Skocz do zawartości

Nie umiem przestać się zgrywać


900a2

Polecane posty

Witam,
Nie wiem od którego momentu ten problem jest we mnie obecny. Myślę że nastąpiło to mniej więcej w okresie podjęcia pierwszej pracy kiedy jako młody 18 letni facet byłem zmuszony zatrudnić się wśród dziesiątek starszych ode mnie osób do których kompletnie nie potrafiłem się podpasować.

Na okrągło "zgrywam się" w rozmowach, nie mam tego problemu w czasie gdy z kimś piszę albo rozmawiam tekstowo. Mogę być w końcu poważny. Mam więcej czasu nad tym aby pomyśleć co chcę tak naprawdę powiedzieć i ewentualnie mogę też zadbać o to aby zabrzmiało to lepiej. Reaguję na wszystko bardzo entuzjastycznie i wesoło, problem w tym że takie postępowanie jest we mnie mimowolne i nie pozwala mi logicznie myśleć ani odpowiednio dostosować do sytuacji. Odbiór takich osób nie jest przyjemny, szczególnie gdy ktoś coś spartoli i głupkowato śmieje się. Sama reakcja też bywa bardzo sztuczna, na tyle że sam to wyczuwam. Czasami powinienem zareagować zupełnie inaczej, sprzeciwić się, wyrazić mocną opinię a zamiast tego, zawsze muszę palnąć coś głupiego. Nie umiem się skontrolować, ale nawet gdy próbuję być poważny to i tak mam pustkę w głowie mimo że na papierze potrafię wyczuć rozmówcę na kilku frontach. Wydaje mi się że ulegam presji czasu, wydaje mi się że powinienem znać odpowiedź na to co mówi mój rozmówca w pierwszej sekundzie usłyszenia kwestii - pisząc z kimś mam ten komfort że mogę chwilę się zastanowić nad problemem i ugryźć go od kilku stron. Napisać pół zdania, przerwać i pomyśleć. W momencie bezpośredniej konfrontacji takiej możliwości nie mam, a mało tego, nawet jeżeli powstrzymam się przez pierwsze sekundy to moje myślenie nadal nie powinno zabrać za dużo czasu.

Bardzo nie lubię sytuacji kiedy nie wiem jak coś powiedzieć. Zdarza mi się zająknąć albo po prostu powalić całą składnię. Gdy piszę, mogę po przecinku wziąć chwilę oddechu i zastanowić się co po danym słowie dopowiedzieć. Myślę bardzo dużo, i czasami przez natłok tego co chcę powiedzieć skracam kilka zdań w parę słów co jest kompletnym niuansem.

Myślę że bardzo dużo na rzeczy ma tutaj moja beznadziejna sytuacja w której obecnie się znajduję i może wpłynąć na moją samoakceptację - zaczynając od kwestii materialnej kończąc na rodzinie w której na okrągło się kłócę. Jedynie dodam że nad wszystkimi kwestiami staram się pracować, póki co bezowoconie ale widać efekty.

Najbardziej nieznośny jest dla mnie moment kiedy ktoś agresywnie mnie zaczepi, a ja nie potrafię się przed tym obronić. Moją jedyną obroną wtedy jest udawanie że tego nie usłyszałem. Odpowiedź i to sensowną, na taką zaczepkę często dopiero mam w głowie po paru sekundach. Cieszę się jedynie że mimo dziesiątek takich sytuacji, nie pamiętam żadnej. Podobnie w kłótni w której wiem że mam rację chociażby z sąsiadem który wymaga czegoś mimo że prawo stoi po naszej stronie i ja doskonale o tym wiem. Nie potrafię znaleźć logicznej odpowiedzi na jego zarzuty mimo że gdy już jestem w domu nagle potrafię odegrać scenariusz perfekcyjnie. Tak samo znaleźć ripostę na ataki przed którymi uciekam.

Jak ja mam to zmienić? Dlaczego gdy piszę potrafię być śmiertelnie poważny, rzeczowy, skrupulatny, pewny siebie bazując jedynie na tym co mam w głowie a gdy przychodzi mi coś powiedzieć na żywo to z tego nic nie wychodzi? Zabija mnie to już powoli. Nawet teraz gdybym miał pójść do psychologa i przedstawić swój problem to zdecydowanie łatwiej byłoby mi po prostu pokazać tą wiadomość niż o wszystkim opowiedzieć, po prostu wiem że nie dałbym rady przez swój sposób bycia wesołka. Wesołka który przejmuje mój język i który niejednokrotnie zamknął kwestie ośmieszając mnie...
 

Edytowano przez 900a2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.