie chce odpuścić. Jak u psów Pawłowa, które śliniły się na sam dźwięk dzwonka, zwiastującego jedzonko, tak u Ciebie piątek automatycznie kojarzy się z fajnymi fazkami i wyrzutami serotoniny. Hmm... i jak by przerwać ten łańcuszek. Kiedy ostatnio siłą woli wstrzymałeś się przed weekendowym użyciem? To nie będzie tak jak z rzucaniem palenia (przynajmniej u mnie), że pierwsze 2-3 dni trzeba ze sobą walczyć, ale później już się zapomina o fajkach i nie czuje się do nich ciągu? Skoro nie jesteś poważnie uzależniony, to chyba właśnie tak powinno być. Nie słyszałem o lekach pomagających w odstawieniu, ale możesz zorganizować sobie jakieś ciekawe zajęcia, zastępujące to bezsensowne zatruwanie się. Przetrzymasz 2-3 tygodnie i później już będzie lekko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że najgorsze jest pierwsze 2 tyg. Ale i tak zrobiłbym to 3. Mam tyle innych zainteresowań ale i tak gdzieś sięgnę myślą. Mam motocykl jeżdżę rowerem , siłownia czasami ale mniej się chce bo brak sił i motywacji. Hmm wcale nie musi być weekend. Aktualnie mam urlop i w zeszła środę aplikowałem czwartek podtrzymuje do wieczora i spać. Wtedy weekend mam już trzeźwy bo z reguły kilka dni dochodzę do siebie twierdząc że tym razem mi się uda. Weekend całkiem aktywnie. Piątek sauna sobota siłownia i sroda basen. Pływając w myślach dziękowałem Bogu za dobre samopoczucie i powatrzając afirmację w głowie że jest stopniowo coraz lepiej że uda mi się itd. A po basenie co zrobiłem pojechałem prosto do kolegi. I jak zwykle musiałem to zepsuć. Zauważyłem że zazwyczaj po zdrowym trybie tygodniowym właśnie na weekend rozpiera mnie energia i załącza mi kombinowanie. Ten impuls którego nie potrafię przeczekać a kiedyś potrafiłem wystarczy że mi przejdzie za kilka min. Impuls który ogarnia moje całe ciało i myśli. Gdy go próbuje blokowac siła woli podnosi mi się ciśnienie, zaczyna mnie nosić , nie mogę pozbierać myśli. Ta automatyczna maszyna sama za mnie decyduje dopóki nie dostanie tego czego chce. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy temat ma się nijak do tego co parę lat temu. I po aplikacji nie czuje żadnej euforii  tylko silne pobudzenie oraz to co co ciało mi komunikuje po ładowaniu tego gówna z automatu powinienem to rzucić. Bardzo często mam kłöcie w serduchu oczywiście przez jakiś czas. Po spedzie z tamtych lat od razu przechodziła bolączką. Wszystko było takie dokładne oczywiste. Natłok myśli ale pozytywnych opanowanych. A teraz,gdy wchodzi temat i czasami czuję w głowie taki nie ogar aż muszę stanąć i ochłonąć aż przejdzie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trenuj medytację, obecność, uważność, bycie w tu i teraz czy jak by to nazwać. Siedź i sobie po prostu bądź. Skup się na odczuwaniu; wsłuchaj się w ciszę i każdy dźwięk ją zagłuszający. Przypatrz się w wąski obszar pola widzenia przed sobą albo w ciemność wewnętrznych stron powiek. Zwróć uwagę na wrażenia dotykowe całego ciała, na grawitację przyciskającą Cię do podłoża, na temperaturę Wczuj się w zapach powietrza. Zauważ jak oddychasz; niech Twój oddech będzie spokojny i głęboki, rozszerzający klatkę piersiową i brzuch. Zapewne będą pojawiać się jakieś myśli, komentarze, dialogi wewnętrzne, odloty do przeszłości albo przyszłości, fantazjowanie i inne takie. Wszystko to trzeba olać. Pewnie dasz rady wyłączyć myśli, bo nie jesteś jeszcze mistrzem jedi, ale możesz nie poświęcać im uwagi, nie wkręcać się w nie. Pozwól, żeby sobie przeszły jak pan żul mijany w parku albo chmurki sunące po niebie.  Jest! Zbliża się.... iii znika, nie ma. Jak trochę poćwiczysz, będziesz mógł olewać te swoje impulsy ;)

