Jump to content

Recommended Posts

Posted

Przepraszam na wstępie - piszę ten post 2 raz, ponieważ poprzedniego nie mogłam edytować, a nie spełniał wymogów, aby odpisał mi psycholog.

Mam 35 lat, mój partner tyle samo. Z wykształcenia jestem dziennikarką, natomiast pracuję jako copywriterka. Paweł (partner) jest programistą informatykiem oraz muzykiem. Problem, który opiszę przytaczając poszczególne sytuacje, pojawił się już na początku znajomości, kiedy zaczęliśmy snuć wspólne plany, czyli 3 lata temu.

Uważam, że partner  ma problemy z zazdrością oraz nadmierną kontrolą w związku. Przytoczę kilka sytuacji, które dają mi niepokojące sygnały:

1. Kiedy jeszcze nie byliśmy razem, w centrum handlowym rozpiął mi się guzik w sukience (sukienka za kolano, zakryta, zapinana niemal pod szyję). Po rozpięciu guzika nie było widać stanika, piersi. Skomentowałam, że muszę go lepiej przyszyć, bo rozpina się często. Nie zapięłam go wtedy. Paweł zapytał zdziwiony, czemu tego nie robię, powiedziałam,że pewnie zaraz znowu się rozepnie. Skomentował ze złością, że dobrze, że nie jesteśmy razem, bo on nie akceptuje takich rzeczy.

2. Zostałam zaproszona na urodziny koleżanki do jej domu. Były to początki związku. Ze względu na sytuację rodzinną przez wiele miesięcy nie wychodziłam z domu - pochowałam mamę, na raka zachorował tata. Przeżywałam ogromny stres i żałobę. Wiedziałam, że spotkam tam wielu znajomych, którzy będą chcieli ze mną porozmawiać, bo niemal straciliśmy kontakt. Wiem, że Paweł źle czuje się w sytuacji kiedy mało osób zna, zapytałam czy lepiej by nie było gdybym poszła sama. Widziałam, że go to smuci, więc poszliśmy razem. Tak jak uprzedzałam, każdy chciał chociaż chwilę pogadać, zapytać jak sobie radzę. Paweł znał tam 4 osoby oprócz mnie. Chodził między stołami, jadł, z kimś zamienił parę słów. Ja rozmawiałam z przyjaciółki, co jakiś czas podchodziłam, aż w końcu zniknął. Wyszedł z mieszkania, wrócił po godzinie, niewiele później pożegnaliśmy wszystkich. Następnego dnia miał pretensję, że go zostawiłam samego, że rozmawiałam z mężczyznami, którzy wg niego mnie podrywali (obydwoje żonaci, z dziećmi, w szczęśliwych związkach).  Mówił, też że odczuł ich niechęć do siebie.

3. Wesele kuzynki. Paweł nie lubi wesel, nie lubi tańca, nigdy nie tańczy, ja natomiast znowu po roku lawirowania między domem a szpitalem ze względu na chorobę taty, chciałam się dobrze bawić. Spędzaliśmy ze sobą czas tylko jedząc przy stole, czasem wychodziliśmy na zewnątrz, rozmawialiśmy, opowiadałam mu o rodzinie. W końcu zniknął. Szukałam go po ciemku, bezskutecznie. Miałam rozładowany telefon, nie mogłam zadzwonić. Wróciłam na salę, tańczyłam ze wszystkimi jak to na weselu. Co jakiś czas wyglądałam czy gdzieś go nie widać. Kiedy nagle pojawił się w drzwiach, szybko podeszłam, ale...uciekł. Kiedy go w końcu "dorwałam" był zły, że się bawię, a to że podeszłam odebrał w taki sposób, że na pewno robiłam coś złego, czego nie powinien widzieć, dlatego szybko przerwałam i podbiegłam do niego w poczuciu winy.

4. Wesele drugiej kuzynki - znowu minął rok - rok w domu z uwagi na pogarszający się stan taty. Była to kolejna okazja żeby wyrwać się z "więzienia" i stresu. Całe wesele przebiegło sympatycznie. Bawiłam się sama, Paweł jadł i spacerował wokół sali.. Często mu towarzyszyłam.Ostatnie 10 minut imprezy tańczyłam z siedzącym obok nas panem ( który był z narzeczoną - moją kuzynką). Paweł stał naprzeciwko i patrzył na mnie jakby miał zaraz podejść i siła nas rozdzielić. Kiedy podeszłam, zapytał ze złością czemu z nim tańczyłam...

5. Wakacje/urlop. W łazience mieliśmy malutkie okienko zasłonięte firanką i zasłonką. Mimo, że było zasłonięte 24h na dobę, Paweł podkładał zasłonkę na parapet, w taki sposób, żeby zniknęła centymetrowa szpara od dołu, ponieważ ktoś mógłby podejść pod okno i zobaczyć jak się załatwiamy...

