Jump to content

W zasadzie nie wiem.


Recommended Posts

Witam, w zasadzie nie wiem co tutaj robię. Chyba po prostu chcę gdzieś napisać co czuję, bo nie bardzo mam kogoś kto może mi doradzić albo nie chcę nikomu opowiadać o tym co mnie w życiu męczy.

Ogólnie, to mam 20 parę lat. Moje dzieciństwo w skrócie- byłem gnębiony przez ojczyma do tego stopnia, że gdy byłem już trochę starszy po prostu wychodziłem z domu i spędzałem parę dni u babci i dziadka po czym wracałem do domu i była powtórka i tak w kółko. Właściwie później wyglądało, to tak że wracałem do domu tylko po to, żeby przyjąć na klatę trochę tego "gnojenia" po czym wyjść i znów wrócić do dziadków (dziadków mam wspaniałych- zawsze mnie przyjęli).

To taka historia jak byłem już starszy. Teraz pora na historię, gdy byłem młodszy i jeszcze do dziadków nie uciekałem. Właściwie, to nie uciekałem nigdzie, bo jeszcze nie wiedziałem, że tak można. Tak jak już pisałem wyżej byłem gnębiony przez ojczyma- myślę, że zaczęło się, gdy miałem 11-12 lat chociaż dokładnie nie pamiętam, a skończyło jak miałem 17 lat i na dobre wyniosłem się z domu do dziadków. Do rzeczy. Ojczym miał jakieś chorą wizję, że albo jestem idealnym dzieciakiem albo najgorszym pasożytem.

Nie było nic pomiędzy. Gdy robiłem wszystko czego ode mnie chciał było po prostu znośnie, ale w momencie gdy raz załóżmy nie posprzątałem w pokoju albo zrobiłem, to źle byłem już ćpunem, złodziejem, "kleszczem". Problem w tym, że jego wymogów nie dało się spełnić tym bardziej, że po każdej takiej akcji, gdzie mnie po prostu gnębił za coś tam coraz bardziej się buntowałem, bo dlaczego miałem się starać, żeby ktoś taki jak on był ze mnie zadowolony. Stopniowo przeradzało się to w nienawiść i to taką czystą nienawiść. Koleś miał jakąś manię na punkcie wyrzucania jedzenia, a ja po prostu jak widziałem, że coś w lodówce jest nie zbyt świeże, to po prostu tego nie jadłem i brałem coś innego (to chyba logiczne prawda?) No niestety nie. Dochodziło do takich sytuacji, że siedziałem przy stole w kuchni i musiałem żreć spleśniałe parówki z kanapkami ze spleśniałym pomidorem, żebym się nauczył, że nie wolno wyrzucać jedzenia, które wg. mnie i tak już do wyrzucenia się tylko nadawało.

Co tam jeszcze było... No tak odkąd pamiętam miałem odwieczny zakaz oglądania telewizji czy korzystania z komputera- naprawdę wieczny. Miałem telewizor w pokoju ale nie mogłem z niego korzystać. Miałem komputer w pokoju, ale nie mogłem z niego korzystać. Oczywiście korzystałem, bo od dzieciaka wyrobiłem sobie takie podejście, że nie będzie mi jakiś koleś robić takich rzeczy, a ja będę na to pozwalać. Więc korzystałem z tych dobrodziejstw, gdy wychodził z domu. Wiadomo czasami mnie przyłapał i była jadka w domu, ale nie zniechęcałem się i dalej się buntowałem.

Z wychodzeniem na dwór po szkole czy to pograć w piłę czy posiedzieć z kolegami ze szkoły też oczywiście był wielki problem. Mianowicie mogłem wychodzić z domu tylko wtedy, gdy byłem tym "idealnym" dzieciakiem, a tym nie byłem prawie nigdy. Więc moje rozrywki z dzieciństwa ograniczały się do leżenia na wersalce w swoim pokoju całymi dniami i chowaniem się pod kocem z telefonem, na którym czytałem sobie jakieś artykuły w internecie czy pogrywałem w jakieś gry (bardzo dużo wtedy czytałem na różne tematy) i dzięki temu myślę zdobyłem bardzo dużo takiej wiedzy ogólnej, która przydaje mi się po dziś dzień- w końcu na czytanie różnych rzeczy w internecie miałem parę ładnych lat. Tutaj też rozwiążę wątpliwości co do przemocy fizycznej. Nigdy mnie nie uderzył- matka by na to nie pozwoliła. Na koniec tej części opowieści trzeba dodać, że gdy miałem już te 16-17 lat w końcu olewałem już kompletnie te wszystkie wymagania czy zakazy i wychodziłem z domu na cały dzień wracałem, żeby położyć się spać i rano pójść do szkoły. Przy czym lubiłem chodzić do szkoły, ale nie dlatego, że lubiłem się uczyć (nigdy nie byłem dobrym uczniem), ale dlatego że mogłem tam spędzić czas ze znajomymi ze szkoły i nie musiałem siedzieć w domu.

