Skocz do zawartości

Związek z osobą z niskim poczuciem wartości


KasiaKol

Polecane posty

Witam, chciałam zasięgnąć rady nt dalszego postępowania z partnerem, który ma niskie poczucie własnej wartości. Oboje mamy po 35 lat i jesteśmy razem 4 lata. On - gdy się poznaliśmy bez pracy, bez wykształcenia (nie skończył studiów z powodu fobii społecznej), źle o sobie myślący. Na początku bardzo o mnie zabiegał, z czasem zaczęły wkradać się jego "fochy" o to, że ja tego nie doceniam. Był u psychologa na kilku sesjach i stwierdził, że wiele jego zachowań z przeszłości było patologicznych. Np. to zabieganie o mnie ponad miarę - nie zdawał sobie z tego sprawy wtedy, ale postępował tak, bo czuł, że musi zasłużyć na moją uwagę, żebym uznała go za fajnego i żeby w konsekwencji on sam też mógł tak o sobie myśleć. Było między nami sporo kłótni o to, że nie jest tak idealnie jakbyśmy chcieli, on jest introwertykiem, praktycznie nie da się z nim porozmawiać o życiowych problemach tak, żeby to się nie skończyło jakąś napiętą atmosferą, kłótnią; zafascynował mnie na początku sobą, a potem zaczęły wychodzić ciemne strony jego charakteru. Odbiera wszystko bardzo personalnie i gdy mówię, że coś mi się nie podoba, coś chciałabym zmienić, to dla niego jest to potwierdzenie tego jaki jest beznadziejny - skutkuje to negatywną postawą w rozmowie i kończy się kłótnią, w której on często używa sarkazmu, odwraca kota ogonem tylko po to, żeby odwrócić uwagę od zasadniczego tematu, od którego zaczęłam. Nie wiem już jak z nim rozmawiać. Ja nigdy nie miałam problemów z samooceną, zawsze dobrze o sobie myślałam, ale zauważyłam, że ten związek bardzo negatywnie na mnie wpłynął i obniżył poczucie wartości, godności. Chodzi głównie o to, że zarzucam sobie, że daję mu sobą tak "poniewierać". Mam tu na myśli to, że to ja zawsze podejmuję próbę rozmowy, a gdy się pokłócimy to głównie ja potem staram się wyciągnąć rękę, bo on potrafi w takim stanie obrazy wytrwać bardzo długo, a ja nie. Potem patrzę na siebie i mam do siebie żal, że po raz kolejny płaszczyłam się przed nim i "błagałam" o rozmowę. Czasami mam poczucie, że to on powinien przeprosić, a ja to robię, żeby go tylko udobruchać. Czuję, że zasługuję na więcej z jego strony, bo wysłałam go na studia, żeby m u pomóc, aktualnie to ja opłacam wszystkie rachunki i że krzywdzi mnie, gdy nie chce rozmawiać, wyznacza mi jakieś godziny na rozmowy, a potem i tak ma postawę na nie, obraża się, gdy go skrytykuję i przeciąga ciche dni. Reasumując: z osoby spełnionej życiowo sama stałam się zakompleksiona, przytłoczona, zmęczona i upokorzona. On też ma mnóstwo swoich problemów, myśli o sobie źle, że mnie zawodzi itp. Proszę o radę co można zrobić w takiej relacji? Czy w ogóle się da. To nie jest zły człowiek, potrafi być naprawdę miło między nami, ale gdy są jakieś problemy, ja mam jakieś uwagi, mówię o swoich potrzebach, to wstępuje w niego jakiś diabeł i nie da się do niego w żaden sposób dotrzeć. Nic nie działa. Ani nakłanianie do rozmów - niechęć, ani ucieczka z domu - milczenie i żal, że to zrobiłam, ani groźba - oskarżanie, ze na niego "krzyczę", ani płacz - zamknięcie w sobie, ani zachęcanie do rozmów i cierpliwość - milczenie, bo myśli, że jak nic nie mówię, to jest ok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.