6. Kiedyś wyraził również wielkie niezadowolenie, że przebieram bluzkę przy oknie - zasłoniętym firanką - od zewnątrz nic nie widać. Chodzi też o obawę, że ktoś mnie zobaczy.

7. Zdarzyło się, że przeglądał treści publikowane przeze mnie w mediach społecznościowych i wskazywał, które powinnam usunąć, bo były prowokacyjne. Np. popularny swego czasu mem o poprawnym noszeniu maseczki - na jednym obrazku widać mężczyznę z maską na brodzie z wystawionym nosem, na drugim z zsuniętymi majtkami z wystającym penisem - napis -" jeśli nosisz maseczkę w ten sposób, to tak jakbyś nosił majtki tak". Moim zdaniem było to zabawne. Było też zdjęcie nagich kobiet z wiankami na głowie trzymających się za ręce w kręgu i napis, że "dziś dzień nagiego ogrodnika". To też uznał za prowokacyjne, ponieważ napisałam "ciepło jest, czemu nie?". Oczywistym jest, dla osób, które mnie znają, że to żart z mojej strony.

8. Obecny problem, który mam wrażenie może doprowadzić do rozstania. Jest lato, upały, mieszkam 20 minut od morza. Okazało się, że nie mogę iść sama popływać, ponieważ mój kostium kąpielowy składający się nawet nie ze stanika, a z bluzki/topu i najwzyklejszych zasłaniających pośladki majtkach- odkrywa wg niego za dużo.

Mówi, że tu nie chodzi o zazdrość, ponieważ sam też ma z tym problem. Idąc na plażę zakłada bokserki, a na nie spodenki. Jak mówi, czuje zażenowanie patrząc na ludzi na plaży - zwykłe majtki są niedopuszczalne. Powiedział, że mogę iść, jeśli kupię spodenki. Po kłótni, bo uważam, że granica już dawno została przekroczona i straciłam nad sobą panowanie, powiedział, że mogę robić co chcę i ubierać się jak chce, ale to tylko pogłębi jego problem. Twierdzi, że ma świadomość, że to problem, a jedynym sposobem na jego rozwiązanie jest moja uległość i ubranie się tak żeby mu to nie przeszkadzało. Podkreśla, że tylko ja mogę mu pomóc w rozwiązaniu tego problemu i tylko w taki sposób. Jestem innego zdania. Myślę, że niezbędna jest terapia i dojście do przyczyny tych wszystkich zachowań. Jestem normalną dziewczyną, ubieram się wg wielu osób "jak zakonnica" - taki mam styl, nie odsłaniam za wiele. Mimo wszystko okazuje się to niewystarczające. Paweł zgodził się na terapię, ale podkreśla, że to niczego nie zmieni, że ma tak od dziecka. Nawet jako mały chłopiec ubierał się w ukryciu i zasłaniał okna. Wg mnie nie jest to normalne i nie powinien wymagać takich zachowań ode mnie.

Co do sytuacji wyżej związanych z zazdrością, przyznał, że to złe, ale że jest już coraz lepiej - ja nie odczuwam zmiany. Myślę, że lepiej jest, bo cały czas siedzę w domu i nigdzie nie wychodzimy, a kiedy tylko nadarza się okazja do wyjścia do ludzi, zawsze jest coś nie tak.

Opisane sytuacje wzbudzają we mnie bardzo negatywne emocje, czuję się ograniczona, uwięziona, kontrolowana, niesprawiedliwie oceniana. Ponad wszystko cenię wolność w związku.

Oprócz opisanych rzeczy, Paweł jest dobrym człowiekiem, facetem na którego można liczyć - jest opiekuńczy, wierny, lojalny, dochowuje tajemnic, można mu ufać, pomaga mi przy tacie, ma pracę, którą lubi i mnóstwo pasji, jest lubiany wśród ludzi. Wiem, że w dzieciństwie doświadczył przemocy wśród rówieśników, że w okresie studiów został zdradzony przez dziewczynę,  z którą był i swojego przyjaciela. Pewnie ma to wpływ na obecne zachowania, kompleksy, brak dystansu, luzu, zachwiane poczucie własnej wartości.

Mam ogromną nadzieję, że terapia mu to jednak uświadomi. Zanim to nastąpi chciałabym żeby ktoś wypowiedział się na ten temat tu na forum...

Co mogę powiedzieć, żeby uświadomić mu, że narzucanie swojej woli, np. w kwestii ubioru, jest niezdrowe? Czy takie zachowania można nazwać jakąś formą przemocy?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

PS - jesteśmy razem 3 lata. Znamy się 10. Nie mieszkamy obecnie razem z uwagi na to, że opiekuję się ojcem. Widujemy się codziennie. Planujemy wspólne mieszkanie od jesieni.