Przez kilka codziennie słuchałem, że jestem ćpunem, bo piłem napoje energetyzujące (jakieś tam Blacki czy Redbulle), złodziejem bo, gdy miałem praktyki, to technik dawał mi czasami kłębek miedzi, żebym sobie dodał do nędznej wypłaty z praktyk i gdy te kłębki miedzi przynosiłem do domu i odkładałem do pudełka oczywiście wg. ojczyma gdzieś je ukradłem. Kiedyś był też taki epizod, bo oczywiście o czymś takim jak kieszonkowe słyszałem tylko w telewizji no więc zdarzyło mi się kiedyś ukraść z domu jakieś 7 euro, żeby mieć na kafejkę internetową, do której lubiłem chodzić- było to głupie i była to mój pierwszy i ostatni raz kiedy coś takiego zrobiłem. Oczywiście złodziejem zostałem już na długie lata. No i najgorsze w tym wszystkim czyli słuchanie przez lata, że jestem darmozjadem i kleszczem, bo przecież 13,14,15,16,17 letni dzieciak ma budżet, żeby się sam utrzymać.

Historia o relacjach z ojczymem i tak jest bardzo dużym skrótem, bo toczyła się przez lata i dużo by tutaj jeszcze trzeba było napisać.

Co na to wszystko mama? Mama już po jednym rozwodzie, po ślubie z ojczymem za wszelką cenę chciała utrzymać ten związek, bo uważała, że mimo tego wszystkiego gdzieś tam w środku ojczym jest dobrym człowiekiem. Może być w tym trochę racji- nie wiem. Mama pomimo tych wszystkich sytuacji zawsze starała się mnie wspierać, a gdy dochodziło do takich kryzysowych sytuacji, że ojczym przykładowo leciał już do mnie z rękoma, to stawała przede mną murem i nie dała mnie dotknąć. Mama w pewnym momencie była dla mnie jedyną osobą, która mnie chociaż próbowała wspierać i o mnie walczyć- niestety? Dlaczego niestety? Dlatego, że 3 razy byłem o krok od jej utraty. Krok od utraty jedynej w tamtym momencie osoby, w której widziałem jakieś wsparcie. (

Tutaj miałem z 12 lat) Pierwszy raz jako młody dzieciak widziałem jak wynoszą mamę z domu na noszach, bo próbowała przedawkować leki. Do dzisiaj pamiętam jak siedziała na noszach i ratownicy mówili do niej, żeby nie zasypiała, żeby się trzymała i zaraz jej pomogą, a mama w pewnym momencie powiedziała "ja już nie mam siły idę spać" do dzisiaj mam ten obraz przed oczyma.

(Tutaj miałem ze 13 lat) Drugi raz wyglądał tak, że byłem na jakiejś wycieczce w Częstochowie ze szkoły. Ogólnie bardzo spokojny i fajny dzień spędzony na wycieczce z kolegami ze szkoły. Niestety moje złudne poczucie szczęścia? spokoju? zostało zdruzgotane w momencie kiedy wróciłem do domu. Po wejściu do domu poczułem zapach gazu i zobaczyłem mamę leżącą pod kuchenką gdzie wszystkie palniki były odkręcone tak, żeby gaz się ulatniał, gdy mama zobaczyła, że wchodzę do domu wstała zamroczona zakręciła gaz i udawała, że nic się nie stało. Wiedziałem co się dzieje. Po drugiej próbie błagałem mamę, żeby tak nie robiła, żeby poszła do lekarza. Obiecała, że już nigdy więcej czegoś takiego nie zrobi powiedziała, że była głupia i zdała sobie sprawę z tego, że ma powód do życia, a tym powodem jestem ja. Dotrzymała słowa po dziś dzień.

Ale przecież opisałem tylko 2 przypadki, w których prawie ją straciłem, a pisałem, że były 3. Trzeci raz prawie ją straciłem jak już parę lat później popadła w alkoholizm. Był to proces bardzo powolny i stopniowy. W pewnym momencie zacząłem zwracać jej uwagę, że przesadza ale moje słowa nie docierały. Tej historii nie ma co rozwlekać. Całkiem niedawno wydaje mi się, że udało mi się ją z nałogu wyciągnąć.

