Skocz do zawartości

Chorobliwa zazdrość czy normalne emocje?


BurritoMD

Polecane posty

Dzień dobry,

Proszę o wyrozumiałość, bo to mój pierwszy post na forum :)

Jesteśmy z dziewczyną w związku od ponad 2.5 roku. Od początku układało się między nami znakomicie. Niedawno jednak nastąpił mały kryzys związany z dużą ilością stresu i pracy związanej z naszymi studiami - brakowało nam kompletnie czasu na bliskość emocjonalną i fizyczną. Wydawało mi się, że po tym okresie wszystko powróci do normy, tak jak wiele razy poprzednio.

Niestety tak się nie stało. Dziewczyna od razu po spełnieniu wszystkich zobowiązań wobec uczelni znalazła sobie nową pracę. Niby nic niezwykłego, ale wcześniej wspólnie ustaliliśmy, że potrzeba nam kilku dni na odbudowę relacji między nami.

Zanim opiszę dalszą część, nadmienię, że moja dziewczyna jest modelową ekstrawertyczką - bardzo szybko nawiązuje nowe relacje i czuję się w towarzystwie jak ryba w wodzie. Przed poznaniem mnie miała także bliskiego mężczyznę przyjaciela, z którymi relacja uległa pogorszeniu w skutek znacznego zaangażowania w nowy związek.

Wracając do głównego wątku: dziewczyna zaczęła pracę, gdzie wpadła w wir nowych znajomości. Przez pierwsze dni kompletnie nie było z nią kontaktu, była jakby za szklaną szybą. Nasze kontakty, mimo moich dużych starań, zaczęły sprowadzać się tylko do rozmów o jej nowej pracy. Mimo że mieszkamy razem, nie nawiązywała nawet ze mną kontaktu fizycznego - mówię tu o zwykłym przytuleniu albo podaniu ręki na spacerze. Zauważyłem też, że z pośród 20 współpracowników jej dużą uwagę zyskał jeden konkretny chłopak. Codziennie dużo pisali, nawet w chwilach, gdy odwoziłem ją po pracy do domu lub w łóżku przed spaniem. W pracy natomiast (duża odzieżówka) zawsze spotykałem ich razem. Działo się to dosłownie na przestrzeni jednego tygodnia, ale sprawiło, że zacząłem bardzo bać się o przyszłość naszego związku.

Zebrałem się więc na długą i szczerą rozmowę o naszej relacji. Powiedziałem o wszystkich opisanych wyżej sytuacjach i moim strachu przed rozstaniem. Stwierdziła, że jej zachowanie także było dla niej samej dziwne. Nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego zaczęła zaniedbywać nasz związek i nawiązała nową relację, całkowicie zapominając o mnie. Ta rozmowa sprawiła, że zaczęła spowrotem angażować się w nasz związek i mimo wszystko utwierdziła mnie w przekonaniu, że nadal chce budować ze mną wspólną przyszłość.

Po rozmowie doszło natomiast do innej stosunkowo dziwnej sytuacji - dziewczyna zaczęła na siłę zapraszać nowego znajomego na wspólne spotkania - zarówno z ludźmi z pracy (1x) oraz tylko we troje (2x). W ciągu 4 dni widzieliśmy się więc z nim 3 razy (wcześniej nigdy nie spotykaliśmy się z nikim częściej, niż raz w tygodniu). Odebrałem to jako usilną chęć nawiązania między nami jakieś relacji bym nie czuł się zazdrosny. Sam chłopak również był zdziwiony tak intensywnymi spotkaniami oraz nawiązywaniem co raz głębszej relacji z moją dziewczyną (generalnie jest osobą zdecydowanie wycofaną i stroniącą od innych). Ja natomiast poczułem się dziwnie, ponieważ zwykle wolę sam wybierać sobie nowych znajomych.