  • 3 weeks later...
Posted

Mam pytanie, czy rzeczywiście jest szansa, że na mój wpis odpowie tutaj psycholog? I ile czasu trwa średnio oczekiwanie na odpowiedź? Bardzo zależało mi, żeby specjalista wypowiedział się w w tym temacie zanim pójdziemy z partnerem na terapię.

Posted (edited)
Dnia 26.07.2021 o 13:44, Nomada1986 napisał:

Co do sytuacji wyżej związanych z zazdrością, przyznał, że to złe, ale że jest już coraz lepiej - ja nie odczuwam zmiany. Myślę, że lepiej jest, bo cały czas siedzę w domu i nigdzie nie wychodzimy, a kiedy tylko nadarza się okazja do wyjścia do ludzi, zawsze jest coś nie tak.

Opisane sytuacje wzbudzają we mnie bardzo negatywne emocje, czuję się ograniczona, uwięziona, kontrolowana, niesprawiedliwie oceniana. Ponad wszystko cenię wolność w związku.

Oprócz opisanych rzeczy, Paweł jest dobrym człowiekiem, facetem na którego można liczyć - jest opiekuńczy, wierny, lojalny, dochowuje tajemnic, można mu ufać, pomaga mi przy tacie, ma pracę, którą lubi i mnóstwo pasji, jest lubiany wśród ludzi. Wiem, że w dzieciństwie doświadczył przemocy wśród rówieśników, że w okresie studiów został zdradzony przez dziewczynę,  z którą był i swojego przyjaciela. Pewnie ma to wpływ na obecne zachowania, kompleksy, brak dystansu, luzu, zachwiane poczucie własnej wartości.

Mam ogromną nadzieję, że terapia mu to jednak uświadomi. Zanim to nastąpi chciałabym żeby ktoś wypowiedział się na ten temat tu na forum...

Co mogę powiedzieć, żeby uświadomić mu, że narzucanie swojej woli, np. w kwestii ubioru, jest niezdrowe? Czy takie zachowania można nazwać jakąś formą przemocy?

 

Autorko, nie jestem psychologiem ale pozwolę sobie odnieść do zacytowanedo fragmentu. 

Brzmisz bardzo sensownie, to dobrze, że masz świadomość, że to nie może tak wyglądać. Pogrubiłam fragment o twoim odczuwaniu- nie umniejszaj tym uczuciom, nie umniejszaj własnym potrzebom,  nie wartościuj w taki sposób, nie tłumacz go. Uważam, że to co mogłaś zrobić już zrobiłaś. Teraz jego rolą jest praca nad sobą. Musisz postawić granice, ale postawić je bardzo jasno o wyraźnie, by je respektował i by miał świadomość, na co się nie godzisz. Jeśli nie wychodzi w sposób pokojowy i kulturalny osobiście sięgnęłabym po inne środki. On nie pozwala Tobie iść nad morze się pokąpać? Poinformowałabym, że:

a) jest moim partnerem, a nie właścicielem

b) jako partnera informuję go o zamiarze spędzenia czasu a nie pytam go o zgodę

c) jako partnera informuję go, że nie ma zgody z mojej strony to przerzucanie na mnie własnych kompleksów i traum i czy realizuje terapię i pracę nad sobą, bo własnie jest okazja ku temu, by to zweryfikować

d) mocno trzymała granic i postanowień i poinformowała, że łamanie tych granic i naruszanie mojej wolności godzi we mnie i jest brakiem szacunku a ja nie zamierzam Tworzyć związku z osobą, która tak postępuje. 

 

Także cenię wolność.  Z ciekawości- jak się skończyła sytuacja z tym morzem? Uległaś i nie poszłaś? Tak nic nie wypracujesz, musisz być konsekwentna w stawianiu granic choćby rownało się to konfliktom w relacji albo jej zakończeniu. Szanuj siebie i swoje granice to i inni będą je szanować. KONSEKWENCJA. 

Nie podoba mi się jego postępowanie, manipuluje. Stwierdzenie, że ty masz być uległa i się dostosować jest poniżej krytyki. To toksyczna osoba.

Edited by Moniuszka
Posted
18 godzin temu, Moniuszka napisał:

Autorko, nie jestem psychologiem ale pozwolę sobie odnieść do zacytowanedo fragmentu. 

