Skocz do zawartości

Moje życie


Emanuel

Polecane posty

Mam 19 lat i zmagam się z pewnymi problemami, żeby bardziej rozjaśnić sytuację opiszę swoją historię. Moje wczesne dzieciństwo wspominam jako dosyć szczęśliwe i udane (tj. okres do 11 roku życia). W tym czasie czyli gdy miałem około 11 lat moi rodzice popadli w spore kłopoty finansowe przez co mój tata popadł w alkoholizm. Spotkałem się wtedy ze sporymi obciążeniem psychicznym jak na 11 letnie dziecko i z raczej otwartego chłopca stałem się bardziej wycofany i strachliwy. Ojciec przestał pić, zapisał się do AA i powoli wszystko zaczęło się poprawiać. Dodatkowo mieszkaliśmy z babcią która była ciężko chora (cukrzyca, miażdżyca). Babcia zmarła gdy miałem 14 lat. By zapominać o moich problemach raczej spędzałem czas przy komputerze i nie byłem zbyt towarzyski pomijając niektórych bliższych kolegów, którzy zawsze do mnie przychodzili. Licytacja komornicza sprawiła, że gdy miałem 16 lat musieliśmy się wyprowadzić i zamieszkać. Okres przeprowadzki nie pamiętam zbyt dobrze, gdyż, żeby zapomnieć o problemach finansowych rodziców cały czas spędzałem przy komputerze obżerając się i zaniedbałem relacje towarzyskie. Doszło do sytuacji gdy ważyłem 90kg i byłem strasznie otyły co jeszcze bardziej pogorszyło moją samoocenę. Pamiętam zawsze porównywałem się do innych kolegów, którzy byli w lepszej sytuacji materialnej. Lecz nie tylko sytuacja materialna odgrywa tu rolę. Moi rodzice są o wiele starsi ode mnie tata (58 lat), mama (50). Nie mam rodzeństwa przez co czułem i w sumie nadal czuję się bardzo samotny. Nigdy nie miałem dziewczyny, pamiętam, że w podstawówce nabyłem jakiegoś dziwnego lęku do kontaktów z dziewczynami. Zapewne dlatego, że byłem mało pewny siebie. Obecnie sytuacja jest już trochę lepsza, lecz dalej nie jestem za bardzo pewny siebie. Moim rodzicem bliżej do wieku 80 lat niż do wieku w którym są. Ojciec poza pracą siedzi jedynie przed telewizorem, jest nałogowym palaczem. Szczerze wiem, że to zabrzmi nie za dobrze ale niezbyt lubię moich rodziców i często mam za złe to co mi się przytrafiło. Co prawda po woli zaczynam rozumieć, że takie obwinianie innych nie ma sensu i jakoś staram się pracować nad sobą. Ale najbardziej boli mnie to, że nie czuję, że mam wsparcie w rodzicach. Co prawda kochają mnie i starają sie jak najlepiej, ale nie mam z nimi za dużo wspólnych tematów. Szczególnie teraz w okresie kwarantanny gdy muszę przebywać cały czas w domu jest to trudne. Co prawda staram się obecenie zajmować jakimiś rzeczami (uczę się grać na gitarze, robię muzykę na komputerze) Ciężko mi się zdyscyplinować, na przykład dzisiaj caly dzień przesiedziałem bezproduktywnie przed komputerem. W większości rzeczy, które robiłem w życiu miałem słomiany zapał i porzucałem to czym się na początku interesował. Zazwyczaj było tak, że zniechęcałem się porażkami i np. po jednym błędzie porzucałem dane zadanie zamiast poprawić się na nim. Przez ostatni rok wyrobiłem sobie nawyk negatywnego myślenia, nawyk zaczął kiełkować gdy dowiedziałem się, że się przeprowadzamy. W pewnym momencie moje myśli były praktycznie wyłącznie negatywne. Co prawda w kwestii myślenia zmieniło się nawet dużo. Teraz myślę bardziej pozytywnie i codziennie staram się wypisywać sobie pozytywne rzeczy, które zrobiłem danego dnia. W dość młodym wieku 17 lat zacząłem pracować (na początku przez wakacje, potem w weekendy). Dzięki temu mogłem mieć pieniądze na swoje wydatki np. (ubrania, gdyż moi rodzice nie mieli pieniędzy na takie wydatki). Także podsumowując do moich obecnych problemów należą: - brak dziewczyny (nigdy nie miałem dziewczyny i źle się z tym czuję) - słaba dyscyplina (łamię często moje postanowienia i nie mam silnej woli) - nie umiem do końca zaakceptować jacy są moi rodzice (mają ściśle konserwatywne pogląda i są mocno wierzący. Nie przeszkadza mi to, że są wierzący lecz raczej to, że całe dnie spędzają przed telewizorem oglądając jakieś newsy głównie polityczne i praktycznie nic poza tym. Mój ojciec dodatkowo nie dba o siebie (nie ma sporej ilości zębów) i wstyd mi zapraszać kolegów do domu. Szczerze obawiam się, że powiele nieświadomie zachowania moich rodziców i myśli o tym, że stanę się kiedyś np. jak mój ojciec wprawiają mnie w złość. Dodatkowo brak rodzeństwa potęguje mój problem.) - mam problem z sextingiem. Zdarzają mi się dni gdzie praktycznie cały dzień przesiaduję na forum erotycznym, masturbując się przy tym nawet z 5 razy dziennie. Nie jest to aż tak ogromny problem, gdyż potrafię nie robić tego nawet przez 2 tygodnie. - generalnie trochę się martwię o moją przyszłość. Nie mogę się skupić na ważnych rzeczach i uciekam często do internetu (komunikatory internetowe), przesiaduję tam bardzo dużo czasu. Także nie wiem co dokładnie miałbym zrobić. Byłem na psychoterapii przez 2 miesiące lecz zrezygnowałem ze względu na to, że zniechęciłem się brakiem efektów. Co prawda szczerze przyznając niezbyt chciało mi się wykonywać sumiennie zadania psychoterapeuty i przez to sabotowałem terapię. Czy są jakieś czynności, które mogę praktykować na codzień, żeby poprawić moje życie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.