Po historii związanej z mamą wpadłem w jakąś chorą sytuację. Często miałem tak, że siedziałem sobie w domu czy załóżmy byłem u babci i dopadało mnie takie nagłe uczucie, że coś jest nie tak, że coś się za chwilę stanie i od razu dzwoniłem do mamy wypytywać czy wszystko jest dobrze, zapewniałem ją, że gdyby coś się działo od razu ma mi mówić.

W trakcie trwania tej całej historii stopniowo stawałem się mniej towarzyski straciłem wszystkich kolegów, koleżanki zostałem sam jak palec. Trwałem sobie w takiej samotności dłuższy czas, aż w końcu wpadłem na znajomego, którego znałem już długo, ale był zwykłym znajomym. Okazało się, że on też został sam jak palec więc się skumaliśmy. Wtedy jeszcze nie widzieliśmy, że zostaniemy przyjaciółmi. Długo mi pomagał w taki sposób, że przesiadywałem u niego całymi dniami codziennie. Jemu było na rękę, bo miał z kim spędzić czas, pogadać i w ogóle, a mi było na rękę, bo nie musiałem siedzieć w domu. Ja, jemu jakiś czas później też pomogłem, bo kolega miał tzw. "załamke" i to całkiem ostrą, ale jakoś się udało kolegę wyciągnąć. Co też warto wspomnieć. Jestem również bardzo wdzięczny jego rodzicom, ponieważ przesiadywał u nich w domu jakiś kolega ich syna całymi dniami, a nigdy nic na ten temat nie powiedzieli. Myślę, że to mnie wtedy uratowało. Znalazłem przyjaciela, który mnie rozumiał i miejsce, w które mogłem uciekać z domu (już drugie). Spędzaliśmy czas razem trochę dłużej niż do końca szkoły. Później nasze drogi się rozeszły- wiecie praca brak czasu i takie tam. Teraz się już nawet nie widujemy, ale czuje, że nasze relacje nawet i za 5 lat będą takie same. Aktualnie kolega jakoś sobie radzi znalazł kobietę, pracuje jakoś się trzyma z tego co mi wiadomo. I bardzo dobrze należy mu się spokój i jakieś spełnienie w tym życiu.

 

To teraz moje niedawne odczucia i teraźniejsza sytuacja. Kiedyś twierdziłem, że po czymś takim co przeżyłem będąc dzieciakiem nic nie w tym życiu nie pokona, że jestem nie do złamania po prostu kuloodporny. Z czasem moje podejście zaczęło się zmieniać.  Tym razem zostałem sam chyba na dobre. Kumpel, o którym pisałem wyżej życie sobie jakoś układa, a ja nie mam zamiaru mu w to życie wchodzić ze swoimi problemami. Mam pracę, której nie znoszę. Za każdym razem muszę ze sobą walczyć, żeby do tej pracy pójść. Nie mam sensu w życiu, celu niczego nie mam. Żyję z dnia na dzień. Już nawet nadzieję, że coś się zmieni straciłem. Mam problemy ze snem budzę się w nocy po kilka razy muszę przed snem jakieś ziołowe tabletki uspokajające jeść, żeby noc w miarę normalnie przespać. Czuję totalną pustkę. Nic mnie nie cieszy, nic mi nie sprawia frajdy, wszystko mnie frustruje. Czuje, że nie mam siły żeby cokolwiek zmienić. Siedzę przed komputerem całymi dniami. Praca-dom-praca-dom, a co najlepsze! Wiecie co w domu? Dziadek, któremu na emeryturze lekko odbiło i wpadł w alkoholizm i teraz babcię muszę w tym wszystkim wspierać, ale spokojnie na takie rzeczy mam już taką odporność, że mnie to nie rusza.

Ogólnie czuje się beznadziejnie w miejscu, w którym się znajduję, ale nie mam siły nic zmienić. Najgorsze w tym wszystkim jest, to że się tak powoli zapadam w tych emocjach. Przestaje czuć cokolwiek. W związku nigdy nie byłem. Nie potrafię się otworzyć ani wciągnąć nikogo w swój świat, bo uważam, że to złe, a sam swojego świata nie potrafię zmienić. Myślałem, że w momencie, w którym wydostanę się z domu będzie dniem, w którym wszystkie moje problemy i zmartwienia znikną. Niestety tak się nie stało. Wyszedłem z domu pewny, że teraz będzie dobrze, że teraz świat stoi otworem, że ogarnę sobie życie tak, że będę chociaż spokojny. Niestety na każdym kolejnym kroku dostaję kopa w łeb i może, gdybym z domu nie wyszedł na kolanach, to miałbym siłę się podnieść.

