Skocz do zawartości

Lęk przed wszystkim...


s.monika.y

Polecane posty

Witam wszystkich czytających!

Zebrałam się na napisanie na forum, ponieważ moja wizyta u psychiatry jest dopiero za tydzień a ja już nie mogę. Zacznę od tego, że miałam ciężkie dzieciństwo. Ojciec alkoholik, przemocowy fizycznie wobec mamy, a psychicznie wobec mnie. Byłam czarną owcą w rodzinie, bo buntowałam się przed chodzeniem do kościoła. Nie chciałam całych dni spędzać na pracy z rodzicami. Mojemu ojcu nie zależało na tym abym się wykształciła. Miałam trudności w nauce, ale mimo to skończyłam studia, mam magistra z oligofrenopedagogiki plus dwie podyplomówki. Do momentu zanim poznałam mojego męża prowadziłam imprezowe życie. Mając 20 lat wyprowadziłam się od rodziców, zaczęłam na siebie zarabiać, mieszkałam z chłopakiem obecnym mężem, studiowałam. Imprezy poszły w kąt, czasem mi tego brakowało, ale takie życie. zachowania ojca wykształciły we mnie ciągłe poczucie winy, strachu, lęku, niskiej samooceny, ale wydaje mi się, że wszystko zaczęło się jak skończyłam studia, a jeszcze nie pracowałam w zawodzie. Nagle straciłam cel. Byłam płaczliwa. W końcu w 2016r zaczęłam pracę w szkole ale po 2 latach zdiagnozowano u mnie depresję unikającą, której nie leczyłam, bo mąż nie chciał abym brała "psychotropy" - posłuchałam go. Jakoś wszystko zaczeło się na nowo układać, po dłuższym czasie. Problem pojawił się znów jak byłam w ciąży. Jedynym strachem jaki mi towarzyszył to jazda z moim mężem w samochodzie. Moim zdaniem jeżdził za szybko, zbyt brawurowo. Bałam się, a on mnie nie słuchał. Syn się urodził i miałam chwilę spokoju od lęków, ale w październiku zachorowałam na covid. Miałam duszności, ale mój mąż stwierdził, że panikuje, że to nie są duszności. Zaczęłam wpadać w głęboki lęk o swoje życie. Choroba minęła, ja się wykaraskałam, ale od tej pory czuję strach przed śmiercią, chorobą nieuleczalną, pozostaniem samej w domu lub samej z synem. Czuję samotność, bo męża nie ma całymi dniami w domu. Od zawsze każdą wolną chwile poświęcam na spanie, nie sprzątam, nie gotuję, nie czytam książek - śpię. W kontaktach ze znajomymi, ale w miejscach publicznych oblewam się rumieńcem. Nie znoszę wystąpień publicznych, zacinam się, jąkam. Jem bardzo mało. W tym wszystkim zaczęły występować u mnie nasilone objawy tj:

niechęć do wysiłku, drżenie ciała, potliwość, szybkie bicie serca, uczucie spuchniętego gardła, duszności, wycofanie, unikanie, ataki paniki, hiperwentylacja, wypadanie włosów, zaczynam wyszukiwać sobie rozmatie choroby. Latam po lekarzach. Wyniki ok. Bardzo słabo odczuwam emocje, są takie tępe. Nie widzę swoich zalet. 

Przez to wszystko mam problemy rodzinne, mąż ma mnie dość, nie może mnie słuchać. Twierdzi, że sobie wymyśla. Kiedy proszę aby był przy mnie bo się źle czuję, on po prostu jest. Nie przytuli, nie złapie za rękę, bo to jego zdaniem dziecinne. Przestaje mieć ochotę na spędzanie czasu z synem, czuje zmęczenie psychiczne. Potrzebuję wsparcia i zrozumienia, ponieważ nie umiem sobie sama z tym poradzić, a moi najbliżsi twierdzą, że wyolbrzymiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.