Skocz do zawartości

Wybuch niesamowitego bólu


Ghostface12

Polecane posty

Czołem wszystkim.

Jestem 26 letnim mężczyzną. Ze wzgledu na to, że cenie sobie moją prywatność nie chce tutaj za duzo pisać o sobie. Przyszedłem bo zrozumiałem, że potrzebuje wsparcia emocjonalnego ktorego niestety nikt z moich bliskich nie potrafi bądź nie chce mi dać. Licze, że rozmowa z innymi ludźmi z podobnymi problemami pomoze mi wrócić na wlasciwy kurs. Rownoczesnie chce posluchac innych osob i stac sie dla nich jakąś podporą. Odnosze wrażenie (moze i bledne), że razem zawsze łatwiej.

Na poczatek przytocze moj problem. Jakiś czas temu poszedłem napić się z moimi kolegami z moich dawnych lat z ktorymi niegdyś bardzo blisko się trzymalismy i duzo o sobie, swoich problemach i sukcesach wiedzieliśmy. Dodam, że pije dość rzadko. Chodze na imprezy dosc sporadycznie, nie mam nawyku otwierania piwa przed telewizorem czy komputerem i nie zapijam swoich smutków wiec licze, ze to w jakims stopniu wyklucza u mnie alkoholizm. A jezeli juz pije to glownie z rodzicami lub tesciami to trzymam dość mocno poziom. Uwazam, ze mam mocną głowę i potrzeba nielada wyzwania aby mnie upic. Jednak na ten czas uwazam, ze alkohol nie jest dla mnie i chcialbym go jak najmocniej unikac dopoki nie poradze sobie z moimi problemami. I wlasnie z tymi kolegami sie upiłem do takiego stopnia, że cały mój ból, ktory trzymalem w sobie, każdą jedną najmniejszą igiełke i każdy najwiekszy nóż jaki byl w moich plecach, wszystko to przy czym zagryzalem zęby, szedlem dalej a problem zakopywalem jak najglebiej za drzwiami gleboko w moim umysle, do ktorych nawet teraz nie mam dostepu, wtedy wybuchło, pękło. Dodam, ze mowilem wszystkie bolaczki niemal nieprzytomny nie kontrolowalem moich slow, nie przypominam sobie zebym kiedykolwiek tak mocno, intensywnie i dluuugo płakał. Doprowadzilem mojego przyjaciela do łez opowiadaniami o tym co mnie boli, a ostatni raz opowiadalem mu cokolwiek personalnego jako 18 letni gnojek, momentami krzyczalem niemal na forum publicznym nie czując zadnego wstydu. Wykrzyczalem wszystko, w tamtym momencie nie interesowalo mnie kompletnie jak patologicznie sie prezentuje. Pozniej uciekłem, plakalem jeszcze wiecej, plakalem w taksowce, plakalem w domu. Przeszly mnie rowniez mysli samobojcze. Nigdy nie myslalem o czyms takim, a wtedy myslalem, ze to jedyne wyjscie aby uwolnić się od bólu. Na szczescie zasnąłem w łóżku a kolejnego dnia obudziłem się z kosmicznym moralniakiem.

Obecnie nie ma we mnie takiej tragedii ale resztki tego uczucia gdzieś zostały i nie chcialbym dochodzic do wniosku, że samo sie zaleczy. Jest we mnie problem, jest we mnie ból gdzies tam, teraz juz blizej niz był i chce dojsc do jego sedna. Brak aktywnego udzialu rodzicow w moim zyciu, brak szacunku, wsparcia i zrozumienia ze strony żony, olbrzymie uczucie samotnosci, brak seksu z ktorym co gorsza nauczylem sie juz zyc. Wieksze czy mniejsze plany ktorych nie zrealizowalem lub poszly zupelnie inaczej niz chciałem. Nie chce juz tego w sobie zamykac, chce wiedziec jak z tym walczyć i być znow zdrowym, szczesliwym, pelnym pozytywnej energii, beztroskim czlowiekiem jakim niegdys byłem. 

 

  • Smuci mnie to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.