Jump to content

Fatalne randki


Koncart

Recommended Posts

Mam poważny problem z randkami. Wiem, że dla wielu z Was to przysłowiowa pestka, ale dla mnie to nie lada wyzwanie. Ile razy się z kimś mam spotkać to zamiast ekscytacji odczuwam silny niepokój.
Martwię się, że się nie spodobam, albo że na spotkaniu nie otrzymam ani jednego sygnału świadczącego o chociażby lekkim zainteresowaniu. 


Zacznijmy od początku mam prawie 28 lat i nigdy nie byłem w związku. Dziewczynami interesowałem się od szkoły średniej, ale mówiąc szczerze wolałbym zapomnieć o tych czasach, pełnych porażki. 

Kilka dziewczyn poznałem przez internet. Fajnie się rozmawiało na czacie więc postanowiliśmy się spotkać. Na miejscu okazywało się, że dziewczyny z którymi korespondowałem są delikatnie mówiąc bardzo przeciętne z urody. Ale chociaż inaczej je sobie wyobrażałem nie przeszkadzało mi to. Skupiłem się na tym by je poznać. Niestety nie szło to w drugą stronę.

Wzrok tych dziewczyn był pełen niechęci i rozczarowania. Jednak w przeciwieństwie do mnie nie były otwarte na znajomość. Nie chciały za bardzo rozmawiać, od razu patrzyły na zegarek i najczęściej po 30 minutach komunikowały że muszą już iść. 

Po kilku podobnych sytuacjach postanowiłem wysyłać zdjęcie. Efekt był tego taki, że jedna z dziewczyn napisała, że jestem brzydki i że musi usunąć to zdjęcie z poczty bo się porzyga.

Zrobiło się mi przykro, ale nie poddawałem się i szukałem dalej.
Najczęściej jednak dziewczyny nie przejawiały jakiegokolwiek zainteresowania. Nawet jeśli pisało się przyjemnie, to spotkania nie były udane. Dziewczyny patrzyły na mnie z wyraźną niechęcią.

Przez internet umawiałem się z dziewczynami z wyglądu poniżej przeciętnej. Raz spotkałem się z całkiem ładną, ale kiedy po spotkaniu odpisywała z niechęcią, a ja oświadczyłem, że nie zostanie moją dziewczyną z powodu nie najlepszej komunikacji między nami oraz bycia małomówną, to w odpowiedzi przeczytałem: ty moim chłopakiem? Co żeś sobie myślał? Jesteś za mało ładny by być moim chłopakiem.

Wtedy przestałem umawiać się z dziewczynami przez internet, a skupiłem na tych dostępnych w szkole. Ale i tam różowo nie było. 
Jedna z koleżanek z klasy widząc, że kieruję wzrok na stające daleko dziewczyny z innej klasy, oświadczyła: co ty się tak na nie patrzysz? Myślisz, że masz szanse? Żadnych.

Kiedy indziej inna kumpela z klasy w trakcie naszej rozmowy gdy stwierdziłem, że chcę poznać miłą dziewczynę i wejść w związek odparła: nie wiem co ta dziewczyna miałaby w tobie widzieć? Nie jesteś atrakcyjny. I nie patrz się tak na mnie, ja tylko jestem szczera.

Gdy nadszedł czas połowinek i rozmawiałem z jedną z koleżanek z klasy czy mogłaby mnie poznać z któraś z koleżanek abym miał partnerkę na bal, stwierdziła: ja idę ze swoim chłopakiem i nie mam wolnych koleżanek, na dziewczyny z klasy też nie licz bo żadna  z nas by nie chciała się z tobą nawet umówić.

Wtedy coś we mnie pękło i powiedziałem dosadnie; no tak pewnie bo marzę o pójściu z którąś z was na randkę.

Koleżanka wyraźnie się zirytowała: co ty myślisz, że jesteśmy jakieś gorsze?