Brzmisz bardzo sensownie, to dobrze, że masz świadomość, że to nie może tak wyglądać. Pogrubiłam fragment o twoim odczuwaniu- nie umniejszaj tym uczuciom, nie umniejszaj własnym potrzebom,  nie wartościuj w taki sposób, nie tłumacz go. Uważam, że to co mogłaś zrobić już zrobiłaś. Teraz jego rolą jest praca nad sobą. Musisz postawić granice, ale postawić je bardzo jasno o wyraźnie, by je respektował i by miał świadomość, na co się nie godzisz. Jeśli nie wychodzi w sposób pokojowy i kulturalny osobiście sięgnęłabym po inne środki. On nie pozwala Tobie iść nad morze się pokąpać? Poinformowałabym, że:

a) jest moim partnerem, a nie właścicielem

b) jako partnera informuję go o zamiarze spędzenia czasu a nie pytam go o zgodę

c) jako partnera informuję go, że nie ma zgody z mojej strony to przerzucanie na mnie własnych kompleksów i traum i czy realizuje terapię i pracę nad sobą, bo własnie jest okazja ku temu, by to zweryfikować

d) mocno trzymała granic i postanowień i poinformowała, że łamanie tych granic i naruszanie mojej wolności godzi we mnie i jest brakiem szacunku a ja nie zamierzam Tworzyć związku z osobą, która tak postępuje. 

 

Także cenię wolność.  Z ciekawości- jak się skończyła sytuacja z tym morzem? Uległaś i nie poszłaś? Tak nic nie wypracujesz, musisz być konsekwentna w stawianiu granic choćby rownało się to konfliktom w relacji albo jej zakończeniu. Szanuj siebie i swoje granice to i inni będą je szanować. KONSEKWENCJA. 

Nie podoba mi się jego postępowanie, manipuluje. Stwierdzenie, że ty masz być uległa i się dostosować jest poniżej krytyki. To toksyczna osoba.

Dziękuję za odpowiedź. Zgadzam się z wieloma rzeczami, które tu napisałaś. Uważam, że trzeba stawiać granice i dążyć do sensownego rozwiązywania problemu, a nie zakładania plasterka na "urwaną nogę".  Tym moim zdaniem jest propozycja abym ubrała się tak jak chce i wtedy będzie wszystko ok.

Niestety, można powiedzieć, że wtedy uległam i nie poszłam, ale nie mam pewności czy dla świętego spokoju, czy po prostu dlatego, że mi się wszystkiego odechciało. Raczej to drugie i to też jest przykre, mam świadomość. Chciałam jednak ten temat "zamrozić" do czasu terapii, żeby nie grzebać się w tym, w momencie, kiedy on nie ma chyba jeszcze świadomości jak bardzo jest to złe. Paweł uważa, że to "pierdoła", głupie majtki. Ludzie są gotowi na większe kompromisy w związku, a ja nie jestem w stanie ubrać innych majtek. Tak to w jego głowie wygląda. Dla mnie te majtki to raczej sprawa symboliczna, zły sygnał  spośród wielu innych i przede wszystkim oznaka skrywanego problemu, który trzeba rozwiązać - fachowo, a nie półśrodkami.

Nigdy nie powiedział wprost żebym była uległa, tylko, że jego problem zniknie jeśli ubiorę się tak żeby on nie miał z tym problemu. Też powiedziałam wtedy, że wg mnie to manipulacja, tak samo jak teksty, że tylko ja i tylko w ten sposób mogę mu pomóc i on zna siebie i doskonale o tym wie. Nigdy nie próbował terapii z psychologiem, więc nie wie czy to jedyny skuteczny sposób, dlatego go namawiam. Zgodził się i zobaczymy co z tego wyniknie.

Zachowania owszem są toksyczne, ale nie nazwałabym go toksyczną osobą. Mam wrażenie, że on nie jest świadomy wagi tego problemu. Uważa to za błahostkę  i nie może zrozumieć mojego uporu. Z jednej strony mówi, że ma świadomość, że te zachowania, odczucia (zażenowanie ludźmi na plaży) są niezdrowe, ale z drugiej uważa to za cechę swojego charakteru, a nie problem. Myślę, że tylko specjalista jest mu w stanie to wyjaśnić i mam nadzieję, że znajdziemy odpowiednią osobę, która pomoże mu się wydostać z chorych schematów, z którymi żyje od dziecka.

  • 2 months later...
  • 3 weeks later...
Posted

Jak Ci pilno, to czasami warto wydać te pare złotych, pracujesz , więc może odłóż troszkę, jedna wizyta to koszt ok 140 zł. Czasami warto zainwestować, ale generalnie to ja uważam, że jak chcecie ratować związek to przedewszystkim Twój partner musi się zgodzić na prace nad sobą, ty nie jesteś lekarzem, to on powinien iść do lekarza. A ty możesz wtedy go w tym wspierać, inaczej to nie ma sensu. Tak to on może manipulować. A lekarza nie zmanipuluje. 

  • 2 weeks later...
Posted

Oczywiście, mam świadomość, że muszę/ musimy zainwestować czas i pieniądze w normalną terapię. Odpowiedź na forum miała być tylko wstępem, czy raczej czymś pomiędzy. Liczyłam na to, że ktoś fachowym okiem to oceni, odpisze i to zachęci Pawła do dalszych kroków. Chociaż mam nadzieję, że i Wasze opinie dadzą mu troszkę do  myślenia.