Dla pewności popracuj jeszcze nad odpowiednią motywacją. Taką, której skutkiem będzie podjęcie ostatecznej i nieodwołalnej decyzji. Twoje powody są za słabe. Znudziła się, jesteś po niej zmęczony, serce kłuje. No i co z tego, skoro wizja nakręconego umysłu przyciąga z większą siłą. Twój powód do odstawki powinien być bardzo osobisty. Odpowiedzi na pytania "Co zyskam, rezygnując ze speeda?" oraz "Jakie straty ponoszę przez regularne wciąganie?" powinny być dla Ciebie ważne, naładowane emocjami, które będą sprawować kontrolę nad ćpuńską częścią mózgu. Przemyśl je sobie.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem sobie kiedyś na kartce plusy i minusy ćpania. Ale to było dawno temu. A medytacja  coś pięknego parę lat temu regularnie medytowałem nie było dnia i co najciekawsze czułem się wspaniałe byłem bardziej spostrzwgawczy opanowany mniej drażliwy i w ogóle mnóstwo pozytywów medytacji pamiętam 15 min mi wystarczyło dziennie. Albo zaczynałem dzień albo pod koniec medytowałem np przed czytaniem książki wieczorem przed zaśnięciem. Jej tęsknię za tymi czasami regularny tryb zycia. Budziłem się rano z chęcią do życia, odzywanie , po pracy trening na koniec dnia medytacja i czytanie lub obejrzeć jakiś film i tak dzień w dzień.Od czasu do czasu jakieś cpansko ale pos kontrolą i nawet nie wiem kiedy ta granicą zaczela się przesuwać Nie rozumiem naszego mózgu i jaka jest wada w nim że skoro wiem że to było dla mnie dobre czemu nie zacznę po prostu tego robić. Tak samo mam z treningiem wiem że będę się lepiej czuł a i tak zbieram się czasami kilkanaście dni to powrotu a gdy to zrobię zadaje sobie pytanie czemu nie wróciłem od razu np 2 dni po dojściu od speeda.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóżmy poćwiczę lepiej się poczuje i za mniej więcej 2 tyg od ostatniego speedowania z powrotem chce sobie wynagrodzić mój dobrostan i boom zaczyna się i tak od kilku lat. Masakra jakaś. Udało mi się w ta zimę 3 msc nic nie walić z racji że trenowałem MMA i nawet z chłopakami się widziałem jak walą przy mnie i patrzyłem na nich z politowaniem aż żal mi było ich. A teraz nie pamiętam żeby nie było tygodnia beż.. ech  czemu to takie trudne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale że jak to, chcesz sobie wynagrodzić swój dobrostan? Myślałem, że wynagradza się jakieś nieprzyjemne rzeczy. Dobrostan sam w sobie jest nagrodą, więc dlaczego miałbyś go sobie wynagradzać? Jakbyś chciał posłodzić cukier. A może po prostu dobre samopoczucie bez narkotyku jest dla Ciebie niesatysfakcjonujące? Masz wyznaczone jakieś cele w życiu? Odnalazłeś sens życia? Jeśli sobie tylko dryfujesz na łódeczce życia, to nie dziwota, że mózg nakłania Cię na załatwienie natychmiastowego, hormonalnego kopa. 

Przydałoby się, żebyś z kimś porozmawiał i wyrzucił z siebie pozostałe 99% z tego, co masz do powiedzenia. Na pewno wyłoniłyby się z tego konstruktywne wnioski. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.