Koleżanki z klasy nie tylko nie wykazały się kulturą, ale wszystkie, a było ich 12, były bardzo przeciętne. Jak to powiedział znajomy z innej klasy w trakcie składania życzeń: życzę ci aby te wszystkie dziewczyny były twoje, szkoda tylko że żadna nie jest ładna, hahaha

Chciałem jej to przekazać, ale ugryzłem się w język. W każdym razie nie poszedłem zarówno na połowinki, jak i 100 dniówkę. Po zdaniu matury poszedłem do pracy, a potem wyjechałem na studia. 

Niestety i tam byłem niewidzialny dla dziewczyn. Na studiach starałem się poznawać dziewczyny z innych kierunków, ale nie szło mi najlepiej. Nawet jeśli dobrze się rozmawiało to widziałem, że brakuje mi tego czegoś, tego co powodowałoby że dziewczyna byłaby zainteresowana. Ale one wszystkie widziały we mnie tylko kolegę.

W wieku 22 lat postanowiłem pójść do prostytutki by się poprzytulać i spróbować seksu. Od tamtej pory co rok odwiedzałem panie świadczące takie usługi. Moim marzeniem był związek, tylko że żadna dziewczyna nie widziała we mnie partnera. Było mi głupio że w wieku 22,23 lat chodziłem do miejsc uciech. Przecież byłem młody, a w tym wieku rzekomo o seks i przytulanie jest łatwo.

W końcu w wieku 26 lat spotykałem się z kimś na "dłużej" bo cały miesiąc. Dziewczyna była baaardzo nieatrakcyjna fizycznie. Miała 150 cm wzrostu, sporą nadwagę a z twarzy przypominała konia z krzywą szczęką. Jednak spodobało się mi to że zwróciła na mnie uwagę i wreszcie mogłem iść z dziewczyną po mieście za rękę. Za to miała okropny charakter. Gdy nie odpisałem na smsa bo byłem pod prysznicem to miała pretensje, że pewnie piszę z inną a ją olewam. Ciągle chciała rozmawiać przez telefon od popołudnia do późnego wieczora. Nigdzie nie mogłem wyjść na miasto bez niej bo będę podrywał itd

Była toksyczna, ale i tak lękałem się by jej niczym nie urazić. W końcu poznała innego, a mi dała kopa. Po miesiącu gdy tamten ją zostawił chciała się nadal spotykać, ale odmówiłem.

Potem poznałem dziewczynę "kulkę". Miała 150 i 90 kg wagi. Sama mówiła o sobie, że jest kulką. 3 razy się spotkaliśmy co dla mnie było ogromnym wyczynem, ale na 4 spotkaniu gdy odmówiłem pójścia do kina na film o Greju uznała, że skoro ja z nią nie pójdę to umówi się z innym bo ma ponad 50 mężczyzn do wyboru na portalu randkowym, którzy w ostatnim czasie chcieli się z nią umówić.

Następnie spotykałem się miesiąc z inną dziewczyną. Poznaliśmy się przez internet. Z wyglądu bardzo przeciętna, podobnie spora nadwaga, krzywy nos itp. Zawsze miało być jak ona chce, często na mnie krzyczała, zwracała się bez szacunku. Po miesiącu poznała innego i z dnia na dzień olała.

Co więc zrobić by cieszyć się powodzeniem? Nie mówię o zmienianiu co noc partnerki, ale zdrowym i rozsądnym związku.
Wkrótce skończę 28 lat i nadal nie byłem w stałym związku.
Ludzie marzą o wielkim domu, super samochodzie, albo wycieczce życia, a moim największym marzeniem jest związek z dziewczyną, czyli coś co większość mężczyzn ma na co dzień. Moim problemem jest to, że dziewczyny postrzegają mnie jako kogoś bardzo nieatrakcyjnego, nie ukazują ani trochę zainteresowania i zachowują się tak jakby nie chciały mnie poznać lepiej.