Pozdrawiam każdego kto przeczytał do końca. Trochę mi ulżyło po opisaniu swojej historii. Pewnie tylko chwilowo, ale zawsze coś. 👍

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Na polskiej scenie disco polo pojawiła się nowa, charyzmatyczna artystka, która przyciąga uwagę zarówno swoim wyjątkowym głosem, jak i świeżym spojrzeniem na gatunek. Jej pseudonim sceniczny Aura Xill, wkrótce stanie się rozpoznawalne nie tylko wśród fanów disco polo, ale także poza jego kręgami. Jej wokal wyróżnia się krystalicznie czystą barwą głosu, a w połączeniu z profesjonalnym warsztatem wokalnym wprowadza do tego gatunku nową jakość, na którą długo czekano.
       
       
      Początki kariery – skromność i talent
      Wszystko zaczęło się od skromnych występów na lokalnych festiwalach, gdzie jej nieskazitelny głos od razu zdobył serca publiczności. Z każdym kolejnym występem udowadniała, że jej talent to coś więcej niż chwilowa moda. Krytycy muzyczni podkreślają, że w jej śpiewie wyczuwa się lekkość i niezwykłą precyzję, co wyróżnia ją na tle innych wokalistek.
      Nowoczesne brzmienia i świeże aranżacje
      Jej muzyka to połączenie klasycznego brzmienia disco polo z nowoczesnymi, świeżymi aranżacjami. Artystka eksperymentuje z różnymi stylami i instrumentami, nie rezygnując jednak z charakterystycznego dla gatunku rytmu i melodyjności. Jej utwory cechują się nowoczesną produkcją, co sprawia, że są chętnie słuchane przez młodsze pokolenie. Dzięki temu artystka buduje pomost między tradycyjnym disco polo a współczesnymi trendami muzycznymi.
       
       
      Charakterystyczny głos – klucz do sukcesu
      Tym, co najbardziej przyciąga do jej muzyki, jest jej głos – krystalicznie czysty, mocny i pełen emocji. Wokalistka, dzięki swojemu talentowi, nadaje każdej piosence głębię, która potrafi poruszyć nawet najbardziej wymagających słuchaczy. Jej głos ma wyjątkową barwę, która wyróżnia się zarówno na żywo, jak i w nagraniach studyjnych. 
      Gwiazda, która inspiruje i wyznacza nowe kierunki
      Nowa artystka disco polo nie tylko zdobywa coraz większą popularność, ale także inspiruje innych muzyków, pokazując, że w tym gatunku jest miejsce na eksperymenty i innowacje. W swoich tekstach łączy tradycyjne motywy z elementami współczesnej kultury, co przyciąga zarówno miłośników klasycznego disco polo, jak i nowych słuchaczy. Jej twórczość zapowiada przyszłość disco polo, która jest świeża, różnorodna i artystycznie rozwinięta.
      Nowa gwiazda disco polo to artystka, która odświeża wizerunek gatunku. Dzięki wyjątkowej barwie głosu, profesjonalnemu podejściu do śpiewu oraz innowacyjnemu spojrzeniu na muzykę, już teraz wyznacza nowe standardy i zdobywa serca słuchaczy. Przyszłość polskiego disco polo wydaje się jasna, a wszystko wskazuje na to, że wkrótce jej nazwisko znajdzie się w czołówce list przebojów.
       
      Słowa i frazy kluczowe: 
      nowa gwiazda disco polo, wokalistka disco polo, nowoczesne disco polo, świeżość w disco polo, krystaliczny głos disco polo, wschodząca gwiazda estrady, nowoczesne aranżacje disco polo, utalentowana wokalistka, polska scena disco polo, innowacje w disco polo. Frazy kluczowe:
      „wschodząca gwiazda polskiego disco polo”, „wokalistka z krystalicznym głosem w disco polo”, „nowoczesne brzmienia w muzyce disco polo”, „disco polo łączy tradycję z nowoczesnością”, „talent i nowa jakość w polskim disco polo”.
    • 0 comments
      Piosenka opowiada o młodzieńcu, który podczas swojej podróży trafia do opuszczonego, zgniłego domu. W poszukiwaniu sensu lub celu, mimo przerażającej atmosfery, decyduje się wejść do środka i zejść do piwnicy. Znajduje tam starą, niemą gitarę, która ożywa w jego dłoniach. Gra na niej wywołuje niezwykłe, niemal magiczne efekty, ale z czasem młodzieniec zaczyna słabnąć, przytłoczony siłą wywołanej muzyki. W końcu rezygnuje z gry, wybierając życie nad zgubną mocą instrumentu.
       