Fakt, że sama nic nie zdziałam. Rozmowy nic nie dają lub wręcz pogarszają sprawę.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Przedstawiamy wyjątkowy ranking najlepszych hitów tanecznych na Sylwestra 2024! Jeśli szukasz muzyki, która rozkręci każdą imprezę, zapewni niezapomnianą zabawę i porwie wszystkich do tańca, możliwe, że moja toplista jest właśnie dla Ciebie. Od najgorętszych hitów disco polo po energetyczne przeboje dance – w tym zestawieniu znajdziesz to, czego potrzeba, by świętować wejście w nowy rok z przytupem. Odkryj, które piosenki mogą zrobić furorę.
       
      Wybieram prawdę, bang bang
       
       
       
      Łowię cię tęsknym okiem + kontynuacja Krejzi Lejdi
       
       
       
       
      Disco polo, choć często kontrowersyjnie odbierane, pozostaje jednym z najpopularniejszych gatunków muzycznych w Polsce. Narodziło się w latach 80. jako mieszanka disco, italo disco oraz tradycyjnej muzyki biesiadnej. Początkowo było tworem amatorskim, produkowanym w domowych warunkach, jednak z biegiem czasu zyskało ogromną popularność. Dzięki swojej prostocie, chwytliwym melodiom i łatwo zapamiętywanym tekstom szybko zdobyło serca Polaków, szczególnie na prowincji, gdzie stanowiło rodzaj ucieczki od codziennych trudności i szarej rzeczywistości PRL-u.
       
      Serce zdobi twoje graffiti + Włosy w kolorze miłości
       
       
       
      Popularność disco polo w Polsce wynika głównie z jego przystępności i bliskości kulturowej. Gatunek ten posługuje się prostym, zrozumiałym językiem, który trafia do szerokiej grupy odbiorców. Teksty piosenek często dotyczą miłości, życia codziennego i prostych, uniwersalnych tematów, co sprawia, że są one łatwe do zidentyfikowania i przyswojenia. Disco polo oferuje także specyficzny rodzaj rozrywki - dynamiczne rytmy, proste melodie i „wpadające w ucho” refreny. To sprawia, że jest idealnym tłem muzycznym dla wszelkiego rodzaju imprez i wydarzeń towarzyskich.
       
      Sylwester nocą złotą - wersja impreza i wersja rozszerzona
       
       
      Wzrost popularności disco polo można również przypisać jego obecności w mediach. W latach 90. telewizja Polsat uruchomiła program Disco Relax, który znacząco przyczynił się do rozpowszechnienia tego gatunku. Dzięki temu disco polo stało się dostępne dla masowego odbiorcy, a najpopularniejsze zespoły, takie jak Akcent, Boys czy Classic, zdobyły ogromną rzeszę fanów. Telewizyjna promocja muzyki disco polo ugruntowała pozycję tego gatunku na polskiej scenie muzycznej i sprawiła, że stał się częścią popkultury, mimo licznych głosów krytyki.
       
       
      Miłosna diagnoza
       
       
      Na fali sukcesu lat 90., disco polo w XXI wieku przeszło swoistą „odnowę”. Wielu młodych artystów sięga po ten gatunek, wprowadzając do niego nowoczesne brzmienia i techniki produkcji. Dzięki internetowi i platformom społecznościowym, takim jak YouTube, disco polo zyskało kolejne pokolenie fanów. Współczesne disco polo jest bardziej profesjonalne i często łączy elementy popu oraz elektroniki, co sprawia, że trafia także do młodszych odbiorców, którzy cenią sobie energię i łatwość przyswajania tego typu muzyki.
       
      Rozdanie kart to kant
       
       
      Fenomen disco polo często jest porównywany do popularności muzyki biesiadnej w innych krajach. Przykładem może być muzyka folkowa w Stanach Zjednoczonych czy schlager w Niemczech. Tego typu muzyka, mimo swojej prostoty, odzwierciedla potrzeby masowego odbiorcy, który szuka rozrywki bez większego zaangażowania emocjonalnego czy intelektualnego. Disco polo dostarcza prostych, pozytywnych emocji, co sprawia, że jest chętnie słuchane, nawet przez osoby, które na co dzień wybierają inne gatunki muzyczne.
       
      Perła i szkarłatna - wersja imprezowa i radiowa
       
       
       
      Przewijanie czasu
       
       
      Popularność disco polo wynika z kilku czynników: prostoty, przystępności, bliskości kulturowej oraz skutecznego wykorzystania mediów. Mimo licznych kontrowersji i krytyki ze strony krytyków muzycznych, disco polo nadal przyciąga rzesze fanów, stając się ważnym elementem polskiej kultury popularnej. Pomimo zmieniających się trendów muzycznych, ten gatunek od lat pozostaje jednym z najbardziej słuchanych w Polsce, co dowodzi jego trwałości i umiejętności adaptacji do nowych warunków.
       