Czy można temu jakoś zaradzić?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Czesc,

Przykro sie to czyta. Nie zazdroszcze ci przezyc. Wydaje mi sie ze dobrym rozwiazaniem bylo by przy jakims spotkaniu opowiedziec o twoich przezyciach i czego oczekujesz po danej znajomosci. To moze odstraszyc wiekszosc kobiet ale w taki sposob odsiejesz te ktore moga cie potraktowac zle. Arogancja w relacjach damsko-meskich przybiera na sile w ostatnich czasach i ciezko sie na to patrzy.

Ja sam nie narzekalem nigdy na zainteresowanie ze strony kobiet. Mam ponad 30 lat, dobra prace, samochod i zyje bez wiekszych kompleksow a i tak czesto spotykaja mnie podobne sytuacje jak ciebie. 

Probuj dalej, staraj sie byc bardziej asertywny i nie daj sie wykorzystywac tylko dlatego ze tobie bardziej zalezy niz drugiej osobie.

 

Pozdrawiam 

Link to comment
Share on other sites

Jako facet 40+ dam Ci rade, jesli nie masz wygladu to musisz miec kase albo przynajmniej wygladac na takiego co ma. Dzisiejsze dziewczyny to absokutne dno dna. I nawet jesli spotkasz wartosciowa to ona bedzie patrzec na kase bo nie chce byc gorsza od kolezanki. I najwazniejsze Nic na siłe!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Szanowni Państwo, zwrócono mi uwagę na używanie tzw. Testu Drzewa do diagnozy dzieci (test polega na tym, że dziecko rysuje drzewo, a specjalista analizując ilustrację wyciąga różne wnioski na temat psychiki dziecka).
      Zwracam Państwa uwagę, że NIE należy wyrażać zgody na przeprowadzanie tego testu.
      Wystarczy, że wejdzie się na stronę Wikipedii na temat Testu Kocha, a uzyska się informację „Ten artykuł opisuje teorie, metody lub czynności niezgodne ze współczesną wiedzą medyczną”. Można również sięgnąć do fachowych recenzji tego narzędzia powstałego jakieś 70 lat temu. Przytoczę fragment przykładowej: „Test Drzewa nie spełnia współczesnych kryteriów wiarygodnego narzędzia diagnostycznego. Brak jest naukowych podstaw teoretycznych, jak również danych empirycznych dowodzących trafności i rzetelności narzędzia, brak też badań normalizacyjnych. Nie ma standardowego i choćby częściowo zobiektywizowanego systemu interpretacji wyników. Diagnosta jest zachęcany do praktyk sprzecznych z naukową metodologią, które zwiększają ryzyko wystąpienia myślenia konfirmacyjnego i innych błędów we wnioskowaniu diagnostycznym. Kategorie interpretacyjne są anachroniczne, oceniające, niekiedy oparte na stereotypach, natomiast – z racji braku spójnych podstaw teoretycznych – nie obejmują wiedzy psychologicznej. W świetle powyższego trzeba stwierdzić, że współcześnie TD nie jest psychologicznym narzędziem diagnostycznym, a stosowany w tej funkcji może być szkodliwy.” Szczegółowe informacje:  https://kompsych.pan.pl/images/RecenzjaTestu_Drzewa_skrócona.pdf
    • 0 comments
      Czego możemy dowiedzieć się z książki, w której autorki posługują się zwrotem „osoba z macicą” zamiast używać słowa „kobieta”? Chyba mało kto będzie zaskoczony, gdy napiszę, że relacjonowanie (przez autorki, zdeklarowane feministki) losu głęboko nieszczęśliwych mężczyzn stało się pretekstem do promowania ideologii feministycznej. To na pewno zbieg okoliczności, że publikacja ukazała się przed nadciągającymi wyborami, a piszą o niej liczne tuby propagandowe feminizmu. Te mniej popularne, jak również te słynące w całym kraju z zarzucania partiom politycznym nienawiści do kobiet.