       
      "Demon gitary" - tekst piosenki
      Zwrotka 1
      Stał wbrew tornadom i rykom trzęsień.
      Trwał mimo gnicia i ognia westchnień.
      Dom zatęchły w złym piekle starości,
      Jamę topił gęsty mrok bezlitosny.
      Zwrotka 2
      Pewien młodzian zabłądził w lesie,
      Rażony gniewem szedł gdzie poniesie.
      Nagle ujrzał go na skraju boru.
      Minął próg, wiąże sznur pokojów.
      Zwrotka 3
      Czasu brudny pazur drapał ściany,
      Dekady żarłoczne erozję jadały.  
      Minął chłopak pająków szwadrony,
      Dążył głębiej, ruszył na schody.
      Zwrotka 4
      Kroczył śladami upadku i grozy,
      Presję ramion na drzwi położył. 
      Otwarł paszczę piwnicy i wszedł,
      Ukląkł pod naporem głodu pcheł.
      Refren
      W zgniłym domu mieszkał smród,
      Zaduch ohydny strzegł tam wrót.
      Podziemna brama kryła korytarz,
      Melodię snuła gitara tajemnicza.
      Zwrotka 5
      Instrument konał w cichej agonii,
      Od zarania dziejów bez widowni.
      Zadrżał widząc spojrzenie śmiałe,
      Wiarę mając w postępki zuchwałe. 
      Zwrotka 6
      Gitara w ludzkiej dłoni ożyła,
      Wigorem człowieka się odżywia.
      Tyleż słabszy co wciąż ciekawy,
      Urwis sprawił że struny drgały. 
      Zwrotka 7
      Zamiast muzyki słychać zjawisko,
      Tańczą cienie, wiruje wszystko.
      Melodia szaleje z mocą marzeń,
      Chłopak słabnie od siły wrażeń.
      Zwrotka 8
      Idzie w końcu po rozum do głowy,
      Porzuca grę, ustają dziwne łowy.
      Gitara go kusi, instrument wzywa,
      On ucieka, woli żyć niż ubywać.
      Refren
      W zgniłym domu mieszkał smród,
      Zaduch ohydny strzegł tam wrót.
      Podziemna brama kryła korytarz,
      Melodię snuła gitara tajemnicza.
      Psychologiczne znaczenie poszczególnych elementów
      Dom, opisany jako zatęchły i przepełniony mrokiem, może symbolizować zarówno podświadomość młodzieńca, jak i zakamarki jego lęków, złości oraz niewyrażonych emocji. Wejście do wnętrza domu to podróż do wnętrza samego siebie, do konfrontacji z własnymi uczuciami i pragnieniami, które od dawna były tłumione lub nieuświadomione.
       

       
      Gitara jest kluczowym symbolem – jej niemoc i ożycie w rękach młodzieńca mogą wskazywać na potrzebę kreatywnego wyrażenia siebie. Instrument, który ożywa, symbolizuje potencjał, pasję oraz siłę twórczą, ale też skłonność do zanurzenia się w pasji, która może być niebezpieczna, jeśli zabraknie zdrowego dystansu. Chłopiec początkowo fascynuje się jej mocą, ale zauważa, że ta intensywność zaczyna go przytłaczać, wyczerpując jego energię i siły życiowe.
      Ostateczna decyzja chłopca, by zostawić gitarę i wrócić do rzeczywistości, jest aktem świadomego wyboru. Odrzuca siłę, która go pociąga, by nie ulec pokusie całkowitego zatracenia się w muzyce lub emocjonalnej intensywności. Jego ucieczka może symbolizować dojrzałość, naukę odpowiedzialności oraz zrozumienie, że nawet najwspanialsze talenty i pasje wymagają równowagi i zdrowego dystansu, by nie prowadziły do autodestrukcji.
       