Po upływie 2.5 tygodnia od rozpoczęcia przez dziewczynę pracy dalej czuję się nieswojo, ponieważ ona zdecydowała się powiedzieć chłopakowi, że jestem zdziwiony tak intensywną relacją między nimi oraz żeby nie robił sobie wobec niej nadziei. Rozumiem z jednej strony jej chęć do wyklarowania całej sprawy, ale w moim mniemaniu osoba, którą zna się jedynie przez 2 tygodnie nie powinna nagle dowiadywać się o takich szczegółach, tym bardziej jeśli dotyczą prywatnej sprawy między dwojgiem ludzi.

Z jednej strony rozumiem jej punkt widzenia - zawsze nawiązywała bliskie relacje z mężczyznami (czego ja do tej pory nie widziałem z powodu pandemii), więc dla niej wydaje się to naturalne. Nie mam oczywiście temu nic przeciwko. Problemem w moich oczach jest natomiast równoczesne nawiązanie bliskiej relacji z inną osobą, w tym samym czasie zaniedbując relację ze mną. Poczułem się przez to zraniony i straciłem grunt pod nogami.

Często o tym rozmawiamy, ale mam wrażenie, że ona uważa już tę sprawę za zamkniętą i nie czuję potrzeby tłumaczenia się / przepraszania, mimo że rozumie mój punkt widzenia. Ja z kolei dalej czuję silne emocje w związku z całą tą sprawą. Akceptuję jej nową relację i nie czuję potrzeby kontrolowania jej na każdym kroku - każdy powinien mieć swoje własne życie i znajomych, a związek powinien być oparty na zaufaniu. Moje negatywne emocje, które w dalszym ciągu nie opadają, dotyczą natomiast sposobu, w jaki dziewczyna nagle praktycznie zakończyła zaangażowanie w nasz związek.

Cały czas o tym wszystkim myślę, po części dlatego, że straciłem do niej część zaufania po tak znaczącej i nagłej zmianie zachowania, a po części z powodu jej neutralnego podejścia do całej sprawy. Czy to co czuję jest współmierne do całej tej sytuacji? Boję się, że cierpię na chorobliwą zazdrość, mimo że uważam moje podejście i opis całej tej sytuacji za całkiem obiektywny, ponieważ zawsze maksymalnie racjonalnie podchodziłem do życia i relacji. Co według Was powinienem z tym zrobić?

Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :)

Myślę że czujesz się po prostu niepewnie. Nikt nie chce czuć się odepchnięty na bok przez osobę którą się kocha. Twoja dziewczyna przez chwilę zaczęła ekscytować się nowym znajomym po prostu. Ciebie to zabolało mnie też by zabolało ponieważ wtedy czujemy się mniej fajni wg. mnie to nie jest chorobliwa zazdrość a raczej wątpliwość czy druga osoba na prawdę nas kocha.

Mimo wszystko w dobrych relacjach ustalane są granice i jest rozmowa o uczuciach/ wątpliwościach. Jeśli powiedziałeś jej że Ci przykro z powodu tej nowej relacji, że nie podoba Ci się to (bo nie podoba Ci się jak się czujesz) dziewczyna powinna Cię uspokoić tak uważam.

Czy ona dalej dużo pisze z tym chłopakiem?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, ze zawsze nawiazywala bliskie relacje z mezczyznami, ok, tez rozumiem bo nie mam z tym sama problemu, jednak powinna miec pewne granice. Byc moze sa tylko przyjaciolmi, zwlaszcza jesli chlopak jest osoba stroniaca od innych. Byc moze.mial jakis.problem a ona mu.pomogla. moze ta byc, ale ttez nie.musi. Uczuc czasem nie da sie powstrzymac, tak wiec radzilabym uwazac i pogadac z dziewczyna, i ustalic granice. Niech sobie ma swoich znajomych, przyjaciol ale nir Twoim kosztem i kosztem Waszego zwiazku. On.moze jako.przyjaciel byc wazny, ale to Ty powinienes byc najwazniejszy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.