      W moim odczuciu, pochylanie się w tej publikacji nad losem mężczyzn nie jest ukłonem w ich stronę, lecz czołobitnym kłanianiem się feminizmowi i jego kuriozalnej demagogii. Wpisuje się w kluczowe elementy propagandy, która koncentruje się nierzadko na pokazywaniu mężczyzny w krańcowo złym świetle. Oczywiście wszystkiemu winien w pierwszej kolejności jest rzekomy, opresyjny patriarchat, a domniemanym wybawieniem jest jego obalenie i tym samym bezgraniczne oddanie feminizmowi, matriachat. Wykorzystywanie czyjegoś nieszczęścia do propagowania ideologii wzbudza we mnie negatywne odczucia. Podobnie jak fakt, że roztrząsanie historii skrajnie cierpiących mężczyzn, mówiących o najmroczniejszych myślach, opatrywane jest beznamiętnymi komentarzami.

      Ironiczny koniec publikacji ukazuje stosunek autorek do jej bohaterów. „(…) zamykamy książkę i wracamy do randek z chadami (...) Karuzela czeka, a ściana niedaleka.” Ani przez chwilę nie wyczułem jakiejkolwiek empatii w stosunku do opisywanych ludzi i grup. Mam wrażenie, że książka stanowi raczej rodzaj rewanżu, odwetu wobec licznych społeczności mężczyzn, którzy ośmielali się krytykować feminizm. Wywody autorek dotyczą między innymi Wykopu, forum Bracia Samcy, facebookowych męskich grup. Podczas lektury zastanawiałem się, czy bohaterowie tej książki nie czują się wykorzystani, aż natknąłem się na fragment, który stanowił odpowiedź. Autorka cytuje jednego z mężczyzn; pisał o niej, że „wmanipulowała go w książkę i wykorzystała dla własnej korzyści.”
      Publikacja wpisuje się w obecny trend w profeministycznych mediach, czyli „mężczyzna najgorszy”. Nie wystarczyły feministkom twierdzenia, że męskość jest toksyczna, przemoc ma płeć, siła jest kobietą, a opresyjny patriarchat odpowiada za całe zło tego świata. Musiały jeszcze wydobyć na światło dzienne najgłębsze pokłady problematycznych doświadczeń z życia najnieszczęśliwszych mężczyzn, by pokazać, jak źle się dzieje, gdy nie panuje matriarchat, władzy nie dzierżą femnistki. Jest to zarazem sprytne odwracanie uwagi od przewinień feministek, chociażby tego, na co idą pieniądze z publicznych budżetów płynące do licznych fundacji feministycznych. Takich na przykład jak posądzana o mobbing Fundacja Centrum Praw Kobiet, która choćby w sprawozdaniu merytorycznym z roku 2019, chwali się tym, że zorganizowała spotkanie warsztatowo-edukacyjne o nazwie „ChemSex – jak się bawić?” (dla niewtajemniczonych: chemseks to seks po narkotykach).
      Podsumowując, polecam książkę „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”. Każdy powinien osobiście przekonać się o tym, do czego posunąć mogą się feministki, by postawić na swoim. Trzeba to przeczytać, aby poczuć specyficzny, bo metaliczny i bezlitosny, smak tego, jak feministki opisują zbolałych mężczyzn będących na granicy wyczerpania i u progu tragedii. Autorkom natomiast rekomenduję, by następnym razem przyjrzały się własnym szeregom. Napisały w podziękowaniach „Dziękujemy też rodzicom za wszelkie wsparcie, dzięki któremu możemy teraz pić sojowe latte i pisać o incelach.” To dopiero będzie latte-feminizm.* „Musisz być zmianą, którą chcesz zobaczyć na świecie” (Mohandas Karamchand Gandhi).