       
      Możliwy morał
      Morał tej piosenki można interpretować jako przestrogę przed utratą siebie w emocjach, pasji czy nawet w sztuce. Równowaga między światem wewnętrznym a rzeczywistością zewnętrzną jest kluczem do zdrowia psychicznego i rozwoju. Z pasji należy czerpać radość, ale warto pamiętać o umiarze, by nie dopuścić do tego, by sama pasja przejęła nad nami kontrolę.
      Więcej o muzyce, muzykoterapii, wpływie muzyki; analizy psychologiczne piosenek.
    • 0 comments
      Tworzymy muzykę i piosenki na zamówienie, które nie tylko brzmią pięknie, ale również głęboko wpływają na emocje i samopoczucie odbiorców. Każdy utwór jest dopasowany do indywidualnych potrzeb klienta, uwzględniając psychologiczny wpływ muzyki na człowieka. Nasza oferta obejmuje także wyjątkowe kompozycje dla firm, biur, galerii, restauracji i innych przestrzeni – tworzymy muzykę, która buduje pozytywną atmosferę, wspiera koncentrację, redukuje stres i inspiruje. Dzięki nam możesz zamówić muzykę, która wzmocni nastrój, zachęci do działania lub stworzy klimat relaksu, wpływając korzystnie na klientów, pracowników i gości w każdej przestrzeni.
      Nasze portfolio znajduje się na końcu artykułu.
      Oferta przygotowywana jest indywidualnie. W razie zainteresowania prosimy o kontakt:

      Psychologiczny wpływ muzyki
      Muzyka posiada unikalną zdolność wywoływania i regulacji emocji. Często wykorzystujemy ją jako sposób na złagodzenie stresu, poprawę nastroju czy poradzenie sobie z trudnymi uczuciami. Badania psychologiczne dowodzą, że różne gatunki muzyczne aktywują różne obszary mózgu, co pozwala na uzyskanie pożądanego stanu emocjonalnego – muzyka klasyczna może działać kojąco, podczas gdy rytmiczne utwory hip-hopowe czy rockowe dodają energii i motywują do działania. Muzyka wywołuje produkcję dopaminy, co przekłada się na uczucie przyjemności i satysfakcji, a także redukuje napięcie psychiczne i fizyczne.
      Muzyka a koncentracja i wydajność
      Odpowiednio dobrana muzyka może poprawić koncentrację i wydajność pracy. Dźwięki w tle, zwłaszcza muzyka instrumentalna o umiarkowanym tempie, sprzyjają skupieniu, redukując rozproszenia. W biurach i miejscach pracy muzyka może stworzyć korzystne warunki do pracy zespołowej lub intensywnego skupienia. Częstotliwość dźwięków, ich intensywność i rytm mogą wspierać produktywność i umożliwiać głębsze zanurzenie w zadaniach, szczególnie w środowiskach kreatywnych, takich jak studia artystyczne czy projektowe.
      Znaczenie tempa i rytmu w sporcie i aktywności fizycznej
      Tempo i rytm w muzyce mają istotny wpływ na motywację do ruchu i intensywność ćwiczeń fizycznych. Badania pokazują, że dynamiczne utwory o szybkim tempie stymulują mózg do uwalniania endorfin, dzięki czemu osoby ćwiczące odczuwają większą energię i entuzjazm do działania. Muzyka synchronizuje ruchy ciała z rytmem, co może ułatwiać realizację ćwiczeń w równym tempie i poprawiać wyniki sportowe. Jest to szczególnie pomocne w zajęciach grupowych, takich jak fitness, gdzie wspólny rytm motywuje do wytrwałości i pozytywnie wpływa na samopoczucie.
      Wpływ muzyki na relacje społeczne i więzi międzyludzkie