      Trochę anioł, nieco diabeł
       
       
      Pląsy i piruety
       
       
      Retusz bez skrupułów
       
       
       
      Frazy kluczowe: muzyka rozrywkowa na Sylwester 2024, ranking, toplista, disco polo, polski dance, rap. Muzyka taneczna i popularna.
    • 0 comments
      Zapomnij o tym, co wiesz o klasycznym disco polo – nadeszła era Neo Disco Polo, nowej odmiany, która rewolucjonizuje polską scenę muzyczną! Ta nowoczesna interpretacja gatunku łączy chwytliwe melodie z unikalnymi tekstami, świeżym brzmieniem i odważnym podejściem do produkcji. To połączenie romantyzmu, energii i tanecznej magii, które sprawia, że każda nuta zapada w pamięć.
       
       
      Czym jest Neo Disco Polo?
      Nowoczesne brzmienia: Neo Disco Polo czerpie inspirację z gatunków takich jak pop, EDM, a nawet darkwave, dodając głębi klasycznym tanecznym rytmom. Intrygujące teksty: Utwory, takie jak „Moja Lejdi Taka Krejzi”, udowadniają, że Neo Disco Polo może być jednocześnie lekkie i pełne emocji, opowiadając historie o miłości, zabawie i codziennych rozterkach. Wysoka jakość produkcji: To już nie tylko melodia i prosty rytm – Neo Disco Polo wprowadza bogatą aranżację, nowoczesne syntezatory i dynamiczne wokale. Styl i klasa: Neonowe kolory, taneczne klipy i artystyczne podejście do wizualizacji – Neo Disco Polo to uczta zarówno dla uszu, jak i oczu. Dlaczego Neo Disco Polo to przyszłość polskiej muzyki?
      Ewolucja gatunku: Disco polo przechodzi transformację, stając się bardziej uniwersalne i atrakcyjne dla młodszych pokoleń. Globalne ambicje: Neo Disco Polo ma potencjał, by podbić nie tylko polskie parkiety, ale i międzynarodową scenę dzięki swojej świeżości i dynamice. Łączy pokolenia: W Neo Disco Polo każdy znajdzie coś dla siebie – chwytliwe refreny dla fanów tradycyjnego disco polo i nowoczesne brzmienia dla miłośników popu i elektroniki. Muzyka na każdą okazję: To gatunek idealny zarówno na imprezy, jak i na romantyczne wieczory we dwoje – uniwersalność to klucz do jego sukcesu. Co wyróżnia Neo Disco Polo?
      Refreny takie jak „moja lejdi taka krejzi” zapadają w pamięć od pierwszego przesłuchania. Taneczny klimat łączy się z romantycznym przesłaniem: „bądź blisko, aby to nie prysło”. Wysoka energia i nowoczesna produkcja – coś więcej niż zwykła muzyka do tańca! Dołącz do rewolucji muzycznej!
      Neo Disco Polo to odpowiedź na potrzeby dzisiejszych słuchaczy – nowoczesne, taneczne, ale jednocześnie pełne emocji. Piosenki takie jak „Moja Lejdi Taka Krejzi” pokazują, że polska muzyka taneczna wkracza w zupełnie nowy wymiar. To przyszłość, którą warto odkryć – idealna mieszanka energii, zabawy i uczucia.
    • 0 comments
      Polska muzyka elektroniczna o niekonwencjonalnej tematyce
      Utwór "OGNISTY PRĄD" to fascynujące połączenie polskiej muzyki elektronicznej z poetyckim, introspektywnym tekstem, który w wyjątkowy sposób opisuje wewnętrzne zmagania, marazm i pragnienie przemiany. Piosenka porusza tematykę poszukiwania motywacji, walki z własnymi ograniczeniami i nadziei na wyzwolenie. To muzyczna podróż przez emocjonalny chaos i próbę odnalezienia własnego światła w ciemności.
       