       
      * „Latte-feminizm to tzw. feminizm białych kobiet z klasy średniej, posiadających wolny zawód, mających czas i pieniądze na drogą, dobrą latte w kawiarni, od czego wzięła się nazwa.” (źrodło) 

       
    • 0 comments
      Masz dość toksycznych aplikacji randkowych i dziwacznych randek? Jesteś singielką lub singlem, a zarazem osobą dorosłą, gotową na relację? Masz odwagę aby wykonać testy psychologiczne, które pozwolą cię lepiej poznać? Spróbuj swoich sił w nieodpłatnym eksperymencie randkowym prowadzonym przeze mnie. Jestem psychologiem, który ustali Twój profil psychologiczny i postara się znaleźć dla Ciebie właściwego człowieka do pary. Więcej informacji można znaleźć w poniższym materiale na YouTube: 
       

      To nie jest biuro matrymonialne, ani portal randkowy. To niezależny eksperyment randkowy czyli projekt, który nie ma żadnego związku z jakimikolwiek aplikacjami randkowymi lub towarzyskimi. Udział jest nieodpłatny. O tym, jak odbywa się nabór do eksperymentu i jak uzyskać formularz zgłoszeniowy, dowiedzieć można się z powyższego materiału. 
      TAKE MY HEART - EKSPERYMENT RANDKOWY
      Jak to działa? Zgłaszasz się pisząc na e-mail podany w powyższym filmie i otrzymujesz dalsze instrukcje, między innymi testy i formularze do wypełnienia. Kiedy odeślesz pakiet potrzebnych materiałów, zostaną przeanalizowane pod kątem psychologicznym z nadzieją na możliwość znalezienia dla Ciebie potencjalnie odpowiedniej osoby. Z wybranymi uczestnikami psycholog przeprowadzi dodatkowo rozmowę telefoniczną. Zgłoszenia do pierwszej edycji można nadsyłać do końca sierpnia 2023 roku. Wszystkie informacje, przesyłane w ramach eksperymentu, objęte są tajemnicą zawodową psychologa a w ramach podsumowania przedstawione zostaną tylko ogólne statystyki (np. odnośnie liczby zgłoszeń czy najczęstszych oczekiwań).
      EKSPERYMENT ZOSTAŁ ZAKOŃCZONY
    • 0 comments
      Tak zwany syndrom DDA to zespół różnych problemów, które nierzadko współwystępują u osób, które wywodzą się z domu z problemem alkoholowym, z rodziny dysfunkcyjnej. Jest to pojemna kategoria wielu zróżnicowanych trudności i nie stanowi w ścisłym rozumieniu tego słowa zaburzenia psychicznego, nie jest jednostką chorobową.
      Tzw. syndrom DDA i czym się objawia
      Faktem jest jednak, że w stopniu częstym, Dorosłe Dzieci Alkoholików (DDA) doświadczają problemów utrudniających normalne funkcjonowanie. Jednym z nich bywa zaburzenie znane jako zespół stresu pourazowego (PTSD) związany z traumatycznymi przeżyciami z młodości i wczesnej dorosłości, zwłaszcza mającymi miejsce w domu rodzinnym. 
      Zespół stresu pourazowego PTSD - objawy, leczenie
      PTSD (zespół stresu pourazowego) to zaburzenie, które może wystąpić po przeżyciu traumatycznego wydarzenia lub serii wydarzeń, skrajnie trudnego doświadczenia rozciągniętego w czasie. Może to obejmować:
      sytuacje takie jak wojna, gwałt i molestowanie, katastrofy naturalne, przemoc domowa, chroniczne narażenie na złe traktowanie, długotrwała deprywacja najważniejszych potrzeb (poczucie bezpieczeństwa, miłość rodzicielska, zdrowie), inne doświadczenia traumatyczne. Objawy PTSD mogą obejmować nawracające koszmary (nawet wybudzające w nocy), natrętne wspomnienia traumatycznych wydarzeń, wybuchy gniewu z byle powodu, wycofanie społeczne oraz izolacja, zaburzenia snu (niemożność normalnego zaśnięcia, budzenie się przedwcześnie), nadmierną pobudliwość i impulsywność oraz inne kłopotliwe reakcje emocjonalne i fizyczne (roztrzęsienie, uderzenia zimna lub gorąc, łzy stające w oczach w sytuacjach kojarzących się z traumą), duże ryzyko szkodliwego łagodzenia przykrych emocji poprzez sięganie po alkohol i inne substancje, wysokie prawdopodobieństwo występowania niskiego poczucia własnej wartości, a także wchodzenia w toksyczne związki.
      DDA a PTSD
      W przeciwieństwie do DDA, PTSD jest uznawane za oficjalne zaburzenie psychiczne i jest klasyfikowane w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD) i Kryteriach Zaburzeń Psychicznych (DSM). Osoby cierpiące na PTSD zwykle potrzebują profesjonalnej pomocy psychologicznej bądź psychiatrycznej w celu zarządzania swoimi objawami i przystosowania się do życia po traumatycznym doświadczeniu.
      Podsumowując, warto by DDA doznając życiowych trudności skorzystały z konsultacji psychologicznej. Diagnoza pozwoliłaby ustalić, czy i w jakiej części wynikają one z takich bądź innych następstw wychowywania się w rodzinie z problemem alkoholowym. Elementem diagnostyki jest także przyjrzenie się temu, czy osoba zmaga się z PTSD. Jeśli tak, wskazana byłaby psychoterapia, a niekiedy kontakt z lekarzem psychiatrą. 
      - psycholog Rafał Marcin Olszak

