stres pod czas rozmowy

[ss20095]

Witam, jak w temacie czuje stres w rozmowie z drugą osobą jest on słabszy czasem wogle a czasem silniejszy jeśli jest to sytułacja na której mi zależy, po prostu czuje stres w poznawaniu nowych osób, rozmowach z kobietami, z szefem czy nawet czasem z rodziną... poprost odczuwam totalny paraliż mózgu nie jstem w stanie przeprowadzić konwersacji na poziomie czasem nawet odczuwam jakbym z automatu wypowiadał nie przemyślane słowa które nawet nie mają sensu  utrudnia mi to strasznie życie, ciężko jest mi wywalczyć podwyżke w pracy czy zbudowanie bliższej relacji z kobietą... a także czuje że się oddalam od rodziny i przyjaciół, czuje brak tematów do rozmowy... nie jest to na tle codziennym ale częstym, pracuje razem z ojcem, w pracy rozmawiamy na luzie na tle zawodowym ale po pracy ciężko mi jest z nim przeprowadzić jakąkolwiek konwersacje, poprostu czuje brak temató do rozmowy(Wychowywałem się bez niego)...  czy kobieta chciała mnie przedstawić swojej siostrze z mężem, streowałem się bardzo ale i tak kiedyś by do tego spotkania doszło... całą wizyte czułem paraliż mózgu i siedziałem wpatrzony w tv jak jaskiniowiec... jak już coś powiedziałem to słyszałem że mam inny ton głosu, poprostu czułęm się nie komfortowo i jak idiota miałem ochote opuscić ten dom...  w 12-15 lat podejżewam że miałem fobie społeczną czułem strach przed wszystkimi ludzmi nie tyczy się przyjaciół z podwórka czy rodziny... w gimnazjum miałem problemy z tzw. klasowym huliganem robił ze mnie pośmiewisko i odwrócił przeciw mnie nowo poznanych przyjaciół... od 4 lat staram się pracować nad sobą szukałęm wielu rozwiązań cechy charakteru, dziećiństwo itp widze poprawy ale czuje że zatrzymałem się w miejscu... Wiem że stres towarzyszy każdemu ale uważam że mój jest ponad norme czy terapia coś pomoże ? Jestem bardzo wesołym chłopakiem i mam 25 lat wieczorami wpadam we frustracje chciałbym w końcu czuć że kontroluje swoje życie bo przez ten stres czuje się jak dziecko a nie mężczyzna 

[nostromo]

Ostatnio YT polecił mi taki filmik:

 

Może kanał "kontrowersyjny" ale moim zdaniem człowiek dobrze mówi. Od tego ciągłego zastanawiania się co powiedzieć, co sobie ktoś pomyśli itp. można dostać małpiego rozumu. Tak to jest jak się chce "za bardzo". Moje doświadczenie życiowe mi to potwierdza, za każdym razem jak traciłem dystans/luz wpadałem na taki poziom przejmowania się że pomimo świetnego przygotowania wypadałem nędznie. Beznadziejny stan ale warto zrozumieć ten mechanizm i w niego nie wpadać.

[CosWiemToPowiem]

Zacznij rozmawiac z innymi, zagadaj przypadkowa osobe, wkrec sobie ze kazda dotychczasowa rozmowe jakos przetrwales wiec masz doswiadczenie. Kazda probe traktuj jako sukces, nawet te malo udane, wazne ze zadzialales, i sie zmieni nastawienie bo bedziesz mial obycie. Mnie zycie nauczylo ze najlepszy sposob na strach to spojrzenie mu "prosto w morde" i nie odpuszczanie az nie odzyskamy kontroli(czasami to trwa, ale czas i tak minie). Pomyslnosci i pamietaj - wszystko co robisz jest lepsze z pewnoscia siebie;)