       
      Symbolika i kluczowe motywy w tekście
      1. Bezradność i paraliż:
      W pierwszych zwrotkach pojawiają się obrazy związane z brakiem ruchu i poczuciem utknięcia. Frazy takie jak: „kropla deszczu zastygła w locie” czy „mentalna smycz jest coraz krótsza” oddają stan wewnętrznej stagnacji i ograniczenia. Poczucie braku perspektyw ukazane jest w wersie: „Jakby nie było dla mnie horyzontu”, co doskonale oddaje nastrój beznadziei.
      2. Walka z losem:
      Tekst zyskuje dynamikę, gdy narrator zaczyna otwarcie zmagać się ze swoim losem. Linia: „Los gasi mną papierosów nudę” ukazuje, jak życiowe trudności wydają się być niekończącym się przypadkiem, na który nie ma wpływu. Wyraźne jest jednak pragnienie wyrwania się z tego stanu, co zapowiada przemianę.
      3. Przemiana i odrodzenie:
      Najmocniejszym akcentem utworu są fragmenty odnoszące się do odrodzenia. Symbolika wersu: „Pod popiołem dni chowam iskrę” to odwołanie do feniksa, który powstaje z popiołów, a kolejne wersy: „Jak motyl wyłonię się z kokonu” czy „Zagram na złotej strunie czasu”, wskazują na możliwość rozpoczęcia życia na nowo, w bardziej świadomy sposób.
      4. Dynamiczna energia i przełom:
      Kulminacja utworu następuje w refrenach i hookach, gdzie frazy: „Będę ognistym elektrowstrząsem!” czy „Burzą rozszarpię ciszę denną” pokazują siłę, która eksploduje po przełamaniu barier. Te obrazy oddają nie tylko przemianę, ale również ogromną energię i determinację, jakie temu towarzyszą.
      Muzyczne tło i nastrój
      Piosenka osadzona w polskiej muzyce elektronicznej wyróżnia się unikalnym podejściem do produkcji. Delikatne, introspektywne dźwięki w zwrotkach stopniowo narastają w refrenach, by eksplodować w hookach dynamicznymi syntezatorami i mocnym beatem. Elektronika podkreśla abstrakcyjną i emocjonalną naturę tekstu, jednocześnie wpisując się w nowoczesne brzmienia polskiej sceny muzycznej.
      Podsumowanie i tekst piosenki OGNISTY PRĄD
      Ten utwór to nie tylko piosenka, ale emocjonalne doświadczenie, które dotyka każdego, kto zmaga się z własnymi ograniczeniami i poszukuje wewnętrznej siły. Dzięki niekonwencjonalnej tematyce, bogatemu językowi i sugestywnej muzyce, utwór ten jest doskonałym przykładem, jak polska muzyka elektroniczna łączy głębię tekstu z nowoczesnym brzmieniem.

      Dlaczego. Czemu.
      Którędy. Jak.
      Bywam kroplą deszczu zastygłą w locie,
      Jakby przez moje żyły sunęły złe moce.
      Nikogo nie obchodzi czy dotrę do portu,
      Jakby nie było dla mnie horyzontu.
      Nadzieja chyba przesuwa mnie w lewo,
      Wiara usuwa ze znajomych z podnietą,
      Sens robi mi ghosting więc kluczę,
      Los gasi mną papierosów nudę.
      Dlaczego spotyka mnie coś takiego!
      Czemu brak mi sił by uciec temu!
      Którędy opuścić labirynt przeklęty!
      Jak przestać pajęczyny tkać!
      Chcę wreszcie ruszyć z tego miejsca,
      Pragnę pędzić niczym ruch powietrza.
      Coś trzyma od środka i nie puszcza,
      Mentalna smycz jest coraz krótsza. 
      Woda zatrzasnęła się w górze lodu!
      Piorun wyprzedzają krzyki grzmotu!
      Płomienie trawią wnętrze wulkanu!
      Wskazówki mierzą w tarcze zegarów!
      Dlaczego spotyka mnie coś takiego!
      Czemu brak mi sił by uciec temu!
      Którędy opuścić labirynt przeklęty!
      Jak przestać pajęczyny tkać!
      Odpycham wszystko co mnie pociąga,
      Tylko marazm obserwuje moje konta.
      Los skroluje życie z przejęciem,
      Zamiast rozkwitać ciągle więdnę. 
      Odpowiedzi nie przychodzą same,
      Ale mam nadal asa w rękawie.
      Pod popiołem dni chowam iskrę,
      Pewnej nocy jasno rozbłysnę.
      Będę ognistym elektrowstrząsem!
      Stanę się gigantycznym prądem!
      Burzą rozszarpię ciszę denną!
      Zerwę kajdany które więżą!
      Jak motyl wyłonię się z kokonu,
      Ze skarbem żywotnych kolorów.
      Zagram na złotej strunie czasu,
      Melodię cudownego wyrazu.
      Będę ognistym elektrowstrząsem!
      Stanę się gigantycznym prądem!
      Burzą rozszarpię ciszę denną!
      Zerwę kajdany które więżą!
       
