Skocz do zawartości

Zdrada


MałaMi88

Polecane posty

Mam 32 lata. Półtora miesiąca temu dowiedziałam się, że mąż od 3 lat miał romans z 10 lat młodszą dziewczyną. Jesteśmy małżeństwem od 11 lat, mamy dwoje dzieci. Mąż, gdy się dowiedziałam błagał i przepraszał, prosił o szansę, zapewniał, że kocha tylko mnie a tamta nic nie znaczy. Zostałam, bo mimo wszystko go kocham, ale nie radzę sobie... Nie mam siły na nic, nie mam siły sprzątać, gotować, w pracy też mam zaległości.. Nie mogę przestać myśleć o tym że on przez tak długi czas mnie zdradzał... Jak mam nauczyć się z tym żyć? 

Edytowano przez MałaMi88
Dodanie informacji
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli prosił o wybaczenie to on powinien zrobić wszystko, żebyś poczuła się znów kochana. Jeśli mu zależy, to on powinien przejąć pałeczkę. A jeśli nie, to znaczy, że nie jest Ciebie wart. 

Jak zdradził raz, to czy nie zdradzi znowu? Zastanawiałabym się nad tym, czy ten związek ma sens. Z drugiej strony są jednak dzieci, którym na pewno zawali się świat. Ale musisz patrzeć przede wszystkim na siebie! Może okaże się, że będziesz bardziej szczęśliwa będąc sama, bądź w przyszłości z innym partnerem, który nie zdradzi. 

Moim zdaniem 3 letni romans to nie jest nic przypadkowego i nieznaczącego. 

No i znów moim zdaniem, o zdradzie nie da się tak łatwo zapomnieć, o ile w ogóle się da. I o ile w ogóle da się z tym żyć ciągle o tym myśląc... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ciężko jest odejść jeśli się kogoś kocha... miłość nie wypala się nagle... Zwłaszcza, że dla mnie nasze małżeństwo zawsze było dobre. My się nigdy nie kłóciliśmy, rozmawialiśmy ze sobą godzinami. Mąż zawsze był dla mnie czuły i dobry. Jest też świetnym ojcem. W łóżku też nie mieliśmy problemów do niedawna... Zaczęłam podejrzewać go właśnie kiedy zobaczyłam że coś przestało nam grać w łóżku. Ale to się stalo dosłownie parę miesięcy temu, w życiu bym nie pomyślała, że to mogło trwać 3 lata. Ja sobie nie wyobrażam życia bez mojego męża, a co dopiero z kimś innym... Rozstanie na razie nie wchodzi dla mnie w grę... Chcę walczyć o to małżeństwo, przynajmniej spróbować. Rozważam pójście do terapeuty, być może gdy z kimś porozmawiam to będzie mi łatwiej przez to przejść. Do tej pory nie rozmawiałam o tym z nikim... Czuję się upokorzona, nie chce żeby ktoś wiedział.. Bo ja zawsze zachwalałam męża i nasze małżeństwo, jakie jest dobre i szczęśliwe... Nie potrafię teraz przyznać jak bardzo się myliłam i jaka byłam głupia. Jeśli chodzi o męża to widzę, że on się stara, robi wszystko żebym mu zaufała znów. Przyjmuje ode mnie każdy cios. Przejął obowiązki domowe, bo wie że ja nie mam do tego siły i głowy. Bardziej się zaangażował w to nasze codzienne życie żebym ja miała czas na dojście do siebie. Nie wymaga ode mnie niczego, mówi, że każdego dnia budzi z się z myślą, że być może to była jego ostatnia noc w domu, bo ciągle boi się że go wyrzucę, że jednak nie dam rady. Słyszałam jak szlocha po nocach... Nie wiem czemu mnie zdradził, szukam jakiegoś powodu... Tuż przed rozpoczęciem romansu stracił tatę i dziadka, którzy przeszli ciężkie choroby, a on się nimi zajmował... W tamtym czasie teściowa też bardzo na mnie najeżdżała... Nie wiem, może to był powód który go do tego popchnął? A potem nie umiał zrezygnować...zwlaszcza że ta dziewczyna miała wcześniej próbę samobójczą i teraz też groziła ze jeśli coś jej się stanie to będzie to wyłącznie jego wina, choć ona doskonale wiedziała, że on ma żonę i dzieci. 

