Denerwowanie się i byle co

[Angel1990]

Cześć jestem Angelika mam 29lat. Mój problem polega na tym że nie potrafię sobie poradzić z nerwami. Najmniejsza nie istotna rzecz potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. Denerwuje się praktycznie o wszystko co prowadzi co kłótni, których później bardzo żałuję i zastanawiam się po co to było, czepiać się o taką głupotę. Zdarza mi sie tez popaść w takie zdenerwowanie że aż cała się trzęsę. Zawsze są to klotnie o głupotę typu nie zgodzenie się z min zdaniem. Jak sobie z tym radzić? 

Edytowano Lipiec 6, 2020 przez Angel1990

[Weronika888]

nerwica

albo ...

podaj jakiś przykład co Ci wyprowadziło z równowagi. Jakie miałaś argumenty w kłótni? Do czego dążyłaś?

Od kiedy tak masz? czy dotyczy wszystkich osób,niektórych sytuacji.

Może to jakiś perfekcjonizm połączony z frustracją.

[Angel1990]

Na początku dziękuję za odpowiedź 😊

Są to kłótnie tylko z moim partnerem bo tylko on mieszka ze mną i spędza najwięcej czasu. Myślę że to wszystko zaczęło się w poprzednim związku, był on bardzo stresujący, ciągły lek i myśli że mój partner mnie zdradza i jego całe mówienie że to mam za grube czy to. Aż w końcu nie wytrzymałam i zostawiłam go i również dowiedziałam się że mnie zdradzał. Bardzo się cieszyłam że w końcu się od niego uwolniłam, poczułam ulgę i czułam że żyje. 

Z obecnym partnerem na początku wszystko było dobrze. Od kilku miesięcy, stałam się nerwowa. Dużo rzeczy mnie drażni co często prowadzi do sprzeczki albo kłótni. 

Kłótnia o akrawium ze ja go nie chce mieć a on tak

Kolejny :

Sprzeczka o zgaszona lampkę 

 

Myślę że wszystkie te klotnie są o głupoty które są bez sensu. Ogólnie zauważyłam że ja gdy coś mi się nie podoba to reaguje bardzo nerwowo. W ostatnim czasie zwróciłam uwagę że mój Tata i siostra są też dość nerwowi. Może po prostu jest to rodzinne?Ostatnio także staram się bardziej panować nad nerwami bo widzę że to bardzo niszczy mój związek.