       
       
       
      Słowa kluczowe: polska muzyka elektroniczna, nowa polska piosenka, muzyka elektroniczna o emocjach, walka z marazmem, przemiana w piosenkach, niekonwencjonalny tekst, introspektywny tekst piosenki, muzyka z motywem odrodzenia, polska scena elektroniczna, dynamiczny hook, feniks z popiołów, motyl wyłaniający się z kokonu, refleksyjna muzyka elektroniczna, nowoczesne polskie brzmienia, piosenka o poszukiwaniu siły
    • 0 comments
      W dniach 29.11 - 2.12.2024 można skorzystać z oferty promocyjnej. W cenie 99 zł jest pakiet dostępowy do kursów online OcalSiebie w najnowszych wersjach.
      Aby zamówić prosimy o napisanie do nas e-maila w treści wpisując hasło "BLACK FRIDAY". W odpowiedzi otrzymają Państwo wszystkie potrzebne informacje. 
      W skład pakietu wchodzą kursy: BUDOWANIE SAMOOCENY, JAK ZNALEŹĆ MIŁOŚĆ I PIELĘGNOWAĆ RELACJĘ. 
       

       
    • 0 comments
      Piosenka „Tik tak mija czas” to metaforyczna opowieść o walce z czasem i własnymi lękami, idealnie wpisująca się w estetykę teledysku z muzyką elektroniczną. Symboliczne obrazy, takie jak „zegar to dowcipny drań” czy „fale łamią lustro niosąc zło”, odzwierciedlają nieubłagany upływ czasu oraz zmagania z trudnościami życia. Motyw „mrok pożera wspomnień miasto” ukazuje wewnętrzny chaos i pustkę, które towarzyszą poczuciu straty i bezsilności. Elektroniczna muzyka podkreśla dynamikę tej walki, tworząc hipnotyczny klimat.
       
       
      Wers „wyżej, wyżej, byle dalej stąd” wprowadza element nadziei i determinacji, sugerując, że pomimo mroku można odnaleźć siłę, by iść naprzód. Piosenka łączy uniwersalne tematy, takie jak walka o oddech, wytrwałość i chęć przełamania losu, co czyni ją emocjonalnie angażującą. Tekst pełen fraz takich jak „płynę czy spadam, tonę czy płonę” i „smak triumfu poznać zdołam” inspiruje do refleksji nad sensem walki o siebie. To idealna propozycja dla fanów klimatycznej muzyki elektronicznej z głębokim przekazem i poruszającym teledyskiem.
       
      Tekst piosenki TIK TAK MIJA CZAS
      Tik tak tik tak mija czas
      Tik tak próbuj wygrać
      Zegar to dowcipny drań
      Wiedzie do kresu bram
      Każdą tamę kiedyś dosięga grom,
      Potopy łez mają cienisty ton.
      Pod wodą świat wygląda inaczej,
      Ptak nie śpiewa, coś kracze.
      Deszczy mokry sen spełniony,
      Pętlą przydusza dręczonych.
      Fale łamią lustro niosąc zło,
      Gniew wirów ciągnie na dno.
      Mrok pożera wspomnień miasto,
      Jest pusto, a jednak ciasno. 
      Cienie niby głodne rekiny,
      Grymas noszą ostrej drwiny.
      Zamiast pereł - morskie węże,
      Gryzą tym, czym się dręczę.
      Tik tak tik tak mija czas
      Tik tak próbuj wygrać
      Światło nie dociera tam,
      Gdzie gorycz torturę tka.
      Bolesna melodia dusze tnie,
      Diabeł nie pali, piekło wrze.
      Fale łamią lustro niosąc zło,
      Gniew wirów ciągnie na dno.
      Mrok pożera wspomnień miasto,
      Jest pusto, a jednak ciasno.
      Tyleż piękna, co wstrętna,
      Obietnica syreny daremna.
      Pułapka skrywa bukiet opasły,
      Tych którym już oczy zgasły.
      Tik tak tik tak mija czas
      Tik tak próbuj wygrać
      Płynę czy 
      spadam, tonę 
      czy płonę,
      Gryzą iskry 
      czy cisną tonie.
      Przerwę agonię!
      Wyżej, wyżej byle dalej stąd,
      Wynosi mnie jasnej myśli prąd.
      Walczę bo mogę, walczę bo chcę,
      Pokonam podłą losu wyrocznię.
      Jest we mnie
      życia wola.
      Smak triumfu
      poznać zdołam.
      Dosięgnę tafli,
      oddech nagli.
      Fale łamią lustro niosąc zło,
      Gniew wirów ciągnie na dno.
      Mrok pożera wspomnień miasto,
      Jest pusto, a jednak ciasno.

      -------
      Piosenka elektroniczna z głębokim przekazem
      Muzyka o walce z czasem i losem
      Klimatyczny teledysk z muzyką elektroniczną
      Elektroniczna ballada o emocjach
      Walka i nadzieja w piosence elektronicznej
      Polska muzyka dance electro pop
      Elektroniczna muzyka motywacyjna
      Muzyka podnosząca na duchu
      Polska muzyka popularna i rozrywkowa
      Elektroniczna muzyka z autentycznymi emocjami


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.