Staram się jakoś to sobie wszystko wytłumaczyć, ale nie mogę znieść myśli że on kochał się z inną, że inna trzymał w ramionach.... Że robił z nią to setki razy przez te 3 lata... 

Czy da radę zapomnieć z czasem? Czy kiedyś to przestanie bolec? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@katarzyna Tuszyńska

Dziękuję Pani za odpowiedź, 

oboje z mężem chcemy spróbować wszystko naprawić, niestety mieszkamy w bardzo małym mieście i jedyni psycholodzy, którzy prowadzą terapie małżeńskie są naszymi znajomymi. Do najbliższego obcego psychologa mamy prawie 100 km. Niby nic, ale niestety z systemem naszej pracy ciężko wygospodarować tyle czasu żeby dojeżdżać. Rozmawiamy z mężem godzinami, ale nie wiem czy to wystarczy, żeby to przepracować. Zaczęliśmy razem pracować żeby spędzać trochę więcej czasu razem. Do tej pory mąż bardzo dużo pracował, widzieliśmy się tak naprawdę 3 może 4 razy w tygodniu po kilka godzin. Widzę, że on żałuje.. Słyszę jak płacze, kiedy myśli że już śpię...Ciężko mi to wszystko sobie poukładać, ale bardzo chce. Chcę żeby nasze życie było takie jak kiedyś. Wiem, że to nie będzie łatwe. Napisałam na tym forum bo liczyłam że ktoś mi odpisze, że pomoże mi w moich rozmyśleniach. Przykro mi, że są ludzie którzy szydza z czyjegoś nieszczęścia....dlatego nie chciałam nikomu mówić o tym co się stało, bo niestety zdarzają się ludzie, którzy obwiniają żonę, bo oczywiście facetowi wolno wszystko i widocznie żonie cos brakuje skoro poszukał gdzie indziej....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2020 o 11:47, MałaMi88 napisał:

Wiesz, ciężko jest odejść jeśli się kogoś kocha... miłość nie wypala się nagle... Zwłaszcza, że dla mnie nasze małżeństwo zawsze było dobre. My się nigdy nie kłóciliśmy, rozmawialiśmy ze sobą godzinami. Mąż zawsze był dla mnie czuły i dobry. Jest też świetnym ojcem. W łóżku też nie mieliśmy problemów do niedawna... Zaczęłam podejrzewać go właśnie kiedy zobaczyłam że coś przestało nam grać w łóżku. Ale to się stalo dosłownie parę miesięcy temu, w życiu bym nie pomyślała, że to mogło trwać 3 lata. Ja sobie nie wyobrażam życia bez mojego męża, a co dopiero z kimś innym... Rozstanie na razie nie wchodzi dla mnie w grę... Chcę walczyć o to małżeństwo, przynajmniej spróbować. Rozważam pójście do terapeuty, być może gdy z kimś porozmawiam to będzie mi łatwiej przez to przejść. Do tej pory nie rozmawiałam o tym z nikim... Czuję się upokorzona, nie chce żeby ktoś wiedział.. Bo ja zawsze zachwalałam męża i nasze małżeństwo, jakie jest dobre i szczęśliwe... Nie potrafię teraz przyznać jak bardzo się myliłam i jaka byłam głupia. Jeśli chodzi o męża to widzę, że on się stara, robi wszystko żebym mu zaufała znów. Przyjmuje ode mnie każdy cios. Przejął obowiązki domowe, bo wie że ja nie mam do tego siły i głowy. Bardziej się zaangażował w to nasze codzienne życie żebym ja miała czas na dojście do siebie. Nie wymaga ode mnie niczego, mówi, że każdego dnia budzi z się z myślą, że być może to była jego ostatnia noc w domu, bo ciągle boi się że go wyrzucę, że jednak nie dam rady. Słyszałam jak szlocha po nocach... Nie wiem czemu mnie zdradził, szukam jakiegoś powodu... Tuż przed rozpoczęciem romansu stracił tatę i dziadka, którzy przeszli ciężkie choroby, a on się nimi zajmował... W tamtym czasie teściowa też bardzo na mnie najeżdżała... Nie wiem, może to był powód który go do tego popchnął? A potem nie umiał zrezygnować...zwlaszcza że ta dziewczyna miała wcześniej próbę samobójczą i teraz też groziła ze jeśli coś jej się stanie to będzie to wyłącznie jego wina, choć ona doskonale wiedziała, że on ma żonę i dzieci. 