       
    • 0 comments
      Generalnie są tacy ludzie (kobiety i mężczyźni) z którymi można podzielić się problemem, bo mają coś w rodzaju odruchu niesienia pomocy, taką tendencję do zaangażowania się w rozwiązywanie sprawy, są zorientowani na pracę zespołową i bycie fair w relacji, pomaganie odbierają jako rodzaj inwestycji we wspólny komfort. Można to wstępnie rozpoznać po tym, że te osoby niejako wyczuwają okazję do niesienia pomocy, wsparcia, udzielania się po to, by ktoś rozwijał się, tak jakby cudze dobro było dobrem wspólnym. Z takimi osobami raczej warto podzielić się tym, jakie mamy wyzwanie, oczywiście biorąc odpowiedzialność za rozwiązania zamiast oczekiwać, że ktoś wszystko załatwi za nas i nie zamierzamy niczego przy okazji chociażby nauczyć się. Dzielenie powinno przebiegać stopniowo, na raty, aby obserwować rozwój wydarzeń, więc miałbym z tyłu głowy takie powiedzonka jak nie wszystko i nie na raz, co za dużo to niezdrowo, gdzie się człowiek śpieszy tam się diabeł cieszy. Otwieramy się dając kredyt zaufania, a potem ewentualnie większy, a nie od razu zaporowo wysoki. Trzeba się jednak liczyć też z tym, że są ludzie postrzegający cudze problemy jako zbędny kłopot, ciężar, rodzaj bagażu, wielkiej fatygi, praca dodatkowa. Nawet samo słuchanie o czyichś problemach odbierają jako przykry obowiązek. Nie wyczuwają okazji do pomagania, nie widzą szans ani na własny ani na wspólny rozwój dzięki zespołowemu rozwiązywaniu problemów. Nie chcą wzrastać razem, raczej chcą być na wysokim poziomie nawet jeśli takie podejście nie jest fair. Niektórzy skłonni są używać cudzych problemów na niekorzyść innych, bo wszystko co usłyszą, potem lubią wykorzystać przeciwko komuś. Mając do czynienia z tak zorientowanymi osobami, lepiej zachowywać w jak największej części lub w całości swoje problemy dla siebie. Czasami zdecydowanie lepiej skorzystać z profesjonalnej pomocy niż ryzykować przykrości po wyjawieniu swoich kłopotliwych wyzwań osobom niewłaściwym.   
       
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • PODCASTY.jpg

     

     

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.