      Muzyka pełni także istotną rolę społeczną, stając się przestrzenią, w której ludzie nawiązują i pogłębiają relacje. Działając jak język uniwersalny, muzyka pozwala ludziom wyrażać wspólne emocje, co sprzyja integracji i budowaniu więzi. W środowiskach publicznych, takich jak restauracje, galerie czy kluby, muzyka odpowiednio dopasowana do atmosfery wpływa na odbiorców, tworząc przyjazne otoczenie sprzyjające relacjom społecznym. Koncerty, festiwale i wydarzenia muzyczne stają się nie tylko miejscem rozrywki, ale także platformą do integracji, wymiany doświadczeń i wspólnego przeżywania emocji.
      Portfolio 
      Utwory z muzyką przygotowaną przez nasz zespół pod opieką Rafała Olszaka - psychologa o specjalności klinicznej i pisarza.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      Frazy i słowa kluczowe dla artykułu: Psychologiczny wpływ muzyki na emocje i relaks, Muzyka do biura, restauracji i miejsc publicznych, Jak muzyka wpływa na koncentrację i wydajność, Muzyka motywacyjna do ćwiczeń i aktywności fizycznej, Rola muzyki w budowaniu więzi społecznych, Muzyka relaksacyjna i motywacyjna na zamówienie, Tworzenie muzyki na zamówienie z uwzględnieniem psychologii, Muzyka poprawiająca atmosferę i nastrój w miejscu pracy. Psychologiczny wpływ muzyki, muzyka i emocje, muzyka w pracy, muzyka i koncentracja, muzyka relaksacyjna, muzyka motywacyjna, muzyka do ćwiczeń, muzyka w restauracjach, muzyka w biurach, muzyka do miejsc publicznych, muzyka w galerii, muzyka i więzi społeczne.
    • 0 comments
      Piosenka stanowi krytykę współczesnego świata mediów społecznościowych i presji tworzenia idealnego wizerunku. Bohater zmaga się z pytaniem o autentyczność oraz sens ciągłego dążenia do lajków i fejmu. Wyraża głęboką potrzebę prawdziwej akceptacji, którą pozornie zaspokaja chwilowa gratyfikacja. Piosenka odzwierciedla presję, by ukrywać rzeczywiste oblicze za maską perfekcji. Jest manifestem przeciw powierzchowności, nawołując do autentyzmu i akceptacji prawdziwego obrazu siebie.
      „Lipne lajki” - Tekst i produkcja: psycholog Rafał Olszak
      Kolejny dzień znów przewijam feed
      Każdy wspaniały, autentyzm znikł
      W mojej głowie pytanie się tli
      To życie czy teatr – powiedz mi
      Zdjęcia z wakacji, filtry do bólu
      Wszystko na pokaz, bez skrupułów
      To koszmar a każdy goni ten sen
      Co będzie gdy skończy się trend
      Za lajkiem pustka, za fejmem cień
      Fałszu bruzda, jaki to ma sens
      Pytasz "jak się miewasz", nie miewam się wcale
      Nie piję nie palę lecz czuję jak po zawale
      Tak wyglądam bez filtra, a ten obraz chwalę
      To jest prawda, retusz jest mega przypałem
      Każdy za tym leci, każdy chce być kimś
      Fejm niczym lustro, w którym nie ma nic
      Mijamy się z życiem, dziwny jest ten hit
      Fejk za fejkiem a gdzie prawdziwy rytm
      Krzyki i wycie bo ja lajków nie liczę
      Biedne ekrany komórek stale męczycie
      Fałszywe gwiazdy, pustej kasty oblicze
      Kasą za to co kryje dno w piecu palicie  
      Za lajkiem pustka, za fejmem cień
      Fałszu bruzda, jaki to ma sens
      Pytasz "jak się miewasz", nie miewam się wcale
      Nie piję nie palę lecz czuję jak po zawale
      Tak wyglądam bez filtra, a ten obraz chwalę
      To jest prawda, retusz jest mega przypałem
       