Staram się jakoś to sobie wszystko wytłumaczyć, ale nie mogę znieść myśli że on kochał się z inną, że inna trzymał w ramionach.... Że robił z nią to setki razy przez te 3 lata... 

Czy da radę zapomnieć z czasem? Czy kiedyś to przestanie bolec? 

Musisz go bardzo kochać. Ja bym nie wybaczyła, nie mogłabym znieść myśli, że przytulał, dotykał inną. Że mnie kłamał przez kilka lat. Co Ci mówił? Że co robi? Że gdzie jest? 

Ale ja, to ja. Rozumiem Twoje myśli, bo jednak wszystko by się nagle zmieniło, całe Twoje życie. Wasze życie. Dlatego życzę powodzenia, rzeczywiście może skorzystaj z pomocy psychologa, najlepiej twarzą w twarz. Życzę, abyś nie żałowała swojej decyzji.

Aaa i śmierć bliskich go nie tłumaczy. Zawsze będzie szukał innej, gdy będzie miał problemy? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Gosiag napisał:

Musisz go bardzo kochać. Ja bym nie wybaczyła, nie mogłabym znieść myśli, że przytulał, dotykał inną. Że mnie kłamał przez kilka lat. Co Ci mówił? Że co robi? Że gdzie jest? 

Ale ja, to ja. Rozumiem Twoje myśli, bo jednak wszystko by się nagle zmieniło, całe Twoje życie. Wasze życie. Dlatego życzę powodzenia, rzeczywiście może skorzystaj z pomocy psychologa, najlepiej twarzą w twarz. Życzę, abyś nie żałowała swojej decyzji.

Aaa i śmierć bliskich go nie tłumaczy. Zawsze będzie szukał innej, gdy będzie miał problemy? 

On zdradzał mnie w czasie pracy, kiedy miał nocny dyżur ona przyjeżdżała do niego i robili to w samochodzie. Dlatego nigdy bym się nie spodziewała, bo on nie miał innej sposobności do tego. Zawsze po pracy wracał do domu, nigdy nigdzie nie chodził sam, zawsze zabierał mnie ze sobą, spędzał ze mną każdą wolną chwilę. Naprawdę wszyscy znajomi i bliscy zawsze mówili, że zazdroszczą nam tego jak się kochamy, że widać to jak on mnie kocha...i tak się zawsze czułam... Kochana... Nigdy nie dał mi odczuć, że coś jest nie tak. Nie wiem czemu mi to zrobił. Mówi, że podobało mu się to, że taka młoda ładna dziewczyna tak się w nim zakochała i go podziwiała , że czuł się dowartościowany, atrakcyjny, bo zaczął mega łysieć i nie czuł się już męski. Wiem że to beznadziejne usprawiedliwienie. Wiesz, może ja też już nie okazywałam mu takiego zainteresowania jak wcześniej, bo miałam dom, dzieci i pracę na głowie i byłam zmęczona, bo on był ciągle w pracy i do tego jeszcze zajmował się dziadkiem i tatą. Nie miałam siły żeby zająć się sobą i swoim wyglądem. Nie mówię, że się zapuściłam bo wyglądałam zawsze ok,ale w pewnym momencie też straciłam taki pazur, który miałam wcześniej... To też nie jest powód do zdrady, do tak długiego romansu, ale wiem że bez przyczyny to się nie stało i problem leży gdzieś zawsze po środku. Mam tylko nadzieję, że skoro chcemy oboje naprawić nasze małżeństwo to się uda. Wiem, że on też chce, bo przecież mógł odejść, nie zatrzymałam go na siłę, dałam mu wybór. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.