       
      Frazy kluczowe: piosenka o autentyczności w mediach społecznościowych, Krytyka retuszu i sztuczności online, Życie bez filtrów – emocje w czasach social media, „Jak się miewasz” – piosenka o prawdzie w internecie, Prawdziwość kontra social media, „Nie miewam się wcale” – tekst o pustce i lajkach, Piosenka o presji lajków i internetowej sławy, Fejm i pustka w social media – piosenka, Psychologia, Akceptacja, Autentyzm, Szczerość, Psycholog online, Zarządzanie wizerunkiem, Presja społeczna, Konformizm, Retuszowanie zdjęć, Polski rap, Polska muzyka, Muzyka po polsku.
    • 0 comments
      Wzrost napięć w Europie Wschodniej, szczególnie związany z konfliktami i kryzysami humanitarnymi, sprawił, że Polska przygotowuje się na ewentualną falę migracji zza wschodniej granicy. Rząd ogłosił gotowość do przyjęcia uchodźców i zapewnienia im wsparcia, co budzi jednak wiele mieszanych reakcji w społeczeństwie (WYDARZENIA w INTERIA.PL, Wprost). Przyszłe wyzwania związane z integracją uchodźców stawiają przed nami konieczność refleksji na temat tego, jak przygotować społeczeństwo do przyjęcia osób potrzebujących pomocy, jednocześnie przeciwdziałając potencjalnym obawom i napięciom społecznym.
      Psychologiczne Reakcje Społeczne na Napływ Migrantów
      Napływ nowych grup etnicznych i kulturowych naturalnie budzi szereg reakcji emocjonalnych, które są charakterystyczne dla sytuacji konfrontacji z „obcymi” lub „nieznanym”. W psychologii zjawisko to opisuje tzw. lęk przed nieznanym, który może prowadzić do napięć społecznych, nieufności i, niestety, czasem także do wrogości.
      Badania pokazują, że lęk przed obcymi może mieć swoje źródła w mechanizmach ewolucyjnych – nasze mózgi były zaprogramowane, by widzieć nieznane jako potencjalne zagrożenie. Dziś jednak, w kontekście globalizacji i wielokulturowości, niechęć ta może stanowić barierę dla pokojowego współistnienia i zrozumienia. Aby przeciwdziałać tym reakcjom, niezbędna jest edukacja oraz budowanie zrozumienia dla odmiennych kultur.
      Korzyści i Wyzwania Integracji
      Integracja migrantów może przynieść korzyści zarówno samym przybyszom, jak i lokalnym społecznościom. Obcowanie z nowymi kulturami poszerza horyzonty, rozwija tolerancję i wzbogaca życie społeczne. Wielokulturowe środowiska wpływają również pozytywnie na rozwój innowacyjności i dynamiki gospodarczej, co widzimy w wielu krajach rozwiniętych. Jednakże, aby w pełni korzystać z tych zalet, kluczowe jest stworzenie strategii integracyjnych i programów wsparcia psychologicznego zarówno dla uchodźców, jak i dla lokalnych mieszkańców (RMF24).
      Jak Możemy Wspierać Proces Integracji?
      Oto kilka strategii, które mogą pomóc w złagodzeniu napięć i skutecznej integracji migrantów w polskim społeczeństwie:
      Edukacja Społeczna
      Jednym z najważniejszych kroków jest edukacja lokalnych społeczności na temat przyczyn migracji oraz realiów życia uchodźców. Programy edukacyjne w szkołach i kampanie informacyjne mogą pomóc w zrozumieniu, dlaczego migranci poszukują nowego domu i jakie są ich potrzeby.
      Wsparcie Psychologiczne
      Zarówno migranci, jak i lokalni mieszkańcy mogą potrzebować wsparcia psychologicznego. Dla uchodźców trauma związana z opuszczeniem kraju może być przytłaczająca, podczas gdy dla mieszkańców nagła zmiana demograficzna może wywołać stres. Wsparcie psychologiczne, grupy wsparcia i mediacje kulturowe mogą pomóc obu stronom lepiej zrozumieć siebie nawzajem i radzić sobie z obawami.
      Aktywne Włączanie Migrantów do Społeczności
      Migranci, którzy mają możliwość uczestniczenia w życiu społeczności, są bardziej skłonni do asymilacji i szybszego zrozumienia lokalnych norm i zasad. Tworzenie przestrzeni, w której uchodźcy mogą angażować się w życie społeczne, jest krokiem ku wzajemnemu zrozumieniu i zaufaniu.
      Wzmacnianie Empatii i Zrozumienia
      Historie migrantów, zwłaszcza te opowiadające o ich osobistych doświadczeniach i trudnościach, mogą być potężnym narzędziem budowania empatii. Organizacja wydarzeń, wystaw lub kampanii medialnych, które przedstawiają losy uchodźców, mogą pomóc lokalnej społeczności spojrzeć na nich jako na ludzi o takich samych emocjach i potrzebach.
      Dostęp do Języka i Pracy
      Niezwykle ważne jest, aby migranci mieli dostęp do kursów językowych oraz rynku pracy. Znajomość języka i możliwość pracy to kluczowe czynniki, które wspierają integrację i budują samodzielność migrantów.
      Długoterminowe Korzyści z Wielokulturowości
      Chociaż integracja migrantów to proces trudny i wymagający wysiłku po obu stronach, może przynieść trwałe korzyści dla Polski jako kraju, który staje się otwarty i tolerancyjny. Rozwijanie takich postaw ma potencjał budowania otwartego społeczeństwa, gotowego na wyzwania przyszłości. Wielokulturowe społeczeństwo to także możliwość czerpania z bogactwa różnych tradycji, doświadczeń i perspektyw, co wzbogaca naszą kulturę i czyni ją bardziej dynamiczną.
      Integracja migrantów jest procesem, który wymaga wsparcia na wielu poziomach – od edukacji, przez opiekę psychologiczną, aż po aktywne włączanie nowych mieszkańców do życia społeczności. Kluczowe jest jednak zrozumienie, że lęk przed nieznanym jest naturalną reakcją, którą można przezwyciężyć dzięki otwartości, edukacji i empatii.


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.